mam nadzieje, ze nigdy taka nie bede

wiecie co, czytam tu niektore topiki i mam nadzieje, ze nigdy nie bede taka jak niektore kobiety tu (z calym szacunkiem), ze moje zycie nie bedzie krecic sie wokol tego, jakim samochodem do slubu jechac, jakie menu wybrac na wesele, ile kupek dziennie powinno robic moje dziecko, ile kg nadwagi mam, co ugotowac jutro na obiad oraz co zrobic, zeby moj maz znowu chcial sie ze mna kochac i zebym mu sie podobala:O tragiczne to jest dla mnie :(sorry, ale musialam to napisac, bo 2 dzien siedze na kafe i zaczela mnie ta perspektywa przerazac :O

ale ja sie czesto zastanawiam co by tu dzis albo jutro pysznego do jescia zrobic :D

przeczytaj swoje punkty i zastanów sie ju z teraz wypisujesz głupoty a co bedzie gdy ci latek przybedzie:D:D:D

będzie się kręcić Twoje życie, jak mniemasz?

niebo-pieklo - dlaczego glupoty? mi nie chodzi o to, ze nie beda dla mnie wazne takie rzeczy, ale slub dzieci maz to nie wszystko.. sa jeszcze swoje pasje, zainteresowania, praca, znajomi..

nadzieja matka glupich jak bedziesz miala prawdziwy dom,prawdziwa rodzine-no wiesz ,maz ,dzieci to niestety dzisiejsze myslenie schowasz do kieszeni i priorytetem bedzie wtedy np. czy dziecko zrobilo kupke...;) zycie to nie bajka,tez cie dopadnie ,a teraz sobie blogo filozofuj

niestety autorko nalezysz do tych kobiet

To jest szara codzienność, od której nie uciekniesz... No chyba że chcesz nadal żyć marzeniami i odpychać od siebie zwyczajne życie, to może jak Ci się uda znaleźć dobrego kandydata na męża, to zajmie się przygotowaniami do ślubu, ale na tym się skończy, bo jak wciąż nie zmienisz myślenia, to dzieci Ci się zasrają na śmierć, a mąż, który cały czas będzie chodził głodny w końcu Cię zostawi. Razem z Twoimi pasjami.

pasje i zainteresowania w pewnym momencie spowszednieją i nie będą już tak atrakcyjne - podobnie podróże i inne rozrywki. praca - nie rozśmieszaj mnie. znajomi - w pewnym wieku zajmą się kupami dzieci i tym co ugotować i ze swoimi pasjami zostajesz sama... znam to - z autopsji

ale popadacie w skrajnosci.. ja tylko nie chce zyc TYLKO tym, co nei znaczy ze nie bede gotoac prac sprzatac i zmieniac pieluch ale czytajac czasem te topiki o slubach i dzieciach odnosze wrazenie, ze kobiety wypowiadajace sie tam naprawde nie robia NIC innego jak tylko powyzsze czynnosci

a co za roznica wokol czego ktos jest szczesliwy?

to ze ktos zaklada topiki na jakis temat to nie znaczy ze tylko tym zyje.. :) jakby tak oceniac ludzi po tym co pisza na forum to niewiele tu jest normalnych osob ;)

Bo kiedy Ci na czymś zależy, to myślisz tylko o tym, staje się to najważniejsze i nic innego tego nie przyćmi... A jeśli na razie nie planujesz ślubu, nie masz dzieci i nie masz dla kogo zająć się domem, to dlatego tak myślisz. Zobaczysz, zmienisz podejście. I wcale nie będziesz z tego powodu płakać.

autorko tematu, czy ty naprawdę jesteś tak ograniczona że sądzisz że to o czym ludzie piszą na tematycznym forum to całe ich życie? takie skojarzenia jak twoje to objaw myślenia na poziomie dziecka :S

nie powiedzialam, ze kazdy kto zaklada jakis topik zyje tylko tym. ale niektore panie naprawde sprawiaja wrazenie jakby tym zyly, zreszta niektore mowia o tym wprost.. mnie taka wizja przeraża i nie rozumiem w tym momencie jak mozna tak zyc..

no ja np. jak zakladam topik na forum to najczesciej o problemie ktory mam, mozna by rzec ze siedze w kacie i placze bo mam same problemy ale tak nie jest :)

Turquoise -> ja tez mam nadzieje, że mi tak nie odwali, ze bede umiała zachowac równowagę i bedę miała dosć zdrowego egoizmu, żeby wygospodarowac wystarczająco duzo czasu TYLKO dla siebie, ewentualnie dla siebie i faceta - ale bez dziecka

0/10

wrfwefr - no widzisz nie, ale chyba tY nie potrafisz czytac ze zrozumieniem

ale nie wszystko trzeba rozumiec :) skoro komus tak dobrze to w czym problem? trzeba sie tylko cieszyc... a nie frustrowac

sama piszez tylko o facetach ciekawe dlaczego , masz swoje pasje pewnie mówisz o kafeterii, czy o facetach

wołowina - no wlasnie, o to mi chodzi

Ktoś zapomniał, że w życiu istnieją sprawy przyziemne i te inne, po prostu przyjemne. Między dziecięcymi kupkami też można zrobić coś dla siebie, tylko ma się po prostu mniej na to czasu. A ślub - toż to sama przyjemność ustalać wszelkie szczegóły i wspaniałe wspomnienia na lata. Nie widzę w tym nic złego, a w międzyczasie tzw. możesz zawsze nauczyć się jeździć na koniu, latać, ćwiczyć skoki ze spadochronu - czyli robić co dusza pragnie.

kazda z kobiet (i faxetow tez) na kafe udziela sie w wielu topikach, jeden o diecie, drugi o dzieciach a trzeci moze i o swojej pasji... To jest tylko topik na Cafe a nie cale zycie :)

wiesz, gdyby ktos zalozyl topik o moich pasjach, to pewnie bym sie tam wypowiadala i to duzo. ale z pasjami ludzie jakos problemow nie maja, juz wyjasnialam co ja robie na kafe na innym topiku. nie wypowiadam sie na tematy, na ktorych sie nie znam, ale jak widze dramatyczne podejscie niektorych dziewczyn do zwiazkow to wtedy mowie, co mysle. i kurde, czytajcie ze zrozumieniem, nigdzie nie powiedzialam, ze uwazam, ze kazdy zalozolny temat to CALE ZYCIE autora :O

Mam taką znajomą z dziećmi - ona od 3 lat nie była w knajpie, nie była w teatrze, nie miała po co sie odstrzelic na bóstwo, nie była nigdzie bez dzieci. Ani na jeden dzień

pewnie to tylko chwilowe oburzenie na to co sie dzieje wokól , wszyscy się żenią lub wychodzą za mąż, dzieci się rodzą potem chrzciny i komunie , takie jest życie i nic tego nie zmieni. a tak na marginesie to nikt nikogo nie zmusza do czytanie wynurzeń innych i komentarzy

no wlasnie. ja mam kolezanke, ktora odkad sie zareczyla, a bylo to kilka miesiecy temu, nie potrafi mowic o niczym innym, jak tylko o planach na ich dom, dzieci, zycie, slub.. juz nawet na spotkanie nie przychodzi sama tylko ciagnie za kazdym razem swojego narzeczonego :O nie mowie, ze to jest zle, ze ktos sie zakochal, ze ma dziecko, ze cos, ale ludzie, jak mozna zyc TYLKO tym??

ja też mam nadzieję, że taka nie będę... dlatego między innymi rzucam niedługo to wszystko w cholerę i wyruszam w świat!