Pomóżcie ,co mam teraz zrobić

Nie wiem jak to sie stalo. Wyjechalem na stypendium zagraniczne do Hiszpanii. jechalem z przeswiadczeniem, ze bede sie tam uczyc, owszem poznawac tez ludzi, ale nie sadzilem ze tam bedzie az tak. Weszlem w miedzynarodowe towarzystwo. Non stop imprezy, ludzie z roznych stron swiata, zycie wolne bez zmartwien. czulem sie taka adorowany, podziwiany i niestety pare razy zdradzilem moją ukochaną. Nie wiem jak to sie stalo. musialem byc chyba odurzony alkoholem a najgorsze ze zrobilem to pare razy. Po prostu tam kazdy jest wolny, bez zobowiazan i ja tez sie tak poczulem. Teraz najgorzej, ze moja dziewczyna chce tu mnie odwiedzic a ja musze jakos temu zapobiec bo boje sie, ze prawda wyjdzie na jaw. pomozcie mi, jestem zrozpaczony.!!!!!!

baw sie dalej:)

czulem sie taka adorowany znaczy że zdradziłeś laske z jakimś gorącym Hiszpanem? :-P

POWIEDZIEC JEJ PRAWDE ANI JEDNA DZIEWCZYNA NIE CHCIALABY BYC TAK OKŁAMYWANA

wóz albo przewóz: albo wszystkie miłości tego świata (zostań księdzem albo alfonsem ) albo jedna. nie da się złapać 2 srok za 1 ogon.

biedny? ales biedny strasnzie nam zal ciebie:o

wczoraj byl taki sam temat, identyczny tylko wypowiadala sie tam kobieta ;)

przepadłeś z kretesem, jak dla mnie chłopie... prawda i tylko prawda.

ten tekst napisala wczoraj dziewczyna. marna prowokacja:)))