Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rybaczek

Proszę o opinię

Polecane posty

Gość Rybaczek

Proszę o wyrażenie opinii w dwóch sprawach: Mamy 6 miesięczne dziecko. Oboje z żoną pracujemy. Jak nas nie ma dzieckiem opiekuje się moja matka. Rodzice żony nie interesują się dzieckiem, no chyba że my zadzwonimy to powiemy jak się chowa. Teściowa widziała dziecko raz, a teść wcale. Istnieje możliwość, że będę musiał wyjechać na 10 miesięcy (ustaliliśmy to z żoną wspólnie) Moje pytanie jest takie: 1. Moja matka chce się opiekować dzieckiem, ale chce żeby do czasu kiedy dziecko będzie miało 9 miesięcy - żebyśmy mieszkali u niej. Musis się opiekować jeszcze babcią, a więc nie może przychodzić do nas. Żona nie chce tam mieszkać, bo uważa, że rodzice powinni samodzielnie wychowywać dziecko. Nie zgadza się z nią, bo jest nam u mojej matki, po prostu lżej. 2. Żona proponuje, że lepiej żebyśmy wynajęli niańkę, niż dziecko u babci, bo wtedy pokażemy (w sumie nie wiem komu), że jesteśmy samodzielni. Proszę napiszcie swoją opinię, co myślicie o tej sprawie. Chcę poznać punkt widzenia kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do teściowej bym nie poszła, nawet do najlepsiejsze :) do mamy z resztą też trzeba umieć sobie samemu poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
teściowa opiekuje się dzieckiem drugiej córki w podobnym wieku. Ale przyjmuje resztę odpowiedzi. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Podnoszę temat i proszę o kolejne opinie. Może żona ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym też nie chciała, żeby teściowa ani moja mama była opiekunką dla dziecka. Obie mają być babciami. Szczególnie, że piszesz, że opiekuje się jeszcze kimś i jeszcze drugim dzieckiem. Dajcie spokój, jak moja teściowa. Obie córki podrzucają dzieci, pomaga im we wszystkim, a ta kobieta w końcu powinna sobie odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Niee. Moja matka chce pomagać przy dziecku. To nie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wolałabym babcię babcia zawsze z sercem podchodzi do dziecka moja mama wychowała mi moje dziecko opiekowała sie całym sercem i dusza i jestem je bardzo wdzięczna żadna niania tak by sie nie poświęciła jak moja mama a moze mieszkacie blisko i nie ma potrzeby sie przeprowadzac do twojej mamy żona moze zawodzić i odbierac dizecko potem takie byłoby najlepsze rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
A dla wyjaśnienie, bo może nie jasno napisałem. To teściowa (ta co się nie interesuje dzieckiem) opiekuje się dzieckiem swojej drugiej córki, bo oni pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I też zgadzam się z koleżanką powyżej. Też zrobiłab ym wszystko, żeby nie mieszkać z teściami, ani z moimi rodzicami. Za dużo dorosłych osób pod jednym dachem wróży tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha ok, to juz wszystko jasne :) Ale co do chęci, moja teściowa też chce, ale czasem każdy ma dość. Nie wiem, ja bym nie chciała i nie zdecydowałabym się, rozumiem twoją żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tu chodzi o dobro i rozwój dziecka nie ma co ukrywac że z bliskimi osobami dizecko lepiej sie zżywa i rozwija niania to ostatecznosc i wiadmo pieniadze zostaja w kieszeni ale to sprawa drugorzedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Faktycznie mieszkamy blisko i takie rozwiązanie wprowadzamy w praktykę. W sumie być może to kwestia egoizmu (zaznaczam wychowuję dziecko, a nie pomagam), ale z moja matką jest po prostu lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezuuu już się zaczęło
Kulturalna rozmowa, a tu zaraz musi wleciec jedna i wrzeszczec ze obca baba ma wychowywac dziecko. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale lżej w sensie? Hmmm to może rzeczywiście, dobrym wyjściem było by odporowadzanie dziecka do babci. Zależy też w jakim wieku jest maluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej oczywisice jesli każdy mieszka osobno ale czasem tak sie skałda ze trzeba i razem sie pomęczyć wynajac nianie i pokazać? co i komu żona chce pokazać? tu chyba nie chodzi o pokazanie i jakąś złosliwosc tylko o wychowanie i opiekę waszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale brednieee
Rybaczek...jak widac NIE JESTEŚCIE SAMODZIELNI !!! Dziecko wychowuje babcia. Jeśli Was stać na niańkę i znajdziecie osobę godną zaufania to wybierzcie niańkę, ale jesli to tylko chora ambicja Twojej żony,żeby pokazać tesciowej,że sobie bez niej poradzicie....to moze lepiej jednak żeby ktoś znany i bliski dziecku nadal je wychowuje. Jeśli nie chcecie mieszkać z rodzicami to mozecie dziecko dowozić do babci przed pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Żona zawsze grała przed rodzicami osobe niezależną. I myślę, że chce pokazać jak to sobie świetnie radzi sama, a siostra nie. Między nimi zawsze była rywalizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od 3 miesiaca życia dziecka zawoziłam go do mamy i po pracy odbierałam dziecko i gdybym w chwili obecnej miała drugie to jesli mama wyrażałaby chec tak samo postąpiłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli żona jest tak bardzo na nie to moze da rade tak jak ktos wyżej napisal odbierac i zawodzic dziecko albo niech jesli warunki materialne wam pozwola weźmie na czas twojego wyjazdu urlop bezpłatny czy wychowawczy bo skoro dzidzia mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zalezy od sytuacji miejsca i czasu oczywisice ale jak ktos napisał wyżej nie od chorych ambicji bo takimi ambicjami można tylko zniszczyć wiezi rodzinne wiezi pomiedzy wami, i dzieckiem a babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
widzicie Panie żona jest osobą bardzo wpływową (rodzice, koleżanki). Jest pewna kandydatka do niańczenia, ale ja uważam, że skoro jest babcia i chce się dzieckiem zajmować. To jednak obca kobieta. Wiem, że moja matka odda życie za dziecko. Obca ??? hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z dziewczynami, że trzeba wziąć pod uwagę dlaczego żona chce to zrobić. Bo jeśli to tylko ambicje, to nie warto niszczyć pewnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale brednieee
Nie rozumiem postawy Twojej żony...moze sobie zgrywac osobe niezalezną, ale przeciez i tak prosi o pomoc Twoją mamę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Jak niszczyć, czyli co? W sumie ona i tak już zdecydowała, że bedzie wozić dziecko. Problem w tym, że on ma 6 miesięcy i strasznie płacze u nas w domu, bo nie może spać. jest bardzo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a żona skoro chce pokazac ze sama daje rade czemu nie pojdzie na wychowawczy choc na jakis czas i sie sama dzieckiem nie zajmie? moz to jest rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zamieszkała bym z babcią dziecka.... po pierwsze dziecko nie będzie wychowyac obca kobieta...trudno o dobrą niańkę.... po drugie...naprawde można sie dogadać..tym bardziej ze żony nie bedzie w domu bo bedzie w pracy...wieczorami przecież może robić co chce.... ambicje to można sobie do kieszeni schować... dorosłe osoby własnie myśla tak zeby dziecku bylo jak najlepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
Nie prosi o pomoc. Sam muszę formalnie to powiedzieć do mojej mamy. Zona ciagle zgrywa osobę, która łaskawie pozwala dziecko pilnowac. Pisze poważnie jak czuje. nie zależy mi na oczarnianiu zony. Tak mnie się po rpostu wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybaczek
W sumie to na mnie sie teraz obraziła, bo byłem jednak żeby sie przeprowadzić. No cóż czeka mnie kłótnia w domu. Widzicie najgorsze jest to, że teraz nic nie mozemy zrobić. ja nie mogę jeździć po klientach, bo musze być razem z zona. Ona nie wyjdzie nawet sama do sklepu (nie lubi tego), a bedzie głodowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×