Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga_1989.

Mam problemy z wysławianiem się

Polecane posty

Gość Aga_1989.

Mam dużo myśli, jestem w miarę inteligentna, ale zawsze mam problemy z wysławianiem się. Zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić :-( Tego sie chyba nie idzie nauczyc, z tym sie chyba rodzi. Ktos ma takie same problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to na pamiec
czytaj ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonistkaa
Nie przejmuj sie tym tak bardzo. Może właśnie tu leży problem, może za dużo o tym myślisz?? A z tym czytaniem książek, to racja, to wzbogaca przede wszystkim język. Staraj sie czytac min 40 stron dziennie. Po miesiącu powinnaś widzieć różnicę. I jeszcze raz - nie zamartwiaj się tym bo wpadniesz w to głębiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była uczennica
BZDURA- ja czytam mnóstwo książek, od dziecka byłam oczytana, zarówno ambitna literatura, jaki ta popularna, noi wystarcyz powiedzieć że oczytana jestem. Inteligencji też mi nie brakuje, ale rozmawiać nie lubie, a jak sie wysławiam to zawsze ide na łatwiznę i ludzie odbieraja nie jako średni bystrą - niestety. Inaczej jest wśród dobrych znajomych którzy mnie doceniają. Ale wiem dlaczego tak jest - rodzicenie nie lubili ze mną rozmawiać - i nie nauczyłam się tego. Dobry sposób to praca dorywcza z ludźmi, albo gadanie ile się da do znajomych i rodziny żeby poćwiczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieestety ja też
nie jestem niesmiała i nie potrafie się wysłowić, a od dziecka bardzo duzo czytam,czesto zdarza mi się pochłonac kilka pozycji tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju............................
Dołączam. A co mi tam, przyznam się.;) Pewnie ktoś zaraz nam doradzi: rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... Ale jak się nie ma z kim pogadać, to co?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gascinaja
ja tez mam problemy z wyslowieniem sie.mam tysiac mysli w glowie i hce wszystko powiedziec w jednym zdaniu:O czasem sie czuje przez to jak uposledzona. ne czytam duzo, eraz juz prawie w ogole, chyba, ze cos na studia, w licuem lektury i oczywiscie zdarzalo sie, nawet nie az tak rzadko, ze czytalalam cos z wlasnej woli o tak dla siebie, ale to bylo juz jakis cza stemu.musze do tego wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była uczennica
Zauważyłam że jak się rozkęcę to potem idzie bardzo łatwo, ale niestety nowe towarzystwo nie daje takiej szansy. Najlepiej rozmawiać z kimś codziennie żeby nie wypaść z wprawy, bo jak choc 1 dzień posiedzisz w domu to odrazu wraca poczucie zniechęcenia. Wtedy nie mam po prostu ochoty z nikim gadać, co nie pomaga w konwersacji. Natomiast jak w weekend spotkam się z grupą znajomych, to z początku nic nie mówie, ale potem nie moge przestać. Są też ludzie wśród których niegdy nic nie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona. ona.
musze was rozczarowac, ale ksiazki niestety nic nie pomagają problemy z wyslawianiem sie maja tzw. typy samotnika, osoby zamkniete w sobie, takimi sie po prostu rodzicie takie osoby swietnie sie sprawdzaja w pracach scislych (informatyka, architektura, rachunkowosc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. uczennica
To kwestia tego jak urządzili cie rodzice. Jak byłam mała, to pamiętam że gadałam cos do mojej matki a ona to ignorowała. Przez to czułam sie jak idiotka. Całe dzieciństwo uważałam że głupio jest się odzywać. Jak teraz widze niektórych rodziców jak chwalą własne dzieci i jak daja im to poczucie własnej wartości to zazdroszczę. Moi jak coś im opowiadałam do powiedzieli cos ironicznego i tak sie kończyła rozmowa. Teraz jak patrzę na tą sutuację z dystansu to mam mniejszy problem. Zrozumiałam że możesz mówic co chcesz i to jeszcze nie znaczy że jesteś mądra czy głupia. Że nie ma limitu słów które wypada powidzieć. Przede wszystkim że rozmowa jest po to żeby było łatwiej sie zrozumieć , a nie jako obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsguil
ja mam tak samo, b. uczennica zgadzam się z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem Gracja
Ja mam też problem z wysławianiem się a zawsze czytałam dużo książek, z polskiego zawsze miałam piątki. I to jest tak, że w głowie układam sobie piękne wypowiedzi tylko ich z siebie wydusić nie umiem... najgorzej mi "wystartować" z mówieniem, zwłaszcza z kimś kogo słabo znam nie umiem gadać... Często też mam tak, ze sie zastanawiam jak to co za chwile powiem odbiora inni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka dobra. rada
tego nie idzie wyleczyc trzeba sie z tym pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r.o.do.d.e.n.d.r.o.n
CZYTAć CZYTAć CZYTAć ROZMAWIAć ROZMAWIAć ROZMAWIAć CZYTAć CZYTAć ROZMAWIAć ROZMAWIAć CZYTAć ROZMAWIAć PISAć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Justynaaaa
Dokładnie. Przegrałyśmy życie:classic_cool: Może jakaś zbiorowa wizyta u psycho?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz__
tylko osoby nie majace nic do powiedzenia ciekawego siedza cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaaaaaaaaa
hej :) ja mam nagrane kasety jak mialam ok 6-7 lat. Jako dziecko juz baaardzo duzo czytalam (zaczelam majac 4 lata) i oczywiscie mowilam sporo. Mialam piekna dykcje i wrecz talent oratorski. Wszystko zmienilo sie wraz z "choroba" (nerwica itp) mojego ojca. Po prostu przegadywal mnie, nie pozwalal dojsc do slowa... wiec nie odzywalam sie , milczalam, czasem probowalam sie wciac ale nie wychodzilo, wiec mowilam coraz gorzej. Dzis mam 22 lata ... no i coz... od okolo 9 roku zycia zaczelam miec bardzo duze problemy z wyslawianiem sie ale i sama dykcja, obecnie jest juz lepiej, ale paradoksalnie nigdy juz nie wroce chyba do czasow 6-7 lat :P Ale powiem wam z kolei ze mam za to talent literacki (do pisania) ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja 2000
nie przyniose wam radosci: ale na to nie ma lekarstwa takie osoby sa malo komunikatywne i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli problem jest \"w głowie\" to czytanie nie ma znaczenia. Oczywiście, osoby \"czytające\" maja pewnie większy zakres słów, ale co z tego jeśli nie potrafią z jakichś powodów ich wykorzystać. Zwykłe, proste zdanie może stwarzać problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość występuję w pomarańczu
o jaaaaa a ja mysłałam, ze z tym pojsciem na łatwiznę w rozmowie to tylko ja tak mam, traci sie przez to w oczach innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość występuję w pomarańczu
mi sie bardzo czesto wydaje, ze to co chce powiedzieć jest oczywiste dla innych a czesto okazuje sie , ze nie jest... i czesto milcze, za czesto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bik sisters.
Pracowałam przez kilka lat przy naborach. Osoby "mające gadkę" zwykle na rozmowach o prace wypadają bardzo dobrze, potrafią się sprzedać, ukryć swoją niewiedzę itp. Krasomóstwo jest obecnie w cenie. Popatrzcie na polityków. Ci z gadką są wiecznie w tv, reszta nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam. to wynosi się jednak z dziecinstwa, moja matka zawsze mówiła mi, że gadam głupoty, i żebym lepiej siedziała cicho niż opowiadała bzdury. teraz jestem dorosła i ciągle wydaje mi się, że to co powiem jest głupie i nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ooo.. a myślałam, że jestem jedyna :) Ja wręcz mam tak, że nie LUBIĘ rozmawiać, nienawidzę np umawiać się z ludźmi na kawę bo trzeba siedzieć i wymyśalać jakieś głupie tematy. Wolę iść gdzieś sama i przy stoliku poczytać ciekawą książkę - bo czytać uwielbiam. A z wysławianiem się też mam problem, często w towarzystwie, którego nie znam zbyt dobrze mało się odzywam, a jak już coś chcę powiedzieć to tworzę jakąś dziwną składnię zdania albo używam nie tego słowa co trzeba i czasem ludzie mnie nie mogą zrozumieć... Ale to chyba z nerwów i nieśmiałości. Strasznie to wkurzające :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A jeśli chodzi o dziecinstwo to mama bardzo dużo mi czytala i w wieku 5 lat już umiałam czytać, ale w sumie nie pamiętam żebym jakoś dużo rozmawiała w dziecinstwie... raczej byłam zamkniętym w sobie dzieckiem, najbardziej lubilam sie bawic sama ze sobą. Nie chodzilam do przedszkola, mało mialam znajomych dzieci w tym samym wieku. Moze w tym problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TolkaBezBolka
a moze wlasnie za duzo na necie, za duzo pisania, a za mało rozmów w życiu realnym i stąd to się bierze cudów nie ma, jesli ktos jest oczytany, nie ma problemów z koncentracją, nie jest nieśmiały, to problemów z rozmową nie powinno byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSUCHOLOK
tak, masz racje, to wynika z dziecinstwa moja sister jest taka sama jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita102
To wszystko co teraz się dzieje ma początek w dzieciństwie.Mam ten sam problem.Jak byłam mała,to nie mogłam wtrącać się do dyskusji dorosłych.Jak przyszli do nas goście,to mogłam siedzieć za stołem,ale broń boże nie odzywać się :O Jak już dorosłam,to nie wiedziałam ,czy juz nadszedł ten moment ,że mogę z dorosłymi wdawać się w dyskusję. Książkami zaczytuję się do dziś,mam niezły talent literacki i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisia.s
kupilam sobie na to tabletki i pomogło teraz jestem ywgadana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pora d a za fri
warto skorzystac z pomocy psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×