Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gerber 80

ja i teściowa

Polecane posty

Gość gerber 80

proszę was o radę... Jetem w związku - narzeczeństwie z chłopakiem od ponad 2 lat. Moja mama nie akceptuje mojego związku(nie podoba jej sie wygląd mojego narzeczonego:(. Postawiła mi ultimatum- albo ona albo mój chłopak...Wybrałam, kierując sie głosem serca i rozsądkiem- chłopaka. Na domiar złego, ostatnio teściowa sie ocknęła i po dwóch latach życia z jej synem- jedynakiem- zastanawia się czy jego przyszłość ze mną ma sens? zadaje mi pytania typu - czy ja będę taka sama jak moja mama - czyli czy zerwę kiedyś kontakty z kimś jeżeli mi coś nie będzie pasowało! i dodaje sarkastycznie- mam nadzieję że nie....już rozmawiała ze swoim synem pouczając go żeby się zastanowił czy dokonał dobrego wyboru- wybierając mnie- po dwóch latach naszego związku ! Ciągle mnie pyta - co to za rodzina która ja mam! Że nie może zrozumieć dlaczego tak jest , bo przecież ludzie sie godzą . Na jej pytania nie znajduje odpowiedzi bo trudno mi z psychologicznego punktu widzenia wyjaśniać dlaczego decyzja mojej mamy jest taka a nie inna! Ostatnio jej dosyć ostro powiedziałam że nie ma ochoty odpowiadać na pytania dot. mojej rodziny i że już nie będzie takich rozmów. Teściowie chcieliby uczestniczyć w życiu syna i wiedzieć prawie wszystko:(...zresztą mój narzeczony tak robi, informuje ich gdzie wyjeżdżamy, że dojechaliśmy, dzwoni i konsultuje jakieś zakupy. Uważa że rodzice są od nas mądrzejsi i mają prawo nam udzielać rad i mówić wszystko...ja bronie swojej suwerenności ostro...uważam iż wszystko nie musi być konsultowane z rodzicami. Poradźcie mi co mam robić czy ulec i wysłuchiwać opowieści teściów czy nadal walczyć o niezależność :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walczyć o niezależność nie jest łatwo, gdy Twój chłopak to maminsynek :O Jeśli on zdaje relacje mamusi z Waszego zycia to myślę, że powinnaś zastanowić się czy warto być z takim człowiekiem. Decyzja o ślubie jest na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoossiiaa
no niestety to jedynak, ma tylko ich a oni mają jego nie martw się teściową, nawet za cenę hipokryzji bądź zawsze dla niej milutka, szanuj ją , a myśl swoje, nie pozwól by twoja walka o to uczucie poszła na marne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
kobietko z mazur .... lekko nie jest, masz rację...nie wiem co mam robić....może ignorować, a robić swoje ??? Gdybym tylko potrafiła spokojnie teściowej odpowiadać na jej pytania dot. mojej rodziny i ucinać jej odpowiedzi...ale nie wiem czy to by zdało egzamin ...prędzej czy później zwróici się do swojego synka i mu powie że jej sie nie podoba to czy tamto...mój narzeczony twierdzi że poczynania rodziców nie można odczytać jako ingerencję w nasze życie...ja uważam wrecz przeciwnie...szk0da że teściowie nie mieszkają tak 600 km od nas :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoossiiaa
nie mozesz wstydzić się rozmawiać o swojej rodzinie, powiedz jej że rodziców sie nie wybiera, nie programuj sie na to że twojego faceta nastawi kontra bo to dziala jak samospełniajaca sie przepowiednia grunt to OPANOWANIE niestety, chłodna kalkulacja co ci sie opłaca a co nie jesli go kochasz musisz się wziąc za prace nad tym kawałkiem wspolnego podwórka , matka czy chcesz czy nie to bardzo ważna osoba , pomyśl z jej perspektywy bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
dzięki Gosiu za radę .....muszę popracować nad swoimi emocjami :(. właśnie teraz mój chłopak poszedł porozmawiać z teściami. Nie wiem czy dobrze zrobiłam że go puściłam samego. Obawiam się że wróci nastawiony negatywnie. bo już raz się tak zdarzyło :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
muszę wierzyć iż wszystko będzie dobrze....poczytam sobie topik potęga pozytywnego myślenia . ułożę jakąś afirmację :)...oby pomogła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Już raz się to zdarzyło hę? Dzioucha, litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
mój facet to tez jedynak i też rodzice próbują się wtrącać i wszystko wiedzieć, ale on im na to nie pozwala, bo jest dorosłą osoba a nie chłopczykiem. tak więc bycie jedynakiem to nie jest wytłumaczenie na takie zachowania jakie ma twój wybranek. po drugie przemyśl postawę swojej mamy (albo przegadaj z psychologiem) bo mi się wydaje, że wcale nie poszło o wygląd twojego narzeczonego. po trzecie twoja sytuacja i twój wybór w normalnej osobie wzbudza współczucie i dowodzi twojej dojrzałości i oddania narzeczonemu...teściowie powinni być z Ciebie dumni że jesteś tak oddana ich synowi...normalnym by było gdyby Ci współczuli, a nie zaszczuwali i szczuli przeciwko Tobie ich syna. Obawiam się że obraza Twojej matki to pikuś w porównaniu z tym jak bardzo toksyczna jest rodzina twojego partnera. ps...jak ja wychodziłam za maż, byłam pogniewana z moją matka, która rozpaczała nad moim wyborem...w moim przekonaniu w sposób irracjonalny...teściowe co prawda zachowali względny dystans (choć nie obyło się bez komentarzy)...po ślubie okazało się że tamta rodzina jest totalnie nie do życia, a partner jest toksyczny...dziś jestem rozwódką, z mamą ma dobry kontakt, a fakt że mój obecny partner jest przez moją mamę bardzo lubiany napełnia mnie spokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
nigdy mi sie nie zdarzyło obrażać teściów. mam swoje zdanie ale nigdy nie powiedziałam im prosto w oczy co mi sie nie podoba. zachowuje dyplomację i miałam nadzieję że moja teściowa będzie robić to samo. Przeliczyłam się . Nie potrafię odpowiedzieć treściowej dlaczego moja mam postępuje tak nie inaczej, dlaczego mam taką rodzinę a nie inną. Gdybym mogła cokolwiek zmienić zmieniłabym...ale nie mogę ...kilkanaście razy próbowałam rozmawiać ze swoją mamą , ale jest ona osoba apodyktyczną i nie chce przyjąć moich tłumaczeń. Chyba nie może się pogodzić z myślą iż zakładam swoją rodzinę zaczynam kształtować swoje życie, z dala od wpływów rodziców :(. Nie proszę ją o rady, a wcześniej we wszystkim się konsultowałam. Boję się że w wyniku tego wszystkiego zostanę sama. Mama mi powiedziała że mi nie pomoże w trudnych chwilach i rzeczywiście zaprzestała kontaktować się ze mną. Jestem na rozdroży- nie mam nikogo komu moglabym powiedzieć co czuje i i jak mi jest ciężko...brakuje mi wsparcia rodziny :( i wparcia ze strony partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
nie rozumiem swojego partnera- słucha się rodziców a ma 39 lat :(. nie potrafię tego zrozumieć...wiem że rodzice to skarb i że należy ich szanować...ale uważam iż również można mieć swoje zdanie odrębne od zdania swojej mamy i taty. Może mój partner nie jest jeszcze dojrzały aby zakładać rodzinę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
twój partner nie rozumie co to znaczy zakładać rodzinę. prawdopodobnie będzie uważał Ciebie za dodatek do jego obecnej rodziny i oczekiwał ze tak samo jak on będziesz uszczęśliwiona dzieląc się całym życiem z jego rodzicami. :/ 39 lat i nie odpępowiony...porażka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika22
on ma 39 lat? to toroche zmienia postać rzeczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
kobieto kosmicznego dzięki za uwagi co do mojego pisania . może w przyszłości mój styl będzie lepszy...wymaga to pracy. Więc dzisiaj twoje oczy będą zmuszone czytać to co napisałam, bo inaczej nie potrafię. no chyba że nie będziesz zaglądała do mojego topiku= tym samym przestaniesz się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
no tak kosmicznie- komicznie. kosmicznie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerber, ja wcale się nie denerwuję. A co do twojego faceta, to dobrze wam nie wróżę. Mamusia jest ważniejsza, niż Ty. Ja mam takich teściów, którzy wtykali nosa w nasze życie, ale sobie z nimi poradziłam. Z tym, że mój mąż jest facetem, a twój to chyba ...same gacie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
gacie :(...mama mu prała gacie :)...hehheh taki mały komiczny akcent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dzwoni i konsultuje jakieś zakupy" o Matko Boska, co to za facet? I jeszcze uważa, że tak powinni być. A nie konsultuje z rodzicami, kiedy, jak i gdzie ma Cię przelecieć? Bo moi teściowie to nawet do seksu najm się wtrącali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia losu....
Chcesz rady? Dostajesz ją od wszystkich piszących tu kobiet. Niestety nie skorzystasz z niej , ponieważ sama musisz się sparzyć :O Facet - lat 39 , który ciągle ze wszystkim biega do mamusi to nie facet , tylko jeszcze dziecko. Niestety nie wygrasz z mamusią i nawet jeśli weźmiecie ślub , to raczej nie dasz rady , sama przeciwko wszystkim. Myślę , że Twoja mama wlaśnie to widziala w Twoim facecie , a nie jego braki w wyglądzie. Znam Taki przypadek z życia. Są dwa lata po rozwodzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
być może mówi im jakie pozycję przyjmujemy :), że uprawiając seks pod prysznicem ślizgamy się bo nagle teściowa kupiła mu matę antypoślizgową :).....to są moje domysły :)....heheh biedni staruszkowie muszą być zgorszeni dzisiejszym życiem seksualnym....a może zazdroszczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia losu....
A Ty w jakim jesteś wieku gerberko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
>25 < 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
gereber80-->ostatni twój post oceniam jako niesmaczny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
ten o prysznicu a nie o wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerber 80
dlaczego ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×