Seks w przysłowiowych krzakach, kto uprawiał?

? żałosne (w pokrzywy se wejdź)

mieszkam w Kostomłotach i chodzę do remizy na zabawy :)

ale żem miastowy :)

Ja uprawiałam i to nie raz i wcale nie na wsi tylko w Wawie :)

oć w ksaki oć w ksaki oć w ksaki wsiowe to takie że aż koorwa denerwujące :D

jem stolec od naszej krasuli ale tylko gdy jeszcze ciepły :)

nie w krzakach, ale w parku nocą, albo na polanie leśnej... I było fajnie. Przynajmniej będziemy mieli co z moim mężem na starość wspominać :)

a ja wykorzystałam krakowskie krzaki :P bardzo przyyjemnie :)

raz koło m1, w parku awf fajne krzaczki a raz na polance kolo tesco :P na polance można było bo miałam sukienke chłopak sie połozył i siu :) serio serio :P

pod samym PKiN, w samo południe, ale na seks się nie zdecydowaliśmy, chociaż dziewczyna byłą tak podniecona że niewiele brakowało:) a w lesie, czy na łączce za miastem to norma, byle tylko miejsce w miarę dyskretne i żeby komarów nie było:)

Kumpela raz uprawiała sex w krzakach i byla taka napalona, że nie zauważyła, że w dużej mierze był to sex w pokrzywach.......potem był tylko płacz i zgrzytane zębów:DPS:Ja w krzakach ino mocz oddaje, a czasem kupkam

Pozdro ale kupkasz z podtarciem liściem?

Kurde, a ja teraz jem śniadanie... :P

w krzakach??

...myslicie ze jakis facet po 30 chcialby jeszcze uprawiac sex w krzakach? :P

pewnie!!

jak ktos jest z bielska to wie: na hulance zanim zrobili tam rondo, tak czy inaczej ruchliwe miejsce. Mnie sie podobalo...

niech odezwie sie do mnie kobietka

spierdalajcie wszwzyscy z tymi pytaniami

Ja!! I się z tym nie kryję!!! Seks oralny w krzakach jest extra!!!! Tylko dla odważnych Mój facet to lubi....A wręcz kocha jak jestem taka ODWAŻNA ....

Ja raz kochalem sie w krzaku, byl tak wielki ze wystawal jej z majtek :-)

HEHe dobreee :D

no nie wiem czy takie dobre, mialem wszystkie zeby przeplecione wlosami lonowymi :-)

My raz w krzakach na rzeką był to dawno jak moja miała ok 20lat. Nakryli nas bo okazał się,że widac z balkonu poliskiego domu ,wtoma moja się zraziła. Po kilku latach jechaliśmy z targów moja miała taką ladną miniówke i tak mnie nakręciła ,ze juą ubłagałem,Staneliśmy na końcowym przystanku autobusu i jazda , w tym momencie nadjachał autobus ja ze stresu suściłem sie nagle i przy wyciąganiu pochlapałem jej całe ubranie.Niestety już teraz nie godzi się na taki bzykanie.

To już nie są przysłowiowe a wręcz kultowe krzaki. :D :P :P I do tego w centrum miasta. :D :D Już nie wypominając o tabliczce, "uwaga wysokie napięcie" :P :P

No to nieźle..Za to ja za krzakami koło mego osiedla....Można by rzecz ze tp takie pole bo wszędzie chaszcze były...Ale przynajmniej nikt tam nie chodzil i nic nie bylo slychac

dlaczego akurat w krzakach ?:o

No jakoś tak wyszło,bo nie było gdzie..Ale nie tylko w krzakach było

aby sie poocerac o krzakeny :D:D