lubie angielska TV

zastanawiam sie czy wy rowniez ogladacie brytyjska telewizje....nie chodzi o to,ze tylko siedze przed tv i ogladam co popadnie,ale powiem szczerze,ze naprawde lubie niektore programy. z racji tego,ze uwazam sie za typowa babeczke uwielbiam programy typu "jak dobrze wygladac nago", "10 lat mniej", "zakupy moje zycie", "zakupoholicy" itp. razem z mezem zasmiewam sie przy ogladaniu "Top Gear". no i oczywiscie filmy wieczorne-bez denerwujacego lektora. nie tesknie za polska telewizja i ciesze sie ze nawet na zwyklym freeview mozna znalezc cos dla siebie.

to rzeczywiscie ambitne tytuly zes zapodala

Ja tez lebie angielska TV, przynajmniej na reklamach nie mam ochoty wypieprzyc tego pudla za okno, jak to ma miejsce w polskiej.

A czym sie roznia reklamy w UK i w Polsce? Tylko nie pisz, ze sa madrzejsze...

reklamy tez sa glupie ale mniej sexistowskich tzn . ze kobieta przy garach czy praniu..........A jedna mi sie strasznie podobala...Taki pies co spiewa w samochodzie ;D to byla reklama audi bodajze..:D

Owszem tez glupie ale polowe krotsze, jak ogladam polska tv u kogos a zapodadza reklamy to potem albo zapominam ze ogladalam jakis program, gubie watek lub wkurwiam sie i przestaje ogladac.

jesli chodzi o reklamy to sa tak samo glupie jak te w Polsce i tak samo dlugie. Poza tym roznic nie widze, taka sama ilosc glupkowatych seriali, konkursow i programow, czasem dobry film. Czyli komercja w czystym wydaniu jak wszedzie.

angielska TV, szczegolnie programy na BBC Three and Four

kajko i kokosz a ty zapewnie tylko polskie filmy niezalezne i programy z cyklu "jak powiekszyc swoje IQ" ogladasz???a no i bajeczki widze tez lubisz....

Polka w Uk mowisz o tej reklamie z tym trzesacym sie pieskiem???? Uwielbiam ja!!!za kazdym razem sie usmiecham jak ja widze.. co do reklam to fakt jak i w polsce bywaja czasami dlugie i irytujace.nie ogladam oper mydlanych-tego zniesc nie potrafie. lubie rowniez rozne programy na bbc, z tym ze jestem juz przeczulona w zwiazku z nagonka bbc na polakow. jestesmy tu, zyjemy jak mozemy najlepiej, pracujemy, placimy podatki i naprawde przykro sie robi ogladajac ich niektore reportaze. ale coz...bywa i tak. aaaa zapomnialam o jeszcze jednym-zawsze mi sie wydawalo,ze "angielski humor"= dretwy humor, jednak mieszkajac tutaj, pracujac z anglikami, ogladajac takie programy jak "Friday(Sunday) Night Project- stwierdzam,ze angielski humor jest naprawde dobry,czasami az za bezposredni i wrecz az dziwie sie ,ze jet to dopuszczane do wizji, bowiem u nas wybryk majewskiego czy wojewodzkiego bywa dla mas bulewrsujacy, tutaj wolnosc slowa (mam czasami wrazenie),ze nie zna granic. i powiem szczerze lubie to!

ja tez lubie angielskie poczucie humoru i niektore programy, ale z ta wolnoscia slowa to bym nie przesadzala, powoli robi sie Ameryka i trzeba coraz bardziej uwazac na to, co sie mowi. (np sprobuj powiedziec o Murzynie, ze ma czarny kolor skory, a mozesz miec duze klopoty).

zgadzam sie, to fakt ze slowa takie jak "fuck" itp. sa w brytyjskiej tv na porzadku dziennym, a z drugiej strony mamy doczynienia z czarnymi,ktorzy doskonale zdaja sobie sprawe z tego,ze ich kolor skory staje sie elementem niejako przetargowym np. zwalniasz mnie bo jestem czarny!, dlaczego ogladajac wiadomosci na bbc nigdy nie pada slowo,ze dany czlowiek zginal z reki czarnego,afroamerykanina czy jak sobie zycza by ich nazywano. nie zrozumcie mnie zle mam przyjaciela, ktory jest czarny, pochodzi z karaibow, a wychowywal sie w stanach.to wspanialy czlowiek-ma zone slowaczke.,ale nawet on sie nie zgadza z ta "poprawnoscia"polityczna w brytyjskich mediach.

Jak mowie ze bloki reklamowe na angielskiej tv sa krotsze to sa bo faktycznie sa!!!!

ja tam z zegarkiem czasu reklamowego nie mierze, ale w Uk tez czesto przez reklamy zapominam co ogladalam

zgadzam sie z autorka i jakos nie brak mi polskiej tv,a friday night project jest bezbledny! a ostatnio moja ulubiona reklama jest barclaycard,facet przypiety kajdankami do lozka:Dangole maja poczucie humoru,tylko trzeba je rozumiec;-)

Kiedys myslalam, ze murzyni faktycznie sa dyskriminowani, ale teraz wiem, ze to nieprawda. Moj kolega kiedys pojechal do Stanow i pracowal w pewnym zakladzie. Polacy zapierdzielali, a murzyni praktycznie nic nie robili, bo wiedzieli, ze nikt ich nie zwolni,aby nie byc posadzonym o rasizm. Na uniwersytach sa specjalne stypendia dla czarnych i wyobraqzcie sobie, ze co roku co one prawie niewykorzystane, a biali nie moga z nich skorzystac, wiec pieniadze leza:O To tak troche off topic...

documentz masz racje!!!!jak przyjechalam do anglii no to takie zycie,ale zaczynalam od fabryki..praca jak dla ulomnego czyli naklejanie naklejki hologramowej na pudelko od dvd. pracowali tam w 90% czarni, reszta to obcokrajowcy. czarny zanim nakleil cokolwiek to ogladal,napil sie coli, pogadal i dopiero nakleil. na dzien dzisiejszy w calej firmie na produkcji robia tylko polacy!-chyba wyjasnia to wszystko...

zgadzam sie,nic im powiedziec nie mozna,bo wszystko traktuja jako rasizm,czuja sie po prostu bezkarni..moj facet przez jakis czas pracowal w jednej z placowek karnych,gdzie glownymi \'mieszkancami\' sa gwalciciele,mordercy,seryjni mordercy.i co?90% z nich sa czarni.ale to tez taka moja mala dygresja;-)

pracowal z wiezniami???szok!!!podziwiam! ja w Polsce skonczylam magistra z pedagogiki powiazanej z resocjalizacja i powiem szczerze,ze nigdy nie zdecydowalabym sie na prace w wieziennictwie(szczegolnie w Anglii).czasami wychodzac wieczorem z mezem do pubu mam wrazenie ,ze nie jest zbyt bezpiecznie, nigdy nie wiesz komu cos do glowy strzeli-pod tym wzgledem czasami w polsce czulam sie bezpieczniej i to pomimo,ze w anglii mieszkam w jednym z najbezpieczniejszych miast(niedawno pokazywali ranking bezpiecznych miejsc w anglii).

a najgorsze jest to,ze to miejsce jest szpitalem psychiatrycznym/wiezieniem.B jest elektrykiem,wiec nie pracowal bezposrednio z nimi,ale raz musial cos tam naprawic w pokoju jednego z tych czubkow,a pracownicy go po prostu tak tam zostawili:Onikogo z ochrony,lekarzy..murzyn wielki 2 metry,nasral(przepraszam za moj jezyk) do umywalki:O B.przyjechal do domu i obiadu nawet nie chcial. aha,placowka ta kosztowala 34mln funtow,oczywiscie z pieniedzy podatnikow:O

HAHAHA no nie moge!!!fajnie to ujelas! a jak na miejscu Mr.B bym wziela nogi za pas i tyle mnie widzieli. Twardy chlop ten Twoj B.

a kiedys stal na korytarzu i pielegniarka jadla kanapke,a wiezien do niej: -co jesz -kanapke z tunczykiem a on na to oblesnym glosem: -wy,kobiety,i ryby macie cos wspolnego,ten sam zapach..nic dziwnego,ze ci tak smakuje! B.sie prawie udlawil ze smiechu,a pielegniarka nic,bo co miala zrobic..poszla sobie.. teraz firma chciala go poslac tam na 6 miesiecy,zagrozil,ze sie zwolni,slowo ci daje,on sam po calym dniu tam spedzonym,przyjezdza jakis dziwny:O a ty resocjalizacje skonczylas i nie chcesz pracowac w zawodzie?

Witam, Nie wiem jak Ty, ale mnie angielska TV tak uzależniła, że później szukałem jej w Polsce... niedawno mi sie udało znaleźć a proces poszukiwań opisałem na www.englishtv.info Pozdrawiam, M.

Ja lubie "Come dine with me" i "MasterChef".

ja lubie Shameless

a ja nie oglądam angielskiego shitu w ogóle (polskiego też niewiele oglądałam).Nie płacę nawet tv licence. Poza tym nie mam czasu na to, wolę czasem dobry film obejrzeć.

Ja ogladam Master Chef, programy dokumentalne na BBC 3 pozatym oglądałam Young apprentice, How not to live your life, Mongrels, Come fly with me....jakies filmy jak maja dobre. Lubię też IQ i różne stand up comedy Angielski humor jest 100 razy lepszy od polskiego. Polski jest taki prostacki. Zwłaszcza kabarety. Albo się popsuły albo wcześniej tego nie widziałam