Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie istotne jak mam na imię

Odeszłam.

Polecane posty

Gość Nie istotne jak mam na imię

Rok i miesiąc. Bez kłótni, bez spięć. Miało być tak zawsze. On pracuje na budowie. Będąc w innym miejscu dostałam sms'a - "Widziałem cię. Jesteś przepiękna. Jak ja cię kocham." To nie byłam ja. Nie było wcześniej kłótni, spięć, wszystko urosło do niewyobrażalnych rozmiarów po tym sms'ie. Pomylił mnie, kobietę którą nawzywa swoją żoną, z jakiąś dupą na ulicy. Znajdąc go, uśmiechał się i machał do niej jak palant. To małe coś, to gówno, zdecydowało, że odejdę. I odeszłam. Kilka godzin temu. Spakowałam jego rzeczy, zdjęcia z pokoju, kartki urodzinowe i tak dalej... Zaniosę mu to wieczorem. Nie płaczę, nie mam żalu. Nie wiem właściwie co się dzieje i co robię. I nie chcę myśleć co będzie, gdy obudzę się rano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszukujaca wlasnego kąta
smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
małe gówno czy duże gówno - obojętnie, zawsze boli współczuję i zyczę siły pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba jakiś wstępniak, bo ja nie widzę gdzie jest problem, w tym, że facetowi wzrok szwankuje?! Hello!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze ile wy macie lat zeby
yyyyyy facet sie pomylil , z tego co rozumiem nie zdradzal cie tylko myslala ze to ty,nie przesadzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........ ..............
przeciez tu chodzi o ten sms, czytajcie ze zrozumieniem a dopiero pozniej sie wypowiadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Ta sytuacja z sms'em przelała to, że odeszłam. Nigdy się nie kłociliśmy - NIGDY. Coś we mnie pękło, wybuchło. Chciałam być wyrozumiała, nigdy o nic nie pytałam, wolałam nie wiedzieć... Nie wytrzymałam dzisiaj. Siedzę, gapię się w ten pieprzony monitor i czuję, że jutro wszystko będzie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikola
a moze po prostu sie pomylił? zobaczyl jakas dziewczyne i pomyslał ze to ty? no i stad ten sms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czaje chyba.. twoj maz pomylil cie z jakas inna dziewczyna ? i napisal smsa ze cie widzial a to nie bylas ty ? tak to zrozumialam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
dobra, do najmadrzejszych nie nalezę - ale to ozn ze Cie zdradzał? Czy tylko o to, ze pomylil Ciebie z kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Piszę jasno i klarownie. Nazywa mnie żoną - on po prostu tak do mnie mówi - nie jestem nią. On się pomylił, ale co kur.wa z tego. Od dawna coś robi nie tak - traktuje mnie jak przydupasa, kogoś, do kogo, jeśli ma ochotę, dzwoni, fochuje, jeśli nie mam dla niego czasu, złapałam go na kłamstwach kika razy, regularnie co jakiś czas musi coś odpieprzyć, manianę. Ja nie chcę tego, nie potrzebuję. Pomylił mnie z jakąś dupą - czy to coś wielkiego? Nie. To pewnie nic wielkiego. Wielkie jest dla mnie, jeśli siedzi we mnie taka frustracja i złość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim odejdziesz - porozmawiaj, zapytaj, wyjaśnij. żyjesz wyobrarzeniem o czymś czego nie jesteś pewna bo z nim(mężem) nie rozmawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli on chcial tobie napisac ze cie kocha i ze jestes pekna to w czym jest problem? ze pomylil cie z kims innym? nie rozumiem... przeciez on chcial tylko byc mily:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duolka
nie musisz krzyczec, chcielismy tylko zrozumiec "problem" i ewentualnie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Napisał mi sms'a "Zniknę na zawsze, jeśli chcesz. Będę milaczał, jak grób. Więcej mnie nie zobaczysz. Rzeczy oddaj Tomkowi (jego brat). Nie zapomnę o tobie. Wyjeżdzam." Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Przepraszam, jeśli się uniosłam. Boli to, że zawsze miało być dobrze. Jakiś czas było. Nie umiałam, nie umieliśmy tego zatrzymać. Coś ominęliśmy w niewiadomo jakim momencie. Coś we mnie pękło z byle powodu. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Nigdy nie krzyczałam, pozwalałam na wszystko, nie byłam wścibska... Pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho zaczyna się :) usystematyzujmy, bo jednak nie piszesz klarownie... czy za twoją decyzją stoi to, że: a) zdarza mu się minąć z prawdą b) jest naddto do ciebie przywiązany c) miewa napady złego humoru d) nie okazuje ci szacunku e) jest ciut ślepy f) wszystkie wyżej wymienione plus ewentualnie g) czekam niecierpliwie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EMMMMI
on cię kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze ile wy macie lat zeby
chcesz odejsc bo wam sie nie ukladalo a ten sms to pretekst bo to zbyt mala sprawa zeby z kims zrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie sztuka pozwalać na wszystko i zaciskać zęby. w związku trzeba rozmawiać ,mówić co boli ,co rani ,co nie pasuje.wtedy uczycie się siebie na wzajem. inaczej w tobie rosło poczucie krzywdy i narastała złość. napisz czy ten sms że jesteś piekna iże cie kocha był do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko ocenic twoja sytuacje. Skoro piszesz ze od ponad roku sie nie klociliscie a teraz cos peklo to nie rozumiem... Dziwnie jakos skonczyl sie ten zwiazek... On chcial ci okazac milosc, byc mily a przez jakies glupie nieporozumienie ty to zakonczylas... :O Kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od : Oko Saurona -BBE- do : Nie istotne jak mam na imię - Napisał mi sms\'a \"Zniknę na zawsze, jeśli chcesz. Będę milaczał, jak grób. Więcej mnie nie zobaczysz. Rzeczy oddaj Tomkowi (jego brat). Nie zapomnę o tobie. Wyjeżdzam.\" - Bez komentarza. coś...chyba jednak przeskrobał ... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Kocha? Czemu kłamał, choć wiedział, że się nie wścieknę. Wyjechał na studia. Wrócił, niby do mnie, ale dobrze oboje wiemy, że sobie nie radził... Nie wiem co tak robił, nie pytałam o nic. W tym czasie byłam w USA. Kiedy do niego dzwoniłam ze Stanów, miałam wrażenie, że on nie chce mnie widzieć. Teraz pracuje. Szanuję to, nieważne jaka to praca, i szanuję, że ma dla mnie mniej czasu. Po co jednak ciągnie mnie ze sobą na siłownię i odwozi do domu po niej, jeśli na z nim nie ćwiczę tam? Zamieni ze mną 5 słów w trakcie tego. Byliśmy na Mazurach. Wyglądało to, jakby on był sam ze sobą, a ja ze sobą. Więcej rozmawiam z jego znajomymi niż z nim... O nic nie pytałam. Po co, na ch.uj pytać. Dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie istotne jak mam na imię
Ten sms był niby do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka brukowa
ja nie rozumiem tu czegos skoro napisal esa do Ciebie na Twoja kom to znaczy ze byl skierowany do Ciebie a nie do innej dziewczyny a ze moze pomylil Cie z inna czasami tek sie zdarza z daleka mozna pomylic osoby ale myslal o Tobie bo napisal na Twoj nr ze cie kocha i ze jestes piekna ...ja bym takiej afery nie robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komunikacja z tobą nie jest prosta i jasna. zagmatwalaś wszystko tak ,że nic nie jest konkretne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jakaś jesteś i nic nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jakaś jesteś i nic nie
rozumiem z tego ci piszesz, jakiś bełkot z tego wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×