Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Q in

co robić ??

Polecane posty

Gość b-w
ja pierdykam! to dziwny zbieg okolicznosci, ale w szybe mojego auta rzucil kamieniem wlasnie 8-latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
b-w --> no tak czasem bywa, ale to wina rodzicow gdyby to zrobilo moje dziecko to nie staralabym sie winy zrzucic na kogos innego i obciazyc innych za ten czyn, kiedy dziecko bylo pod moja opieka wiesz, nawet 12-latek moze tak narozrabiac jednak starsze dziecko juz odrobine wie co jest dobre, a co zle, natomiast 3-letnie dzecko nie rozumie jeszcze wielu spraw uwazam, ze tak maly dzieciak nie powinien byc wypuszczany sam na podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b-w
ja pierdykam! nie odbieramy na jednej fali, wiec nie bede komentowac Twojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na spokojnie
porozmawiala z ojcem dziecka czy by sie nie dolozyl dziecko zrobilo szkode i gdybyscie byli razem poszlobyto z kasy wspolnej ....... wiec jesli ojciec jest facetem a nie lajza to powinien ci pomodz...postaraj sie rowniez poromawiac z wlascicielem auta czy nie poszedlby ci na reke i nie przyjal pieniedzy w ratach i czy nie oddalby auta do jakiegos tanszego lakiernika...... ktory lakieruje prywatnie po godzinach ... a moze da sie czesc rys usunac przez polerowanie ...zycze powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ja nie wiem jakie wy macie wyobrażenia ale moje podwórko jest przy domku.... zamknięte i zabezpieczone przed światem... sama urządzałam je pod kątem dziecka. Nie mówię o pod blocznych wysypiskach dla masowych dzieci. Jego podwóreczko to większy kojec, ludzie opamiętajcie się, stał samochód dziecko wzięło kamyczek i sobie porysowało. czy wy myślicie że ja na ulice puściłam moje dziecko samo w świat... po za tym odkąd zaczęło chodzi penetruje ten mały skrawek trawniczka i nigdy nic mu się nie stało bo tam nie ma co się stać. Nawet nie ma z czego spaść bo jest płasko, idealnie wypielęgnowany.. zresztą sam mi pomaga z sadzeniem kwiatuszków. ja pierdykam >> cieszę się że Twoje dziecko jest bezpieczne samo na ulicy, no tak jak sie nie ma podwórka przy domu to trzeba ryzykować i wierzyć że dobrze się dziecko wychowywało. Masz Racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na spokojnie
przestrzegam wszystkich krytykow ...i wam sie cos w tym stylu moze przytrafic choc przyznam szczerze ze malego dziecka nie puscilbym samego na zewnatrz i autorce tez to radze sobie wziac do serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na spokojnie
nie wierze zeby porysowanie kamyczkiem nie dalo sie wypolerowac .... pogadaj z jakims lakiernikiem i potem podjedz z gosciem i jego autem do niego zeby to sam obejzal...... napewno da sie cos podratowac....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b-w
Przerazajace sa te wypowiedzi, zwlaszcza te od osob, ktore zdradzaja, ze maja dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym na spokojnie >> dzięki że chociaż ty czytasz ze zrozumieniem ja nie chce od niego całości ale chce się zapytać co myśli o tej sytuacji (bo uważam że jest wespół odpowiedzialny - mimo wszystko) a z właścicielem też pogadam na spokojnie jak ochłonę. a do tych panikar powyżej a propos brudu to oczywiście dziecko przychodzi z piaskownicą na głowie to ja moje drogie zadaje jedno pytanie GDZIE MIAŁ CZAPKĘ ?? to jest odpowiedz nie chciał założyć .... zero tłumaczenia czegokolwiek - samo się nauczy :) FAJNA FILOZOFIA - wygodna. ale on to jest dłuższa historia .... ale skoro taki brud jest ok to same sobie nasypcie, wtedy pogadamy, dziecko to też człowiek i szacunek mu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
b-w --> jednak skomentowalas, odpowiadajac w ten sposob ;-) masz dzieci? uwazasz, ze to jest ok kiedy taki maluch biega sam? ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa - dlaczego bronisz autorke? tak samo podchodzilas do sprawy swojego uszkodzonego samochodu? nie mialas do nikogo zalu? watpie Q in --> ciesze sie, ze Twoje dziecko ma swoje prywatne i bezpieczne podworko :-) to naprawde fajna sprawa! ale okazalo sie, ze w rzeczywistosci taki dzieciaczek nie powinien nawet w takim miejscu byc sam! ps. moj syn nie bawi sie na ulicy przy domu! nie mowie, ze jest swiety, bo kto wie co mu do glowy wpadnie, ale na razie nie moge narzekac... aha - i kazda matka wierzy, ze dobrze wychowuje swoje dzieci naprawde nie chcialam nikogo urazic autorka zapytala o zdanie, wiec odpowiedzialam co o tym mysle, bez zamiaru "oplucia" kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym na spokojnie >> to nie są jakieś głębokie rysy ale zrobione z rozmachem godnym Picassa :) muszę pogadać z jakimś lakiernikiem... bo może to da się jakoś ogarnąć. oki zmykam spać... a moje dziecko będzie sobie biegało po podwóreczku bo ma fajne i bezpieczne... jak na razie to największym zagrożeniem jest on sam. A i nie mam mięsożernych kwiatków... tak na marginesie :) dobrej nocy dzięki b-w za ten cynk o ac poczytam o tym jakby było koszmarnie drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym spokjnie
odpowiedzialnosc czy wspolodpowiedzialnosc w tym punkcie jest kwestia punktu widzenia ...... jestli cos takiego powiesz tatusiowi to wtedy on postawi sie wpoprzek i po zawodach ... pogadaj z nim cieplo i miekko nie wyobrazam sobie ze w przypadku gdyby sie cos podobnego stalo podczas gdy dziecko jest u niego zeby tata poprosil Cie o wsparcie... wiec spokojnie i dypolmatycznie mozesz to tylko zalatwic........ zycze powodzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
>a ja bym spokojnie< ma racje - pogadaj z jakims lakiernikiem, moze poszukaj wsrod znajomych - sa specjalne pasty polerskie, ktore niweluja takie uszkodzenia! w stosunku do ceny zmiany calego lakieru samochodu, cena takiej pasty to grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×