Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zeruje licznik

mam męża ale kocham innego

Polecane posty

Gość Zakochana razy dwa
kocham i męża i Kochanka, czy to możliwe?, nie umiem zrezygnować ani z jednego ani z drugiego, z kochankiem jest mi super w łóżku jest czuły opiekuńczy , mąż ma dużo energii potrafi mnie rozbawić ale jest zimny i często wstępuje w niego zły człowiek , który mi ubliża i wykańcza psychicznie, kochanek był by super ale jest w długach po uszy, z racji że mam 11 letniego synka który bardzo jest za ojcem nie umiem podjąć decyzji. gdybym odeszła została bym z niczym bo mąż dużo zarabia, rodzice nie żyją więc jestem zdana na niego, a syna nigdy nie zostawię, więc tak tkwię i nie wiem co zrobić. po za tym są chwilę z mężem też fajne i lubię z nim spędzać czas do puki nie chce się kochać wtedy automatycznie się zamykam, nie lubie gdy mnie dotyka, mam jakąś blokadę na niego. ale wiem ze go kocham jest ojcem naszego syna, co robić , to moja wina wiem, ale nie umiem podjąć decyzji, po za tym mam 42 lata i chyba już za późno na takie zmiany. poradzi coś ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda 28
mam męża, a jeszcze przed ślubem kochałam tamtego, czasem mi przechodziło na chwilę, zapominalam ale cały czas czułam że kocham, a teraz to wróciło, dużo z nim rozmawiam przebywam i nie moge sie pozbierać, brak sił, nie mogę zapomnieć to trwa już 7 lat a ja już nie mam siły z tym walczyć, nie mam sily kochać, nie mam sily zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże... jak słabe są wasze uczucia, że mając męża czy narzeczonego, chłopaka zakochujecie się w innych. Tym bardziej stwierdzenia typu "A tu ON ,po pierwszym wspólnym seksie wiem że to jest moja miłość i on mnie o niej zapewnia." szokują najbardziej. Był dobry seks więc już wiem, że to miłość... Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radze poszukac sobie jakies hobby.Np. ja mam plan nauczyć się gtac na jeszcze jednym instrumencie i nauczyc się jeszcze jednego języka obcego.Zajeta głowa nie myśli o głupotach.A miłość to jena z największych głupot świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123kot
Nie mam męża, ale narzeczonego, nie długo planujemy ślub.. Ale nie chce tego ślubu, czuję że nie kocham go, na tyle mocno by pozostać z nim na zawsze.. Od jakiegoś czasu spotykam się z innym, mamy jasny układ, póki co nie łączą nas żadne uczucia... Boje się, że zarówno będę załować tego ślubu jak i tego że jednak od niego nie odeszłam.. nie wiem co mam robić. Do slubu zostało 6 miesięcy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie okazuje dłużej mężów. Każdej z was która z premedytacją oklamywala swojego męża życzę by ten wasz kochanek zrobił z wami tak samo. Ktoś was kocha bezgranicznie a wy mówicie o tym jak o kupnie napoju. Nie ten smak bo kwaśny chce tamten. Jesteście tak zakładane i fałszywe ze aż tracę szacunek do kobiet. Sam jestem aktualnie po czymś takim. niby mnie nigdy nie kochała. jeżeli czegoś pewne nie jesteście to Nie wychodzcie zamaz. Nie niszcz cie drugiego człowieka. To boli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raju dziewczyny... za maż się nie wychodzi z racjonalnych powodów tylko z wielkiej dojrzalej miłości! Dlatego wychodzi się gdy się jest już dojrzałym człowiekiem... nie o cyferki w dowodzie chodzi, a o dojrzałość emocjonalna. Bo małżeństwo samo w sobie jest trudne... nawet dla dwójki doroslych i kochajacych sie mocno osob! A co dopiero dla mlodych i głupich?? To ciezka praca na cale zycie... i jak sie w nie wejdzie to trzeba je pielegnować i nie szukac wkolo latwiejszych rowiazan. Do dziewczyny dwa posty wyzej: NIE BIERZ ŚLUBU SKORO JU CZUJESZ, ZE NIE CHCESZ. Jestem przerazona tym wątkiem... ale skoro juz oszukujecie meza to lepiej go zostawcie i dajcie chlopinie szanse poznac wartosciowa kobietę... wyjatkiem są tylko ofiary przemocy domowej i poniżania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak tu zakładać rodzinę jak tu są same polskie k***y naokoło. Zakochują się i odmienia im się - bo spotkały nowego d**ycyngiera. No żesz. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamgktg35
każda sytuacja jest inna,a jesli facet nie stara się?zaniedbuje żonę albo co gorsza pije czy stosuje przemoc?każdy ma prawo do szczęscia,nie powinno się skakać z kwiatka na kwiatek ale dlaczego mamy trwać przy kimś kogo nie kochamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mężem takiej żony...:-( Bardzo Ją kocham, ale Ona woli kogoś innego....:-( Przykre uczucie...i nagroda za piętnaście lat wierności i stawania na głowie, żeby nic Jej nie brakowało...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mam podobnie. Ja to jestem po ślubie pól roku dopiero i postanowilam uporzadkowac dawne życie z bylym, rozstalismy się bez slowa bez zadnych wyjasnien, spotkalismy się ostatnio wyjaśnić sobie tą całą sytuację co spowodowalo nasze rozstanie i zalujemy tego co się stalo miedzy nami ze rozstalismy się bez slowa, w gniewie. Teraz wszystko wyjasnilismy sobie i znów uczucie w nas odrzylo, bylismy nie dojrzali, kazde z nas nie popuszczalo, darlismy koty, teraz dojrzalismy i chcielibysmy wrocic do siebie. U mnie sytuacja z mezem jest nie za bardzo w domu jest alkohol, hamskie odzywki, dogryzanie, przez niego psychicznie się wykanczam, mowi mi ze taka osoba psychiczna nie powinna opiekowac się dzieckiem i tylko nadaje się do Wirowa osrodka dla... mamy 4 miesiecznego synka, straszy mnie że odbierze mi malego. Byly rozmowy rodzinne z mama moja, tesciami i kaza dac mi mu szanse ale ja nie chce za duzo wycierpialam, stracilam zaufanie, uczucie wygaslo a odrodzilo sie do bylego. Chce odejsc ale boje sie o dziecko:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mężatką od 2 lat, zakochałam się w koledze z pracy, na początku myślałam że to tylko zauroczenie ale z czasem zrozumiałam że jednak go kocham, do niczego między nami nie doszło widzimy się tylko w pracy a jednak coś zaiskrzylo.... on jest wolny wiem że mnie też kocha,oboje wiemy o swoich uczuciach ale co z tego? On trzyma się na dystans ja również, wszystko dlatego że jestem mężatką, niewiem co robić..... Może lepiej zmienić pracę zapomnieć ale jak? To takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mezowi egoistycznie jest ranic i zdradzac osobe ktora kochalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, nie mam gdzie wyrzucić swoich uczuć, więc piszę tutaj... Jestem mężatką od 6 lat, mamy 4 - letnią córeczkę. Jakiś czas temu przechodziliśmy z mężem kolejny kryzys ( jak to w małżeństwie ) , wcześniejsze zawsze udawało nam się pokonać. Jednak tym razem coś we mnie pękło...moje uczucia do niego. ... Ten kryzys również udało nam się zażegnać, jednak już nie było tak samo, stał mi się po prostu obojętny. Za dużo przykrych rzeczy się stało. No i wtedy, gdy najmniej się tego spodziewałam zaprzyjaźniłam się z kolegą z pracy starszym o 17 lat. Rozmawialiśmy tylko przez telefon, najpierw o pracy ( bo On mieszkający 300 km ode mnie jest kierownikiem magazynu, z którym nasza firma współpracuje ) Potem przy okazji rozmów jakieś żarty itp. No i pewnego dnia firma wysłała mnie w delegacje właśnie tam do niego. .. Ujrzeliśmy się po raz pierwszy, fajnie było się zobaczyć i tyle. Jednak po służbowym spotkaniu całą grupą poszliśmy potańczyć i po którejś tam piosence On niewinnie zaprosił mnie do tańca. Wtedy nie wiem skąd to uczucie mnie ogarnęło, gdy podałam mu rękę w tańcu to aż zadrżałam... Wracając do domu z delegacji dziwnie się czułam, bo moje myśli krążyły wokół kolegi z pracy starszym o 17 lat i do tego żonatym. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Szybko postawiłam się do pionu i starałam się żyć po staremu nie myśląc już więcej o Nim. Jednak On jakiegoś dnia zaczął pisać smsy i to nie w tematach służbowych. Tak zaczęło się dzwonienie , rozmowy o wszystkim i niczym. Zanim się zorientowałam byłam zauroczona. Po jakimś czasie On napisał, ze mnie kocha. Ja również go pokochałam nawet nie wiem kiedy... Jednak żadne z nas nie chce ranić naszych współmałżonków i postanowiliśmy zachować naszą miłość tylko dla siebie, w tajemnicy... Staramy się rzadziej odzywać, zapomnieć, jednak po roku czasu spotkaliśmy się ponownie i to uczucie nadal w nas jest, jeszcze silniejsze niż przedtem. Wiem, ze nigdy nie będziemy razem i to tak bardzo boli. Ja próbuję na nowo pokochać męża, ale moje serducho mnie nie słucha :( Miłość to czasem ból ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kocham innego... jestem w Związku a nie ma dnia żebym nie myślała o tym drugim. Wiem jednak że związek z nim jest niemożliwy.. za daleko mieszkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek karmiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też kocham innego ;( łudziłam się, że on zrobi cokolwiek, widac ze tez to czuł co ja ale nie zrobił nic, teraz chce już tylko zapomniec i miec tą siłę żeby nie patrzec na niego gdy go spotykam, nie może dowiedzieć się, że cos do niego czuje, sam już zrezygnował :( Gdyby naprawde kochał szukałby kontaktu ze mna i tyle ;( czas zagoi rany, chociaż wiem ze zawsze bede go kochała;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam narzeczonego,kilka miesiecy temu dostalam piekny pierscionek z brylantem,nosi mnie na rekach a ja kocham kolege z pracy.:-( Chyba z wzajemnoscia bo na imprezie swiatecznej wyznal mi po alkoholu,ze chcialby ze mna byc...Jestem bardzo nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Twoja historia bardzo przypomina mi moją. Ja z tym nic nie zrobiłam, ale teraz zachowałabym się inaczej, spróbowałabym z tym drugim jak to jest, przed ślubem. Nigdy nie sądziłam , że będę tak komuś doradzać:( Jednak z perspektywy czasu wiem, że dla mnie mogłoby pomóc takie zachowanie, może któryś z nich okazałby się porażką? Spróbuj ( jeśli to nie jest tylko zauroczenie a coś więcej), bo później będzie to ciebie dręczyć całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham innego
Ja mam meza i blizniaki on po slobie zaczol mnie nie sznowac pije nie wie ze duzo trzeba kasy dla dziec***isze z innym bo kocham innego a po za tym pracuje i budze go w nocy zeby mi pomogl nakarmic maluchy a on ze pracuje zebym sobie dawala rade sama itd... Masakra nie wiem co mam ze soba zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz 5-c lat jestem mezatka nigdy wczesniej nie myslalam o zdradzie bo myslalam ze lepszego nie ma na swiecie ale trzy lata temu gdy stracil prace jak wiekszosc bezrobotnych wyjechal za granice kontak mamy dobry w ramach mozliwosci przylatuje samolotem na pare dni ale to mi nie wystarcza, gdy bylam z firmy na kilku dniowym przeszkoleniu, zaraz na powitalnej kolacji zauroczyl mnie facet ktoremu nie moglam sie napatrzec, on to zauwarzyl i poprosil mnie do tanca, bo ta kolacja byla z muzyka,juz reszta wieczoru tylko z nim na parkiet wychodzilam, nie wiem co sie stalo ale chyba mnie zauroczyl bo o kilka drinkow za duzo wypilam i pokoje pomylilismy ale tak wczesniej uzgodnilismy, Wytrzezwialam jak jego pale ujrzalam nie mial czarnej tylko biala ale prawie taka duza jak na filmach, a twarda jak noga od stolu. Bylam przez te drinki podniecona i na jego kulasa tez sie napalilam to to gry wstepnej bardzo malo bylo, ale gdy wchodzil wemnie to tylko bardzo krotko sobie kwiklam zeby nikt nie uslyszal ze sie piepszymy,Nie wiem co sie stalo bo pierwszy raz poczulam sie w 100% kobieta ktora zadowoli meszczyzne i ten meszczyzna da jej to co ona w lozku potrzebuje.Od tego wieczoru nie widze innego jestem w nim bardzo zakochana, a przeciez mam meza ktory kiedys wroci. Nie wiem co mam z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarr
Ja jestem stara, mam pełnoletnie dzieci. Kilka lat temu zauroczyłam się pewnym facetem. Od czasu do czasu się spotykamy z racji jego zawodu. Wydaje mi się, że działam na niego, on jakoś nie potrafi sie opanować, w jego twarzy się czyta jak w otwartej księdze. Codziennie o nim marzę. Niestety jesteśmy coraz starsi. Ja z powodu choroby zbrzydłam, wstydzę się pokazywac mu na oczy. On też juz nie ten sam, wiadomo lata. To jest okropne, nikt w tym wieku nie będzie wywracał życia do góry nogami. On nigdy nie zrobił nic niewłaściwego. Ja też. Uważa mnie za poządną kobiete. Już żyć mi się odechciewa bo coraz częsciej zdaję sobie sprawę, ze nie bedzie to spełniona miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jesteście głupie baby... Rozchylacie nogi dla jednego i drugiego. Trochę szacunku dla siebie. Po co się wiązacie z kimś, kogo nie kochacie? Boże nie chciałabym mieć takiej matki jak Wy która jest (powiedzmy) z moim tatą a ma kochanka na boku. Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy możecie krzywdzić biednych mężów, ojców swoich dzieci i mieć kochanka i się z nim ru.. ać na boku a jakby tak Wasz mąż miał kochanke to jezu, co by to było, co ?! jak on mógł?! faceci to świnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarr
Ja nikogo nie krzywdzę, dzieci dorosłe, maż już dawno nie zwraca na mnie uwagi a jak zwróci to tylko po to, żeby dogryźć... Poza tym NIKT nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...no i musisz się o tym chwalić w Internecie, Pustogłówko? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarr
Ja się żalę !!! Nie chwalę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×