Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rozsądna zona

Jak wytłumaczyć mężowi, że robi zle?

Polecane posty

Gość no nie wiem czy w Polsce
jest tez tak rozowo......Przyjaciele? tu tez mozna znalezc...Co to znaczy ulozone zycie? Moglabym tak powiedziec gdybym miala 60 lat....... Trzeba poznawac nowych ludzi ,inna kulture....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy w Polsce
no i mozna zawsze wrocic :)Ale warto poznac inne zycie niz ta nasza codziennosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bbbbbbbbbbbbbb
Nie warto !! jak macie w miare poukladane zycie w polsce to po co... corka jak tutaj przyjedzie i nie zda egzaminu to ja nigdzie nie przyjma i co po gimnazium do pracy !! j ktos tam wysyla 200 funtow miesiecznie szkoda goscia pewnie zyje bardzo skromnie ,przy zarobkach 200 na tydzien. lepiej core wyksztalcie w swiat wypuscie niz wy bez jezyka tutaj, przez 1 rok nie da sie nauczyc angielskiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem -a jestes angielka
czy ty bbb? bylas w UK?? bo wydaje mi sie ze nie wiesz o czym piszesz?? ktos wysyla 200f ale jeli chce sciagnac rodzine to Kurva! nie moze wysylac wszystkiego!!!! CHyba ze chce zarobic , wrocic i pokazac sie ze MA :) a jak ktos mysli MOzgiem i ma poukaladane w glowie to wie co robi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem -a jestes angielka
no i nie kazdy zarabia 200F na tydzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko,niech maz wyjedzie najpierw sam i pozna realia zycia w UK.Z czasem sam zobaczy,ze pieniadze to nie wszystko,bo bez znajomosci jezyka zycie tutaj jest ciezkie,wlasciwie to wegetacja.Znam kilka takich osob,pracuja od pon do pt i czekaja tylko na weekend,zeby odpoczac i wypic piwko. I to wszystko.Zastanowcie sie dobrze,skoro nie macie noza na gardle i nie potrzebujecie na gwalt gotowki.Mozesz z czasem przyjechac w odwiedziny z corka do meza i rozeznac sie,jak to wszystko tutaj wyglada.Ja radze troszke z innej perspektywy,bo ja przyjechalam z chlopakiem (oboje po studiach z b.dobrym ang)w konkretnym celu (kasa na mieszkanie w PL),wiec nasze sytuacje sie roznia.Mimo wszystko zycze Wam podjecia dobrej decyzji.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Yekaterina, dobrze i mądrze piszesz (młoda dziewczyna, a taka bystra)... faktycznie, niech mąż najpierw sam przyjedzie rozezna się (zobaczysz ile razy będzie dzwonił i mówił, że ma wszystkiego dosyć), potem Wy przyjedziecie w odwiedziny (zobaczycie co i jak)choć ja jak tu przyleciałam pierwszy raz to Anglia mnie powaliła (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)teraz muszę z dystansem patrzeć na to wszystko...z drugiej strony troszkę się dziwię Twemu Mężowi, czy On nie wie, że sporo ludzi wraca do kraju, chociażby z tej racji, że już nie bardzo opłaca się wysyłać pieniążki do domu (niski kurs funta)? mam nadzieję, że czytasz nasze wypowiedzi, droga Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsdfghjkl./
a wogole co to za jakas sciemniana agencja co to sobie kaze placic za zalatwienie pracy kase!!!!!!!! Pewnie jacys oszusci i kolege tez pewno oszukali tylko nie chce sie przyznac bo mu wstyd :P Lepiej sprawdzcie ja dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wszystkie rady- uwagi spotrzezenia WSZYSTKIM bardzo dziekuje. Wlasnie 15 minut temu dzwonili z agencji - jutro spotkanie o 17 tej. Na jakich warunkach? Nic na razie nie wiem . Jutro napisze. Maz przeczytal wszystkie Wasze wpisy- nic nie skomentowal- jak nigdy. Sam musi podjac decyzje- zawsze moze wrocic. Moze faktycznie powinien zobaczyc jak wyglada zycie - w obcym kraju- bez znajomosci jezyka- bez zony u boku i rodziny........ Jutro napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfd
Oboje z mezem pracujemy w fabryce - 200 funtow + nadgodziny + dwojka dzieci . I mam dosyc tej charowy ,bez tych nadgodzin chyba bysmy wyladowali na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdemu sie nie udalo
:) jedni wracaja bo to teraz modne :) a inni zyja sobie ..lepiej niz w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdemu sie nie udalo
sdfd- to czemu nie wrocicie do Polski??Jka wam tak zle. Smiac mi sie chce jak tlumy przylatywaly z nadzieja na kokosy a teraz placza i wracaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
nie każdemu się nie udało...tylko częściowo jest prawdą to co piszesz...dlaczego niektórzy wracają, oj, raczej nie dlatego, że to jest modne(?), ale dlatego1. że jest niski kurs funta i nie bardzo opłaca sie niektórym tu byc (ale o tym pisałam wcześniej), 2. edukacja jednak nie do końca jest tutaj na przyzwoitym poziomie i niekórzy rodzice po wielu przemyśleniach wolą aby ich dzieci uczyły się w polskich szkołach, 3. czasem dzieci mają problemy z aklimatyzacją itd. raczej nie wraca się, bo to jest modne...znam kilka osób, które wróciły, znam kilka, które twierdzą, że tutaj zostaną, a znam takie, które same jeszcze nie wiedzą i czekają co będzie dalej, jak im się bedzie żyło (to ja i moja rodzina)...uwierz mi, że często przychodzą takie momenty, kiedy myślisz czy to ma sens?koniecznie napisz, co Mężowi powiedzieli na tej rozmowie Rozsądna żono...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdemu...
a mnie np. nie interesuje kurs funta bo jestem tu z cala rodzina, pracuje i zyje w UK , wydaje w Uk , wiec co mi do kursu funta? Wyjechallsmy nie po to aby zarobic i wrocic ale po to aby TU zyc. Bo tu jest wyzszy standard zycia. Moze i poziom nauczania w angielskich podstawowkach jest nizszy ale juz wyzsze uczelnie sa jak najbardziej renomowane i uznawane w swiecie! Pozatym tu moge sie rozwijac zawodowo,mam swoj wlasny biznes , ktory w Polsce musialam zamknac bo sie nie oplacalo. No i nie tesknimy , bo i za czym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yardleyka Maz jest po rozmowie- warunki nastepujace: wyjazd koniec czerwca- czas probny 6 mcy zapewnione zakwaterowanie w domku- koszt na tydzien 60 funtow stawka na godzine 5,3 funta praca codziennie po 9 godzin + soboty ( dla chetnych) zadnych oplat z ich strony- bilet wykupic we wlasnym zakresie- bedzie potem odliczony przy wyplacie miasto York wszystkie dokumenty zalatwia agencja -number insurance- home office- konto w banku. wypłaty co tydzien na konto. Postanowil ze pojedzie. Czas pokaze jak bedzie..... Dla mnie to troche wyglada za pieknie:) ale - kto nie ryzykuje ten nie ma. Dziekuje wszystkim za porady - wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
spotkanie odbylo sie wczesniej? chyba mialo byc o 17-stej... wiadomo juz kiedy ma wyjechac? wydaje mi sie, ze pol roku to swietne rozwiazanie - on zoabzcy jak to wszystko wyglada, no i na razie nie przekreslacie zycia w Polsce... czas pokaze Wam co bedzie dla Was najlepsze :-) moze po prostu Twoj maz popracuje tam troche, odlozycie odrobine kasy (choc nie wiem czy teraz to sie oplaca z obecnym kursem waluty) i na tym bajka sie skonczy temat oplat w takim biurze posrednictwa pracy tez mnie ruszyl, kiedy moj maz musial zaplacic 😠 dzis sobie mysle, ze po prostu takie sa realia, kazdy chce zarobic, mimo, ze to nielegalne, wielu ludzi kombinuje w roznych dziedzinach... :-O oto Polska wlasnie! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 53 funta
to strasznie malo!!!! Moj maz na dziendobry dostal 10.5F ! teraz po 2 latach ma 12.50 za godzine .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5.3 funta
ja bym nie ryzykowala...podejzane i malo platne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak spotkanie odbylo sie wczesniej- ( mialo byc o 17 tej- a byl juz po rozmowie o 11 tej) -5,3 funta za godzine przez 6 mcy - po 6 mcach - 10f-na godzine - oczywiscie jak mu podpisza dalszy kontrakt. Potem pracowal by dla Anglika- .............jak do tego dojdzie- w co bardzo watpie....caly czas jakos watpie........ Ma dobry zawod- jest slusarzem z ogromnym doswiadczeniem. Nadal sie martwie- mam metlik w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
5,3 f to bardzo niska stawka (chyba najniższa tutaj), mój Mąz zaczynał od 7F!, po pół roku pracy dla Agencji ma obecnie troszkę wyższą stawkę...mi się ta stawka bardzo nie podoba (ta którą Twemu Mężowi zaproponowali)...tak naprawdę to ciężko Mu będzie odkładać i wysyłać Wam pieniążki, tu życie jest jednak drogie...dla Męższczyzny to niska stawka,to tak jakby w Polsce miał pracować za 800 zł/mcznie, wierzę, że jesteś skołowana...ale to tylko pół roku...zobaczycie co i jak...:)ale skoro klamka już zapadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yardleyka Dziekuje za wszystkie Twoje -jak i innych osob wypowiedzi. Bede zdawala relacje co i jak u nas:) Wiem ze wielu Polakow wyjechalo do UK , Irlandii i wielu innych panstw- aby polepszyc byt rodzinny. Jedni wracaja bo tesknia za krajem i maja dosc zycia na emigracji-( mysleli ze bedzie latwiej , lzej, a zycie tam ich przeroslo) Sa oczywiscie i tacy, ktorzy kosztem rodziny, ciezka praca i uporem zdobyli mieszkania- lepsza prace. Wiem - poczatki sa bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my przyjechalismy tu z zamiarem zamieszkania na stale , wiec o powrocie mowy nie ma.Zle nie jest,napewno mamy lepiej niz w Polsce , bo tam mielismy male mieszkanie, ze spoldzielni, wyplaty ledwo starczalo od 1 do 1:) ciezkie zycie....a teraz jest duzo lzej, mimo ze pracujemy , jednak nie harujemy duzo wolnego mamy i wiecej kasy, wiecej luzu, spokojnie .odlozyc mozna i na porzadne wakacje pojechac..mam to o czym Polsce moglam pomarzyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekawa w jakim zawodzie i w jakiej firmie Wasi faceci zarabiaja po 10F za godzine?Przegladajac oferty pracy na angielskich stronach stawka za godzine zaczyna sie od 5.35F. 7F to juz duzo jak na poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsadna żono, czy to na pewno legalna praca? Najniższa stawka tutaj to w tej chwili 5,52f/godz., nikt kto zatrudnia cię legalnie nie może zapłacić ci mniej. A w te 10f po 6 miesiącach nie wierz, zbyt piękne żeby było prawdziwe, zreszta podczytuję ten topic i w ogóle bardzo sceptycznie podchodzę do tego wyjazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja ci powiem
-bus driver- 10 f na godz.Firma Metroline-Londyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO I POWIEDZIAL
10F NA LONDYN TO NISKA STAWKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja ci powiem źle mnie zrozumiałaś/eś, nie chodzi mi o to, że nie można tyle zarabiać, jasne, że tak, chodzi o to, że to zbyt pieknie brzmi w tym przypadku, 6 miesięcy za 5,30f, a potem nagle 10f, dziwne to jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moze i malo jak na Londyn
ale to jest na dziendobry :) pozniej juz dostal 12,5 F :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×