CZY ISTNIEJE KOBIETA POWYŻEJ 24 LAT CO NIE BYŁA JESZCZE U GINA NIGDY?

24latta - nie chodzę do jakiegos proktologa :D jestem na ogół zdrową osobą, a do gina poszłam pierwszy raz żeby móc się bzykać bez ryzyka i przy okazji dowiedzieć się, czy wszystko jest ok :) wg mnie takie podejście jest w porządku, nie wyobrażam sobie uprawiać sesku regularnie i nie iść do gina. Z drugiej strony- gdyby nie seks- nie wiem, czy bym się tam wybrała :) takze wg mnie- niech każda robi jak chce, ale seksząc się- powinno się przebadać :]

jeżeli nie będę mogła zajść w ciąże, to wtedy stwierdzę że coś jest nie tak i że pora iść do doktora:P proste. nie mam zamiaru iśc do lekarza i sprawdzać czy wszystko jest ok. PO prostu zakładam z góry że wszystko jest w porząku, po co mam się martwić na zapas i wyszukiwać?

a dlaczego uprawiając seks powinno się przebadać? jeżeli jesteśmy naszymi pierwszymi partnerami, nie mamy żadnych dolegliwości i używamy prezerwatyw lub innych metod dostępnych bez recepty i metod naturalnych? to równie dobrze mężczyzna powinien iść się przebadać do urologa? bezsens.

A JESLI JA MAM 27 LAT I jestem dziewicą i nie mam chłopaka i nigdy nie miałam to bardzo zle ze nie byłam jeszcze? okresy regularne od zawsze..nigdy grzybic ani nic.nigdy bólu. czy to zle ze nie byłam jeszcze?

jak tam uwazasz ja chodzę teraz regularnie, bo raz na rok to nie jest jakas wielka ofiara, badanie jest krótkie, a od razu sie człowiek czuje spokojniejszy do dentysty tez chodzę profilaktycznie, a nie dopiero jak boli

Co za głupie pytania czy źle, czy tamto czy coś tam... a skąd ja to mam wiedzieć, czy jestem autorytetem w tej dziedzinie? nie, wystarczy poczytać chociażby jakiś artykuł na ten temat. Wg mnie uprawiając seks warto iść do gina [już nie mówię o pigułkach] bo seks zawsze może wiązać się z ciążą. A co za tym idzie - skoro jest ryzyko wpadki, to wg mnie lepiej wiedzieć, czy wszystko z układem rozrodczym jest ok, i tyle :)

a ja mam 16 lat i jeszcze nie uprawiałam seksu i powiem wam że przeraza mnie mozliwośc pójścia do gina w dawnych czasach nie było ginekologów i kobiety jakoś żyły nie było tylu przypadków jak dziś teraz jest tego nawała :(

no żyły, niektóre miały szczęście i zyły 90 lat, inne żyły 30, bo miały mniej szczęścia 2 lata temu moja kolezanka dowiedziała się, że ma raka; nie wiem, czego, nie dopytywałam sie, ale wyszło przy kontroli; jakby do lekarza nie chodziła, to by sie dowiedziała, jakby już było pewnie za późno miała 27 lat, teraz ma 29 , wszystko sie dało wyleczyć

ej boze..

a mam 31 lat :-( ale mam fobie spoleczna i zespol jelita wrazliwego wiec dlatego. a powinnam bo kiedys mialam brazowawoczerwone uplawymiej wiecej w polowie cyklu ktore zbagatelizowalam . trwalo to kilka miesiecy. bylo to jakies 4 lata temu. teraz niby juz ich nie mam . wiem ze powinnam isc ale chyba najpierw musze do psychiatry po jakies silne leki uspokajace :-(

te brazowo czerowne uplawy to krwawienie srodmiesieczne,nic strasznego..poczytaj o tym na necie:)

i praktycznie nie byłam, teoretycznie tak.jak miałam lat 19 bolało mnie w okolicy jajników. poszłam państwowo do gina :O, a ten tylko mnie pouciskał po brzuchu i przepisał antybiotyki :O :O. fakt, przeszło..ale co to za wizyta była :( ? teraz w wakacje chcę pójść się przebadać, jak mnie zapyta kiedy byłam ostatni raz, powiem , że 5 lat temu. generalnie, nie widzę nic trudnego w wizycie u lekarza, by miał się poznawać, czy nowicjuszka czy nie. stres ? stresuuje się każda, która zmienia lekarza, na samolot nie będę umiała wejść ? nie będę wiedziała, że rozbiera się za parawanem, jeśli jest :O ? nie rozumiem, tego halo, wokół trudności tejże wizyty :O

tak niby to moze byc krwawienie srodmiesieczne tzw owulacyjneto ale niekoniecznie. pozatym z poczatku to bylo tak w polowie cyklu a potem sie przesunelo tzn mam cykl 28 dniowy i na poczatku gdzies w 14-17 dniu to bylo a potem to sie przesunelo i zaczynalo sie nawet w 11 i np 14 sie konczylo. no ale od prawie 4 lat tego nie mam. dodam ze nigdy nie wspolzylam

ja mam 17 lat i tez nigdy nie bylam... xD

moja mama ostatnio była u ginekologa jak była ze mną w ciąży. Teraz po 25 latach coś jej się ubzdurało i poszła do niego, ale jak się okazało bezpodstawnie. Wkurzyła się pożądnie bo lekarka bez pytania pobrała jej cytologię. Wyszła bardzo dobra. A wsciekała się temu, że wkurza ją te nagabywanie na badania, niby profilaktyka itp, to dlaczego potem te kobiety u któych wykryje się nowotwory muszą tak bardzo cierpieć bo nie ma miejsc w szpitalu, bo nie ma pieniędzy na leczenie. Ona zawsze uważała że gdyby okazało się że ma nowotwór (jakikolwiek) to by wolała umrzeć w spokoju w niewiedzy niż tułać się po polskich szpitalach i żyć ze świadomością, że ma raka i nikt nie może jej pomóc.

Mam do was takie pytanie chciałabym pójść do gin po to aby wypisał mi recepte na plastry antykoncepcyjne, ale mam dopiero 17 lat. Czy bede musiala isc z osoba dorosla? Wgl od ilu lat mozna chodzic do ginekologa samemu? z gory dzieki za odp ;*

Ja mam 35 lat, nigdy nie chodziłam do ginekologa, bo jak tutaj piszecie " nie widziałam potrzeby" i nic mnie nie bolało, cykle miałam regularne. Kilka miesięcy temu w końcu poszłam, ponieważ starałam się zajść w ciążę i nic z tego nie wychodziło, i co się okazało..., że najprawdopodobniej nigdy nie zajdę w ciążę..., gin. powiedział, że gdybym poszła w wieku 19 lat na rutynową kontrolę to wszystko by było do wyleczenia, a teraz...nie wie czy da się przywrócić funkcjonowanie jajników, mam jakieś pozarastane, to by wszystko wyszło na usg, gdybym tylko wcześniej się przebadała... nie zaniedbujcie swojego zdrowia, wizyta nie boli, żebyście potem nie żałowały tak jak ja... :(

o matko jedyna! ja pierwszy raz u gina bylam w ieku 16-17 lat. matka mnie wziela i tyle. a w sumie przez 6 lat to chyba u 6 czy 7 ginów bywałam. dziwie sie, ze wasze matki nie zadbaly,ze byscie idbyly profilaktyczna wizyte. nie robicie cytologii? badacie sobie piersi? dodam, ze nie corowalam ani nie choruje na zadna grzybice pochwy, mimo to chodze do gina. cytologie mam zwykle 1, czasami 2.

ro 2 dni temu poraz pierwszy u gin. gdyby nie to że od roku współżyje, pewnie jeszcze bym się wstrzymała z wizytą. u mnie w domu nie było żadnych chorób typu nadżerka, raki sutków, szyjki macicy itp. nie widziałam niczego strasznego czyskomplikowane w tej wizycie. lekarz się mnie nawet nie zapytał, czy już wcześniej byłam itp. byłam prywatnie. okazało się, że jestem okazem zdrowia. jeśli ktoś się nie szlaja, nie ma przypadkowego seksu, sam się dobrze czuje, dba o higienę, nic go nie pobolewa, cykle ma regularne, to w 90% wszystko z taką kobietą będzie ok.

czy nie jesteś w tych 10 %, nawet jak nie ma żadnych objawów

ale gdybys poszla w wieku dajmy na to 24 lat to pewnie tez przy zwyklym badaniu te zrosty nie wyszly by na swiatlo dzienne. i dopiero siak czy tak przy problemeach z zajsciem w ciaze by sie to okazalo przy dokladniejszych badaniach. wniosek taki ze trzeba w miare szybko starac sie o dzieci. ja tez mam juz 32 lata i boje sie ze juz niedlugo bedzie za pozno na dziecko a tu partnera brak :-(