Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona corka

czy jest tu ktos kto wygral z rakiem? dajcie mi nadzieje

Polecane posty

Gość zrozpaczona corka

moja mama jest chora, ma raka piersi. niedlugo opracja.czy ktos przez to przechodzil, wyzdrowial, jak teraz sie czuje, ile juz zyje od czasu leczenia..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:47 allojzetta Jakis tydzien temu pozegnalam niestety sasiadke ktora umarla na raka nerek. Od momentu wykrycia zyla tylko dwa lata. Z tego co wiem juz jak jej wykryli nowotwora juz byl to stan zaawansowany, dlatego tak wazne jest by diagnoza byla postawiona wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekstazy
nowotwor to ruletka, ale raka piersi czesto skutecznie sie leczy. sama tez powinnas poprosic lekarza o badania genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:50 laguna Ja znam osobiście dwie osoby które wygrały z tą chorobą (oba przypadki raka piersi) 19:53 barbamama moja mama miała usuniętą nerkę z powodu guza złośłiwego,przeżyła ponad 10 lat ,zmarła na coś zupełnie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnose moje ulubione
jeszcze nie wszystko przesadzone, znam osoby ktore wyszly z raka wszystko zalezy chyba od tego w jakim jest stadium. Trzymaj sie wiem ze to latwo powiedziec ale staraj sie byc silna. Dacie rade!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona corka
mam ma raka wykrytego wczesnie-ma on 1,5 cm,nie ma zajetych wezlow chlonnych.proponuja jej operacje oszczedzajca, czyli wyciecie samego guza i wezlow a nie calej piersi. mama jest raczej slaba psychicznie, chociaz teraz chyba niezle sie trzyma. jak moge jej pomagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa przypadki wyleczenia nowotworow, brak mial guz amozgu i w ostatniej chwili go uratoali. tata mial raka trzustki- umarl pol roku po diagnozie... trzymaj sie bedzie dobrze ,guz jest chyba dosc maly wiec szanse sa duze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a uncarie wilcacore bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest jeszcze tak żle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ma tego raka czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona corka
przeciez pisze ze ma:( to ze jest maly nie znaczy ze to jest jakas lekka chroba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona corka
a czy znacie przypadki, ze ktos w poczatkowym stadium raka piersi po leczeniu nie przezyl, albo zył krotko po leczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko głowa do góry ja mam 24 lata i mam to samo co Twoja mama. Mialam juz jedna operacje takze oszczedzajaca i czuje sie dobrze. Ani mi sie sni umierac! Daj Bog aby po operacji badanie histopatologiczne guza wykazalo ze to byl nowotwor lagodny. Przede mna niesety kolejna operacja bo mam kolejnego guza:( Ale to nic..grunt to sie nie poddawac..nie bedzie zle..wspieraj mame to najbardziej jej bedzie potrzebne. Nowotwory lagodne piersi _ gruczolako- włókaniaki nie bywaja groźne, moze Twoja mama wlasnie to ma, wiec nie smuć sie juz i glowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja w dniu operacji mialam duza 4 cm...kolejny ktorego musze usunac ma 2. Twoja mam ma 1.5 cm....czasami te 0,5 bywaja zlosliwe, ale nie ma co lamentowac. Zapewne to jest włokniak.Twoj niepokoj bierze sie z niewiedzy, wiem przez co przechodzisz bo jak zachorowalam na to co Twoja mama bylam przerazona. Dzis juz jestem spokojniejsza i wszelkie nawroty przyjmuje ze spokojem. Bedzie dobrze ..grunt nie tracic wiary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walka z rakiem to jak los na l
LOTERII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje 3 znajome
sa po amputucji piersi, po 50tce, juz z 10-15 lat po, wyglądaja b. ładnie, pracują,balują, ciesza sie zyciem i rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona corka
a czy rodzaj nowotworu nie "wychodzi" juz w trakcie biopsji? bo mama na biopsji ma napisane tylko ze sa zmiany nowotworowe(po lacinie, ale kolezanka studentka medycyny mi przetlumaczyla).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona corka
agiko-a Ty mialas zlosciwego, czy nie? i kiedy sie o tym dowiedzialas? bo mama juz ma powiedziane, ze po oszczedzajacej bedzie chemia i radioterapia, wiec to chyba powazne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia madzia
Moj Dziadziu mial raka pluca, guz byl duzy ale operacyjny, bez przezrzutow, operowal Go bardo dobry lekarz i wycial caly plat pluca, byl to nowotwor zlosliwy, ale w pore wyciety i badanie histopatologicnze wycinka guza juz po operacji wykazalo ze nie ma zadnych przezrzutow odleglych ani na węzly chlonne. Jak sie dowiedzialam, ze to rak zlosliwy( jzu po operacji) to myslalam, ze to koniec, wynik jednak histopatologiczny pokazal, ze jest jzu wszystko dobrze. Jak rak jest operacyjny to na pewno nie ma przerzutow i wylecza Twoja Mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem...u mnie tez wyszlo ze sa zmiany nowotworowe...bo wlokniak to jest nowotwor lagodny- ale to nic powaznego nie bylo...u mnie biopsja wykazala brak cech zlosliwosci...ale najpewniejsze wyniki daje juz badanie histop po operacji. Jak po operacji mama bedzie miala fibroadenome to nie ma powodu do zmartwien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a uncarie wilcacore bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa oki czyli Twoja mama ma cechy złosliwosci. Obok mnie lezala babeczka ktora miala podnie i dobrze to wszystko znosila. Ja dowiedzialam sie o tym w zeszlym roku..operacje mialam w styczniu...teraz szykuje mi sie kolejna biopsja, badania i ew zabi Bardzo dobra sprawa jest to ze nie sa zajete węzły chłonne...to juz powod do odetchniecia. Bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a uncarie wilcacore bierze
Jezeli bedzie brała to ziło to moze nawet obejdzie sie bez operacji rak to nic groznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia madzia
moj Dziadziu nie ma chemii ani radioterapii a Twoja Mama pewnie ma dlatego, ze skoro nie bedzie miala wycietej calej piersi to jakies male komorki, minimalne doslownie moga zostac i dlatego jako dodatkowe zabezpieczenie bedzie chemia i radioterapia, ale moze to byc bardoz lagodna chemia, krotko podawana. Wiec mi sie wydaje, ze nie dlatego ja podaja, ze jest zle ylko ze przy takiej operacji oszczedzajacej musze jescze podjkac jakies dodatkwoe srodki, bo u mego dziadzia wycieli caly plat, a u Twojej mamy chca zachowac piers wiec pewnie dlatego musi miec chemie i radioterapie. Mama chlopaka mojej siotry o ile pamietam, miala raka piersi i wszystko jest dobrze. Na pewno bedize dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a uncarie wilcacore bierze
chemia to nic dobrego zabija człowiaka razem z rakiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia madzia
najwazniejsze ze nie sa zajete wezly chlonne- to jest strasznie wazne, najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a uncarie wilcacore bierze
Jezeli wezły chłonne reaguja to jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×