Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GooGoo

Liczyć na Niego....

Polecane posty

Gość GooGoo

Witajcie. Mam mężczyznę, z którym jestem już prawie 5 lat, mieszkamy razem. jest dobrym człowiekiem, przynajmniej za takiego zawsze go uważałam. Ale są sytuacje, szczególnie ostatnio, kiedy nie wiem czy mogę na nim polegać. Nie wiem, czy za dużo wymagam, czy on po prostu jest takim typem.... Mam kłopoty, zdrowotne, głównie zdrowotne... i on generalnie pyta, jak sie czuje, jak wyniki, itd. ale jednoczesnie zdaje sie nie przejmowac stanem mojego zdrowia. mam wrazenie ze czasem pyta z grzecznosci... Dzis odbieram bardzo ważny wynik. własciwie dzis rozstrzygnie się moje \"być\" - a \"nie byc\". Nowotwór, czy nie.....Mógłby tam ze mną pójść. jednak woli pójść na trening i na siłownię. Ostatnio, kiedy bałam sie czegos, powiedział \"nie bój sie\" ale tym samym nie był w stanie poswiecic chwili swojego czasu i komfortu, by pomóc mi przestac sie bac. Kosztowałoby go to pare minut dziennie.... Nie wiem, co myslec. mam chyba coraz większe wątpliwości co do Niego. Nie tak wygląda troska... Dzis bardzo się boję. I jestem z tym sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie umie
pokazać Ci wiekszego zainteresowania a wgłębi się zamartwia, tylko nie pokazuje tego... A tak pozatym to jak te wyniki mam nadzięję że dobrze...i może powinnaś z nim porozmawiać na temn temat .Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz...
może on tak bardzo się o ciebie boi i nie chce ci pokazać że się martwi żeby cię nie dołować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet zachowuje sie jak gówniarz, lub boi się, stawiam jednak na to pierwsze. Współczuję Ci choroby i trzymam kciuki by wyniki były dobre. Jedno jest pewne, on powinien cię wspierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
próbowałam z nim rozmawiać. ale on zawsze reaguje nerwami. Mówi mi, ze bardzo sie o mnie martwi, ale nie chce mnie dolowac, ze stara se pocieszyc.... ale dzis naprawde chcialam by poszedł ze mną do szpitala. on nigdy nie odmówił mi pomocy, nigdy przenigdy. ale tylko jesli o nią poprosiłam. sam z siebie ma trudnosci w okazaniu czegokolwiek, troski, zaiteresowania, zazdrosci, czulosci czy pamieci np o urodzinach. dlatego zastanawiam sie, czy to oznaka ignorancji, braku uczucia, czy może taka jego natura... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla porownania
dam Ci przyklad mojego meza. rowniez jestem w podobnej sytuacji, w srode mialam zabieg po ktorym (za 2 tygodnie) bedzie wiadomo czy mam nowotwor czy nie. zabieg wykonywalam prywatnie, chcialam isc sama bo maz duzo pracuje. wzial wolne, pojechal ze mna, stal za drzwiami, potem rozmawial z lekarzem, pielegniarka, dopytywal sie co i jak. przed samym zabiegiem denerwowal sie bardziej niz ja.. ja bylam wyluzowana bo wiedzialam, ze to pod znieczuleniem, on natomiast caly w nerwach czy na pewno nie bedzie bolalo, czy wytrzymam, czy ma ze mna wejsc i trzymac mnie za reke :) kazdego dnia pyta sie jak sie czuje, czy boli, pokupowal mi wszystkie srodki w aptece, pilnuje bym nie zamoczyla plastra, kontrola jak w wojsku :) ale roznica miedzy nim a Twoim partnerem jest taka, ze on mnie bardzo kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez swoje 3 grosze wrzuce
ja wyszlam za takiego co jak bylam w ciezkiej syt mowil nieprzejmuj sie potem chwilla ciszy i mi opowaida pierdloly, zamiast postarac sie znalezc wyjscie z syt ze mna albo ja mowie ze chyba sie zabije a on ze musze sie leczyc:/ jak twoj tak postepuje to znaczy ze nie kocha odpusc sobie zeby nie bylo za pozno jak u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
gogo a o ktorej masz te wyniki? facetem sie nie przejmuj bo normalny to on nie jest troszcz sie o siebie i swoje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
Dla porównania - bardz trudno mi się czyta to, co napisałaś. I nie dlatego, że Tobie zazdroszczę. Tylko, że przez wszystkie te lata nigdy nie zawiodłam się na tym człowieku. a dziś, kiedy jest tak ważny dzień - pierwszy raz zadaje sobie pytanie- co dalej..... Pierwszy raz !!! Myslalam, ze w przypadku tego Mężczyzny nigdy go nie zadam...Ba, byłam pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
za chwilę, wnuczko smirnoffa. Biegnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
to nie jest kwestia tego czy cie kocha czy nie. to jest jakies zaburzenie. nikt normalny nie bylby w stanie usiedziec w innym miejscu gdyby cos takiego czekalo kogos z kim jest zwiazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
trzymja sie . napisz nam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u p
powiedz o tym wszystkim jemu a nie nam wytłumacz mu i uświadom, że potrzebujesz żeby sie przejmował, nie tylko ma mowić "nie bój się" ale ma Ci poświęcić troszkę czasu. Ja bym poprosiła żeby ze mna poszedł po ten wynik. Ja np. takie rzeczy wole załatwiac sama i nie być z nikim w tym momencie. Nikogo nie ciągam za sobą. powiedz mu czego potrzebujesz i że zależy CI zeby bardzie okazywał troskę w końcu to tylko facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
daj spokoj. emocjonalnie z tym czlowiekiem cos jest nie tak. co takiemu tlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
up - własnie dlatego mam watpliwosci, własnie dlatego pytam..... bo "to tylko facet". a wiem, że nie każdy jest taki sam... fakt, nie prosiłam go, by ze mną poszedł. ale rzadko o cokolwiek prosze, jestem taka jak Ty.....wolę sama.... ale nie dzis...... i tym bardziej, kiedy widział, jak bardzo się boję, miałam nadzieję na to, że tym razem wykaże trochę więcej troski.... ze zrobi ten jeden krok dalej. Dziewczyny, odezwe sie za 2 h. musze leciec, bo nie zdążę. dziekuje wam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, jakby ten sam facet zareagowal, gdyby był w tej samej sytuacji. I gdyby szedł po wynik a jego kobieta powiedziala ze idzie na zakupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla porownania
czekamy!!! i trzymamy kciuki! wiem, ze mi nie zazdroscisz... ja tez bylam kiedys w kilku zwiazkach, i tez myslalam, ze moge liczyc na drugiego czlowieka... myslalam.. dzis mam przy sobie najwiekszy skarb o jakim marzylam przez cale zycie! moglabym mnozyc przyklady jego oddania i milosci.. dlatego kazdego dnia dziekuje Bogu za szczescie jakie mnie spotkalo, zupelnie przypadkiem. ale to chyba bylo przeznaczenie :) powodzenia, nie jestes sama!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
dobrych wynikow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
dziękuję Wam pięknie za dobre słowa. Wiem, że nie jestem sama. I wiem, że nie jest najgorzej z moim zdrowiem :):):):):):) a co do związku... rozmawiałam z Nim. Mówi, ze to, że nie jest ze mną ciałem, nie znaczy, że nie jest duchem. Dzwonił do mnie z pracy zaraz po tym, jak odebrałam wynik. Nie wiem, co myśleć. Może dlatego jest mi trudno, że nigdy dotąd mnie nie zawiódł. a dzisiaj, nie ukrywam, chyba tak. bo gdyby chciał, zwolniłby sie te godzine z pracy , zrezygnował z treningu. stałam przed poradnią onkologiczną i jako jedyna byłam sama..... Może powinnam była go poprosić, by poszedł ze mną. być może....Ale uznałam, ze to oczywiste...."bo ja bym poszła". Muszę to wszystko przemyslec. raz w zyciu zdarzyło mi się spotkac mężczyznę, który w takich momentach po prostu wiedział, że musi być.... Najbardziej boli mnie to, co napisała powyżej Dla Porównania...."roznica miedzy nim a Twoim partnerem jest taka, ze on mnie bardzo kocha... " Bardzo to boli.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GooGoo
Og godziny usiłowałam napisać post...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla porownania
przepraszam, nie chcialam sprawic Ci bolu.. mysle jednak, ze czasem warto uslyszec slowa, ktore potem daja do myslenia, choc poczatkowo sprawiaja bol.. bylam kiedys w zwiazku gdzie tez sadzilam, ze facet mnie kocha. odprowadzal mnie na pociag gdzie jechalam samiutka przez cala noc i szedl na piwo. nie wysylal nawet 1 smsa by zapytac czy wszystko ok, czy dojechalam. gdy bylam bardzo chora bawil sie na imprezach, nie zadzwonil by zapytac jak sie czuje. byl ze mna duchem, jakie to typowe... wiesz, mojemu mezowi nie musze mowic, czy prosic go o to czy tamto.. on wie! gdy mam ochote na loda z automatu o 21 to boli go, ze nie moze mi przyniesc. nastepnego dnia, gdy ja nie pamietam juz zupelnie o tej ochocie on stoi w drzwiach z lodem w reku.. gdy poprosilam by rzucil palenie (palil paczke dziennie) nastepnego dnia mial nicorette w kieszeni.. mam 2 braci. oni rowniez dla swoich kobiet weszliby w ogien... sa dokladnie tacy jak moj maz! mysle, ze powinnas porozmawiac z nim i powiedzec mu co Cie boli. moze on nie zdaje sobie sprawy z tego, ze jego zachowanie jest niewlaciwe.. a tak w ogole to ciesze sie, ze u Ciebie ze zdrowkiem nie jest zle!!! caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GooGoo: a może twój facet jest aleksytymikiem?? to taki stan psychiczny kiedy nie potrafimy okazywać uczuć... a z tą siłownią i pracą to sama doświadczyłam, byłam z facetem 7 lat starszym od siebie, miałam 20 lat i czekał mnie poważny zabieg ginekologiczny... myśliśz że pojechał ze mną lub odebrał mnie ze szpitala??? wtedy go tłumaczyłam przed samą sobą... ale dziś wiem, że dobrze postąpiłam zakończając ten związek, bo podobnych sytuacji było więcej... trzymam kciuki za Twoje zdrowie, dziękuję za wpis do mojego postu, wiem, że moje problemy nie są poważne, ale każdy mierzy je wg swoich smutków... studiowałam, i swoją przyszłość wiążę z pomaganiem innym, ale czasem sama potrzebuję dobrego słowa... a i jeszcze jedno... warto rozmawiać, będąc w związku, wbrew pozorom, żadne z nas nie jest jasnowidzem, i nawet jeśli facet kocha to nie umie czytać nam w myślach, to co dla nas jest oczywiste, innym nawet nie zaświta w głowie, więc zalecam rozmowy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniczka smirnoffa
swietnie googoo, ze wyniki sa nienajgorsze z etgo, co rozumiem wykluczyli nowotwor? nie przejmuj sie tym. emocjonalnie trudno jest wysrodkowac ale uwazam, ze nie nalezy ani usprawiedliwiac faceta ani podejmowac wielce radykalnych krokow. zycie samo pokaze moim zdaniem to nie jest kwestia uczucia czy braku. to jest kwestia osobowosci. dla mnie niepojete ale widocznie dla innych to norma. nie miesci mi sie to w glowie jak mozna tak reagowac. moja rada - nie usprawiedliwiaj go przed soba ale tez nie oskarzaj przed nim. zobacz co zycie przyniesie. tu oczywiscie mozna wnikac w sposob w jaki on mogl to przezywac jak to mowia PO SWOJEMU, ale nie uwazam ze to go usprawiedliwa. to on powinien sie zastanawiac co ty myslisz a nie odwrotnie!!!! trzymaj sie. I NIE PRZEJMUJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniczka smirnoffa
wiesz moze na pocieszenie, pponiewaz naprawde jestem przekonana nie jest to kwestia tego, ze cie nie kocha napisze ci jeszcze to. wyobraz sobie jak zareagowalby gdyby to on mial odebrac swoje wyniki. moze wyslalby kogos a sam probowal sie czyms zajac i czekal na telefon? dla mnie to niepojete ale ludzie roznie okazuja lek. ale jednak nie mozna skoncentrowac sie na swoim leku kiedy to ktos jest zagrozony. trzeba sie koncentrowac na bolu tej drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że jednym takim wydarzeniem nie mozna przekreślac wszystkiego, liczy się zdrowy rozsądek....zaczekaj spokojnie obserwuj czy sytuacja się powtórzy. Rozmawiaj z nim duzo, czasem po kilku latach wkrada się monotonia, ideałem jest miłość do grobowej deski w sensie intensywności.Trzeba działać rozsądnie, może akurat nie pomyślał wtedy, jestesmy tylko ludźmi czasem się zdarza. Wiem, że to była poważna sytuacja, ale piszesz, że to jest pierwszy raz. Ja bym na Twoim miejscu poczekała, w końcu zawsze możesz go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GooGoo, powiedz mu szczerze to, co napisałaś nam - że owszem jesteś samodzielną i dość niezależną osobą i mogłaś go przyzwyczaić do tego, iż dobrze radzisz sobie z wieloma sprawami sama ale w takiej chwili jak odebranie badań w poradni onkologicznej chciałaś, żeby Ci towarzyszył możesz z góry przeprosić, że mu wcześniej o tym nie powiedziałas, ale też zapytać,czy możesz liczyć na większe wsparcie z jego strony od tej pory niektórzy faceci mają tak, że nie potrafią tak okazywać uczuć, na myśl że ktoś miałby zobaczyć, że ma łzy w oczach gdy czeka z Tobą w poradni lub wyraźnie się denerwuje - coś nimi rzuca to nie tyle oznacza, że Cię nie kochają... to oznacza, że wierzą święcie, iż okazywanie uczuć jest wyrazem ogromnej słabości ja osobiście uważam, że silny jest ten, który nie boi się łez i okazania partnerce swojej troski publicznie ale wytłumacz to takiemu "macho" faktem jest, że czasami za maską macho kryje się facet, który zwyczajnie Cię nie kocha, zazwyczaj dlatego, że w życiu kocha tylko jedną osobę - siebie nie wiem, czy Twój się zalicza do wymienionej wyżej grupy... to Ty go znasz i Ty możesz to ocenić... przed Wami dłuugie rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666999995554433
Moj facet z ktorym jestem od 5 lat to chodzacy egoista i dupek;))ale gdy rozlal mi sie wrzod na rzoladku to na rekach doslownie zaniosl mnie do szpitala i byl tam codziennie ....i teraz jak tylko mialkne ze cos mnie boli to lata jak popierzony. ps Zajmnij sie soba i nie analizuj ,moze on poprostu sie boi rozumiesz faceci to tchorze tym bardziej ze nigdy sie na nim nie zawiodlas,chyba ze wczesniej w waszym zwiazku nigdy nie potrzebowalas od niego wsparcia. Nie mysl i nie analizuj nie zadreczaj sie tylko powiedz mu o tym ze go potrzbujesz moze to jeden z tych do ktorego trzeba mowic duzymi literami! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bababetix
umiesz liczyc? licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest kwestia tego czy on cię kocha czy nie. Tu chodzi o to, czy jest wystarczająco dojrzały by być przy tobie na dobre i na złe i cię wspierać. Możliwe że tak naprawdę martwi się o ciebie, ale jeżeli nie jest na tyle dorosły, by przejść przez to razem z tobą, to cóż... Daje to powód do zastanowienia czy w przyszłości także nie będzie z tobą tylko duchem w razie problemu. Ale cieszę się że wyniki masz dobre, dbaj o siebie i trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×