Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ma sens

Mój facet strasznie broni swoich pieniędzy

Polecane posty

Gość to zależy....
i jeszcze jedno: on sie nigdy nie zmieni, nie licz na to. naprawde chcesz spedzic zycie z kims takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
Równouprawnienie równouprawnieniem ... Ale tak to być nie moze .. To nie facet, tylko dzieciuch ... Nie nadaje sie na glowe rodziny ... :O Nie ogladacie reklam? Facet musi zarabiać! Jeśli nie, to nie facet ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że ma prawo
no to zadaj sobie pytanie, czy chcesz być z facetem, który nie dba o ciebie tak jak tego oczekujesz. No i skoro on o ciebie nie dba, to TY ZADBAJ O SIEBIE. A z tymi obowiązkami domowymi to jak u was jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam kiedys faceta: nie zaplacil nigdy za mnie. NIGDY! na urodziny kupil mi marne kwiatki, byle taniej, byle nic na mnie nie wydawac. ja chodzilam do liceum on super zarabial. byl wobec mnie chciwy! a co pozniej sie okazalo- nie traktowal mnie powaznie, wiec po co mial we mnie jakkolwiek "inwestowac" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
Obowiązki domowe git. Sprzątamy zwykle razem, Gotujemy też jakoś raz on raz ja...on robi zawsze śniadanie. Prasujemy też, on naprawdę często prasuje mi ubrania do pracy, jeśli go poproszę:-) Pod tym względem jest super, ale ja zawsze myślałam,że faceci są tacy, że uwielbiają swoje kobietki rozpieszczać...raz na jakiś czas kupić jakiś drobiazg....czekoladki chociaż...może 3 razy dostałam kwiatki bez okazji. Eh nie wiem co mam robić:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
katharsis----> No właśnie. On chce ze mną być i mieć ze mną kiedyś dzieci. Domek na wsi itd. Zresztą w poniedziałek jedziemy oglądać ziemię. Kupiona będzie za pieniądze pożyczone od jego taty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj to ze ubrania Ci prasuje to ok. ale to nie wyjatek. moj facet odkurza, zmywa, sprzata wszystko. i nie powie nic jesli ja nie sprzatne bo np. zle sie czuje. zrobi mi herbatke z wielka checia, zrobi mi kapiel. kiedys kwiatki bez okazji dostawalam codziennie!!! teraz troszke rzadziej ale tez sie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że ma prawo
to już twoja decyzja i twoja za nią odpowiedzialność. Musisz wybrać na czym zależy ci bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne to jest
"konradwallenrod- oszalales? kolejny egoista." jedyny rozsądny głos w syskusjy bo wy macie klapki na oczach:O I nie chodzi mi o tego faceta ale o wasze ogólne podejście do męskich finansów "Nie nadaje sie na glowe rodziny" albo to o głowie rodziny. Jak by jakiś facet napisał, że kobieta ma go słuchać bo jest głową rodziny to byście go zjadły ale jak argument z XVIII wieku o kasie to OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
no właśnie .Napiszcie co robią fajnego dla was wasi mężczyźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj : pogadaj z nim bardzo powaznie. jak to widzisz jakie masz odczucia. musisz z nim porozmawiac i powiedz, ze zastanawiasz sie nad przyszoscia bo nie chcesz w ten spsob zyc i byc traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że ma prawo
dzieci?????????????????? To zapytaj go jak sobie wyobraża twoją partycypację w utrzymaniu domu tuż po porodzie albo z niemowlęciem przy piersi... ja co do dzieci to bym się baaardzo zastanawiała z takim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że ma prawo
straszne to jest: klapki to masz ty. Albo OBOJE robią dużo dla wspólnego dobra, albo jedna strona ( w tym wypadku on) woli grać na kompie bezustannie, odwalając minimum na tyle, żeby nie można było powiedzieć, że ktoś pracuje na niego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj np: robi mi kapiel, masuje stopki i plecki, robi kolacyjki i sniadania do lozka, chetnie wyjezdzamy poza miasto, chodzimy na dlugie spacery, jezdzimy nad morze posiedziec na plazy, ogladamy wspolnie bajki, mecze,spotykamy sie wspolnie z jego kumplami. ogolnie naprawde jest milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
Chyba własnie tak jest...odwalanie zbędnego minimum. Tego słowa mi brakowało:-( Boże kolejny związek w łeb weźmie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie sa tez MINUSY: wkurza mnie w moim to, ze jest na kazde skinienie mamy, ze prosze go od dawna by zaczal wysylac Cv w zwiazku z praca na wakacje [jeszcze tego nie zrobil] bo powiedzial ze liczy na jedna - praca gdzie pracuje kolega. czasem tez mam jego podejscia do nietorych spraw dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
straszne to jest - Ty jesteś z tej rzeczywistości, co ja? Czy może innej? Może masz stanowisko dyrektorskie? Ja jeszcze nie .. To możesz sobie brać za męża maskotkę ... Co to tylko będzie Ci towarzyszył ... Ja potrzebuje silnego oparcia w facecie i nie wystarczy mi, że jest gdzieś tam na kanapie .... :O Kobieta w dzisiejszych czasach ma ogrom na barkach... A jeszcze faceta na barki? Nie rób jaj ... :O Może zarabiasz więcej niż faceci, to by wiele tłumaczyło, w innym wypadku nie rozumiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscieeeeeeeeeeeeeeeeeee
a jakbys mieszkala sama to jakbys sie utrzymywala??? musialabys placic za to wszystko sama wieco co ci chodzi?? nie jestescie malzenstwem mieszkacie na rownych warunkach wiec dlaczego on ma placic wiecej i to jeszzce na ciebie?? mi byloby wstyd gdyby moj chlopak mial mi za cos placic tez mieszkam z facetem wszystko placimy po polowei i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
taaa ... znam tylko jedno małżeństwo, które tak prosperowało .... Już nim nie są ... :O Ciągłe latanie z rachunkami ... i dzielenie na pół ... Teraz ona jest z kimś ... nawet nie mieszkają razem a facet dba o nią ... I ona mnie się pyta, czy tak wygląda większość związków? Bo ona nie wiedziała, że może na kimś się oprzeć ... I jak czuje się wspaniale ... wyładniała zresztą ... jest pogodna i zakochana! Szczęśliwa .. Jak sama? Przecież oni przymierzają się do rodziny ... a on odbiera to mieszkanie razem, jako współlokatorstwo ... I w ogóle nie rokuje ten facet ... kolejny idealista i marzyciel ... ble .. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscieeeeeeeeeeeeeeeeeee
malzenstwem jeszcze nie sa po slubie to co innego jak ona zdecyduje sie wychowywac dzieci to on powinien zarabiac ale teraz???? sa wspollokatorami wiec powinni placic po rowno ja nie chcialabym byc niczyja utrzymanka to ponizej godnosci a dlaczego to ona nie moze placic wiecej?? dlaczego wymaga tego od niego?? przeciez sa partnerstwem moim zdaniem powinno byc po rowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
oczywiscieeeeeeeeeeeeeeeeeee - na jakiej podstawie wnosisz, że po ślubie nagle stanie się przedsiębiorczy? I rzuci się w wir interesów, aby zapewnić dzieciom godne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscieeeeeeeeeeeeeeeeeee
tak juz jest, jakies normy i zasady chyba ze ten koles jest inny, ale to juz wie tylko autorka, powinna z nim podgadac i od niego sie tego dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to ma sens... Otóż, nie ma sensu. Po 7 latach małżeństwa rozwiodłam siez takim facetem jak Twój(były i inne powody). Nic \"nasze\", wszystko \"moje\" i \"twoje\". To od mojej rodziny, to moje. Kasa od mojej matki, to moja... tobie wara od niej. Kasa na pół, rachunki na pół... NAwet jak zarabiałam to musiałam mieć jego zgodę by kupić sobie cokolwiek. A potem to się robiło coraz gorzej i gorzej, na punkcie kasy miał świra. Ale na \"koleżnki\" nie żałował. Jak zrobił awanturę o za drogie podpaski kupione przezemnie to odeszłam. Dziewczyno - mocno się zastanów czy z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
oczywiście--------------->głupoty gadasz bez obrazy. Jak się ktoś decyduje z kimś zamieszkać to bierze odpowiedzialność za tę osobę, czyż nie? Gdybym mogła dawałabym więcej kasy, ale nie mam więcej. A on mógłby mieć, bo jest wykształcony, zna język angielski, ma doświadczenie. Ja dopiero zaczynam życie zawodowe...Co to za podziały w związku pół na pół??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
czy to ma sens--->wątpię czy gdybys miała więcej pieniędzy to dawałabyś więcej. Kobieto młoda,nie macie dzieci,więc czego Ty chcesz.Chcesz aby facet dokładał się więcej,bo akurat Ty chcesz kupić sobie buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
czy to ma sens--->wątpię czy gdybys miała więcej pieniędzy to dawałabyś więcej. Kobieto młoda,nie macie dzieci,więc czego Ty chcesz.Chcesz aby facet dokładał się więcej,bo akurat Ty chcesz kupić sobie buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
Kobieta - słaba płeć! Nie wiążemy się po to, aby prać i karmić jakieś maskotki ... Słaba płeć powinna mieć oparcie.. Albo w przypadku narzeczeństwa jakieś podstawy, aby wnioskować, że facet jest przyszłościowy .... I tak od kobiet wymaga się coraz więcej - kariery, rozwoju intelektualnego, opieki nad dziećmi i gniazdem rodzinnym ... Do tego ma jeszcze martwić się o finanse? To już za dużo! Już jaskiniowcy chodzili na polowanie ... A jakby tak złapali sobie jakąś zwierzynkę twierdząc, że dla niego starczy? A Ty babo martw się sama ...? Ludzkość by wyginęła ... Dzisiaj aż tak wiele się nie zmieniło ... Kobiety nadal mniej zarabiają, w ogóle ciężej z pracą dla kobiet ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
czy to ma sens---> po co przeprowadzałas sie do niego.Trzeba było mieszkac tam gdzie mieszkałas,Ukonczyc studia ,miec dobrze płatna prace i wtedy dopiero pomyslec o wspolnym zyciu. Zastanawiam sie czy to nie Ty jestes zbytnią materialistka,bo uwazam,ze gdyby twoj facet zarabiał duzo,utrzymywał Cie to byłoby z Twojego punktu wiedzenia OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
Jezeli zwiazek dwoch osob nie posiada dziecka,dzieci to wiadomo,ze powinno sie wszysko liczyc na poł.Gdy w zwiazku są dzieci wtedy kobieta moze liczyc na to,ze mezczyzna bedzie podpora finansowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
A co to za facet, dla którego ona ma nie mieć butów? Tak to ja bym wolała wrócić do rodziców i mieć butów całą szafę, niż udawać, że się bawimy w dom ... :O Może Tobie wystarczy wegetacja ... Ja jestem kobietą i muszę to czuć! Uroda wymaga .. intelekt wymaga ... i przyszła rodzina też ... Z maskotką bym się nie związała .. jestem delikatną kobietką i potrzebuje silnego faceta ... prawdziwego ... A taki, co jeszcze wytknie, że mogłabym bardziej dbać o siebie? Sam nie pomagając? To co? ona ma szukać coraz bardziej płatnej pracy, aby wyglądać? Bo on nie lubi pracować i nie ma zamiaru jej w niczym wyręczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×