Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna ale nie normalna

i po co te śluby

Polecane posty

Gość normalna ale nie normalna

nie rozumiem ludzi którzy odmawiają sobie wielu rzeczy i ładuja sie w kredyty chcąc zrobic wielkie weselicho i ślub. I po co to ? dla gosci dla rodzin? Przeciesz to ma byc wasz dzień . A spłacanie kredytu przez 20 lat nie jest warte tego bo zawsze warto zrobic cos skromnego ale z klasą a nie z wielka pompą i po "wiejsku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co masz do wsi? wielkie masteczkowe panienki sie udzielaja...pomimo ze nie jestem ze wsi i tak najlepiej sie bawie na takich weselach i wlasnie takie bedzie moje i nie wiem co do niech masz bo mi sie podobaja przyspiewki za stolami i inne takie zabawy..i jakos mi sie nie widzi sztywniackie wesele wielko-miejskie wesela ktore ty chcesz wbic kazdemu do glowy..kazdemu podoba sie co inne i to uszanuj...po drugie nie kazdy bierze kredyt nie wiem skad takie przekonanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiejskie, wiejskie...Jak ja mam to czytać to mi puls podskakuje...Wypowiadają się te co chyba wsi na oczy nie widziały... Wszystko co złe i tandetne porównuje się do wsi... :/ Żałosne... Ludzie tacy sami jak w mieście żyją i na jego obrzeżach i w wioskach... Niekiedy człowiek z miasta jest bardziej tandetny niż ten ze wsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie taka jedna...wypowiadaja sobie te co wsi nie widzialy...ja jestem ze slaska..a wies kocham...i ludzie sa bardziej wychowani niz te wielko-miasteczkowe damy...buhaha smiac mi sie chce z tych co na wszystko mowia ze wiejskie...a byli chociaz na wsi? ....lepiej sie na wsi ludzie zachowuja ubieraja i sa madrzejsi niz w miescie...taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna ale nie normalna
ze wsi jestem i wiem ze są tandetne sluby na nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem ze wsi...Byłam ostatnio na 2 weselach moich koleżanek...Goście zadowoleni, zabawa udana...Jedyne co było wiejskie to to że wesele było po prostu w lokalu na wsi. A kredyty biorą Ci którzy chcą się pokazać i \" zaistnieć \" ...I nie ma tu znaczenia skąd są... Sama w przyszłym roku robię wesele i dogaduję się z osobami które mieszkają w miastach i jakoś w niczym moje przygotowania nie odbiegają od tych \"miastowych\" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w ten weekend na wiejskim weselu, i powiem wam że tak fajnie to się dawno nie bawiłam. Były i Sokoły, i Chusteczka Haftowana, odgrywki, życzenia, zabawy, oczepiny, bimberek i kawa w szklankach - ale było super:-D Co więcej, było to strażackie wesele, więc i atrakcje ze strony OSP i PSP były zapewnione;) I zawsze najbardziej bawią mnie takie niby miejskie damulki co to wszystko jest be co ze wsi:D Pomijając już to, że na wsi od czasów Reymonta sporo się zmieniło, w co niektórym trudno uwierzyć:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam i na wiejskich weselach (hehe moje takie będzie) i miejskich (Górny Śląsk, Trójmiasto). Różniły się tylko szczegółami, na moim nie przewiduje zabaw (na miejskich były :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśniee
takie damulki, to na takim miejskim, to wrócą skwaszone bojedzenia mało, orkiestra jazzowa, albo wogóle szwadzki stół!! A na wiejskim to disco polo i stoły uginają sie od jedzenia!!!! No i luzacka atmosfera też sprzyja dobrej zabawie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wyobraźcie sobie że byłam na kilku weselach na wsi bo mam tam rodzinę ze strony ojca.. i na kilku weselach w miastach (ze strony mamy).. w ostatni weekend byłam na ślubie znajomych (miasto) i mimo że jako tako mi się podobało (pomijając te przyśpiewki i zabawy, które mnie nie śmieszą) nie chcę takiego wesela... zaprosili chyba ze 100 osób z czego może 20 było tam naprawdę dla nich... reszta przyszła po prostu na imprezę i generalnie mieli w dupie że to slub Pani X i Pana Y... przyszli się najeść i pobawić... a takie coś to mogę urządzić w domu na parapetówie... na to samo by wyszło :o i wiem że jak będę brała ślub to porozsyłam zawiadomienia do rodziny/znajomych.. ten kto naprawdę będzie chciał przyjść na slub to będzie znał kościół i godzinę- zapraszam.. a te 20 najbliższych mi osób zaprosimy na \"wesele\".. i będe najszczęśliwszą panną młoda świata bo bedę miała wokół tych ktorych kocham i tych którzy cieszą się ze mną a nie wielkie weselicho na 100 osób i kredyt na 10 lat... swoją droga to o co ta kłótnia? każdy ma wesele jakie chce... i nie rozumiem panienek które jedna drugiej wbijają bo ta chce tak a tamta inaczej... tak wam zależy żeby koleżanka miała taaaaaaaaaki wielki ślub? to tyle.. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co odrazu kredyt? ja na wesela chodze baardzo czesto, miasto, wieś, nie ma znaczenia, tylko tyle, ze w miescie czuje sie sztywno, wszystko takie na pokaz.. nawet usmiechy, ja ;lubie wesela na ktorych sie wybawie przy sokolach, czy jestes szalona, pospiewam sobie przy stole i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwiutkaaa
jak to po co? Ja od zawsze marzyłam o pięknym weselu, bajecznej sukni ślubnej i błyszczących obrączkach. Kiedy przechodziłam obok wystaw to zawsze przystawałam żeby chociaż popatrzeć . . . . no i ten jedyny ukochany wpatrzony we mnie jak tak ślicznie wyglądam w welonie . . . Oczywiście trzeba mierzyć siły na zamiary, nie trzeba brac odrazu kredytu! No a goście no to po to są zeby się dobrze bawili, a nie żeby patrzyli całe wesele we mnie jak w obrazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje że "wiejskie" jest robienie ze ślubu i wesela cyrku, a pozatym dobrze by było aby wszystko na takim weselu czy to robionym na wsi czy w mieście pasowało, byłam na weselu kuzynki , wesele robione w jakimś starym domu kultury, obdarte ściany, wszędzie gruba warstwa kurzu, jednym słowem syf niesamowity a Para Młoda chciała być ą ę i Pan Młody wystąpił w smokingu a po wyjściu z kościoła puszczali gołąbki... Jeżeli nie ma żadnych udziwnień i szopki to czy to miasto czy wieś to myślę, że wesela niczym się nie różnią, wiadomo ktoś ma rodzinę i znajomych że tak powiem na wyższym poziomie to i wesele takie robi a sztuczne to jest wtedy gdy ktoś coś zaczyna udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×