Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga_1989.

Mam problemy z wysławianiem się

Polecane posty

Gość a ja się jąkam i w ogóle
mam przerąbane, nie wiem kto weźmie mnie do pracy, nie mówiąc już o znalezieniu faceta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra11992
Nie przesadzaj, im kobieta mniej mowi tym lepiej z punktu widzenia faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anifka
Tez mam problemy z wysławianiem sie, głownie wtedy gdy rozmawiam z bardzo inteligentna osoba lub osoba o której wiem że bedzie mnie oceniac :( Często wychodzi mi po prostu bełkot i zacinanie sie ;/ To jest straszne!! Bo jak sie zatne to jeszcze bardziej sie denerwuje i z rozmowy niewiele wynika. Rok temu zdiagnozowano u mnie nerwice, lecze sie u psychologa i wiem ze wszelkie problemy z wysławianiem sie są przez nerwy a nie przez to że za malo książek sie czyta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, też borykam się z problemem pięknego wysławiania się z doborem słów. Ale ja wiem, że w moim przypadku można to naprawić! Wim też z kąd to się wzięło otóż DZIECIŃSTWO tak właśnie wszystko wyniosłam z dzieciństwa. Jetsem średnio inteligętną osóbką za taką się spostrzegam ale wcześniej obłęd głupota głupota i jeszcze raz głupota. Wychowywałam się w rodzinie która ukończyła raptem zawodówkę siostra technikum bez matury (oblała) ja mam inż kończę powoli mgr ciągle robię coś w kierunku aby być coraz lepsza obyta itd.. Niestety 23 lata w domu gdzie nikt się nie starał rozwijać rozmowy toczyły się prosto czasami wręcz słowa wymyślone (wytegowały) błędne ciągle powtarzane (wypadywały, weteryniarz) powodowały że nie widziałam błędów byłam prostakiem aż do zderzenia z rzczywistością dostałam prace super prace w globalnj firmie. Wstyd było się czasami odezwać przy ludziach wykształcona ładna ale mało do powiedzenia. To smutne kocham moją rodzinę ale szkoda że nikt nie dbał o moją przysżłość. Ciesze się że miałam wogóle zapał do zdobycia tych tytułów technik inż teraz niedługo mgr. Mój chłopak widzi we mnie postepy od momentu poznania a znamy się ponad 2 lata nawet znajomi twierdzą że zmieniłam się o 90 stopni do dobrze... Teraz jest coraz lepiej widze w czym tkwił problem mam sporo do nadrobienia z obyciem ortografią (ooo czytanie książek nie nawidziłam czytać, a czemu bo czytanie u mnie w domu to była kara za coś co nie powinnam była zrobic a zrobiłam!!!) czytam książki spotykam się z ludzmi mądrymi (nie zawsze oczywiście bo częśc znajomych kumpele z ławki nie widzą w sobie problemów a mają ogrom podobny do mojego dzieciństwa). Przyznam że środowisko w jakim się wychowałeś jest bardzo istotne później zalezy od ciebie czy się uwolnisz i będziesz mieć dystans i rozwijał się swoje umiejętności nadrabiał stracony czas jak ja widział w czym tkwi problem i naprawiał go krok po kroku jak domek z kart aż dojdziesz pewnego dnia do sukcesu. Ważne jest tak jak w moim przypadku rozpoznanie problemu więc signij wstecz pamięcią i pomyśl czemu i co jest tego przyczyną że nie potrafisz się pięknie wysławiać. Głupotą jest myśleć że ktoś się z tym urodził poprostu wystarczy że rodzice byli obyci pięknie mówili znajomych dobierało się odpowiednio i wymieniało doświadczeniami. Jeśli nie jesteś tym szcześciarzem co ja to zacznij działać nie narzekaj czytaj rozmawiaj zacznij poznawać ludzi utrzymuj kontakty tylko z wybranymi grupami albo z tymi starymi tylko ograniczaj do minimum. Niestety tak było w moim też przypadku ale teraz jak spotykam się z starymi przyjaciółmi częściej to z dystansem do wszytskiech widze błędy widzę brak jakichkolwiek postępów nie boję się z nimi rozmawiac bo wiem że to co już zdobyłam nikt mi ni zabierze przez jedno czy 2 spotkania. Wcześniej bałam się spotykać z nimi bo bałam się że zacznę myśleć jak oni zacznę robić błdy wymowne będe głupia ale nie mam nadzieję że nie ma to jakiegoś ogromngo wpływu. Choć z niektórymi kumpelami męczę się przy dłuższych spotkaniach bo nie mam ochoty poruszać tematów łupich albo to co było kiedyć jakie byłyśmy łupoie naiwne co wyprawiałyśmy głupiego chc wymieniać się doświadczeniami jak ktoś i co zrobił że to czy tamto osiągną a znajomi starzy znajomi nistety hmmm poza kupnem domu za kredyt nic nie osiągneli marna praca która nawet niesatysfakcjonuje i nie robią niestety nic nic żeby to zmienić żałość ale tak jest i to pewnie u wieluuuu ludzi bo niestety jest ich ogrom....... Pozdrawiam i życzę rozwoju. Ps przepraszam za błędy ort stylistyczne ciągle się uczę (i nie obwiniać innych proszę za swe nieosiągnięcia bo zawsze jst czas na ich popraw ę tylko od nas zależy czy tego chcemy). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalny dolek :(
Witam! Borykam sie takze z tym problemem i coraz bardziej mnie to denerwuje, bo pracy przez to znalesc nie moge. Kazda rozmowa kwalifikacyjna to totalna klapa. Na najprostsze pytanie nie umiem sklecic sęsownej odpowiedzi, chociaż mysli przewijają mi sie tysiące. Wydaje mi sie ze kiedys bylam bardziej pewna siebie i nie mialam problemu z wyslawianiem sie. Zastanawiam sie czy to moze miec zwiazek z rozstaniem z mężem. Ok 3 lata temu zostawil mnie i dziecko. Bardzo to przezylam, jesc nie moglam przez kilka dni, normalnie funkcjonowac nie moglam, nawet dzieckiem nie potrafilam sie zajmowac. Teraz niby wszystko jest ok, dobrze nam sie zyje z synkiem razem, przyzwyczailam sie do zycia jako samotna matka, ale z drugiej strony czuje jakas taka pustkę, czuję sie jakas taka odizolowana, inna, moze gorsza od innych, brakuje mi tej drugiej osoby zeby sobie pogadac. Do tego wszystkiego to synek tez ma problem z mowieniem, niedlugo skonczy 4 latka a mowi tylko pojedyncze slowka. No i tak martwie sie i o siebie i o niego. W sumie to czuje sie winna, ze moze to przeze mnie jeszcze nie mowi, bo skoro ja mam z tym problem to on pewnie przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×