Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnooka756

klamstwo

Polecane posty

Gość czarnooka756

ostatnio stracilam prace i przylapalam ukochanego na klamstwie. mieszkamy ze soba kilka lat, staram sie jak tylko umiem - kupilam dla nas mieskzanie, on nie mowi mi ze mnie kocha, chce bym byla lepsza. ostatnio powiedzial ze ma spotkanie z kolega, przylapalam go na spotkaniu z kolezanka z pracy. spacerowali 4 godziny, on robil jej zdjecia, kupil kawe. gdy ich spotkalam nie chcial mnie przedstwic jako swojej dziewczyny. gdy zapytalam czy mnie kocha powiedzial ze ostatnio nie docenia tego co ma. wyjechalam - on dzwoni, chce porozmawiac. ale ja ciagle mysle jak rozwinie sie ich znajomosc, zwlaszcza ze pracuja razem, a ja widzialam w ich oczach zafascynowanie. co robic? stracilam prace wiec moge zaczac wszystko od nowa - wyjechac, zresetowac. Albo pozwolic mu zdecydowac czego chce? W ktora strone mam skrecic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim miejscu
ja bym zresetował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_niedzwiedz
zakoncz to....skoro cie oszukuje,bedzie tak zawsze robił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak pisze
uciekaj od niego jak tylko możesz i masz gdzie wyjedz zmień otoczenie on cię nie traktóje serio jak mógł tak się zachować zdjęcia jej robił to nie normalne jest jeszcze raz uciekaj jak masz siłe jemu zależy tylko na mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
jakby jego intencje były czyste nie kłamałby...ja bym takiego kłamstwa nie wybaczyła, po co Ci facet którego nie będziesz pewna? zacznij od nowa, zasługujesz na więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnooka756
a co z tym ze kazdy moze sie pomylic? ze w milosci trzeba wybaczac? ze gdyby nie kochal nie bylby ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_niedzwiedz
bo sie kolega asekuruje...jak mu nie wyjdzie z kolezanka z pracy...to zawsze zostaniesz mu ty...smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdy ich spotkalam nie chcial mnie przedstwic jako swojej dziewczyny" pytalas sie go o to ? dlaczego tak zrobil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
jakie pomylić skłamał ci z premedytacją? jest z Tobą, tak? ale co Ci daje? obsztorcowywanie że masz być lepsza? na to zasługujesz? pamiętaj masz to na co się godzisz...a wybór nalezy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnooka756
do niedzwiedza. Niedzwiedz a odpowiedz mi jeszcze na jedno pytanie. A co jesli po prostu nie chcial sie przyznac do spotkania z kolezanka bo myslal ze nie zrozumiem np. tego ze jest tylko kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_niedzwiedz
no itu wyzej mamy czysty przykład asekuracji ze strony pana....szczyt bezczelnosci...dziwie ci sie ze po takim zdarzeniu masz jeszcze szacunek dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnooka756
do angel 81. zapytalam - przemilczal, tylko tyle ze nie chcial bym do nich dolaczyla bo jego zdaniem rozmowa bylaby inna. wiec wybieglam z kawiarni - nie pobiegl za mna. potem przez telefon powiedzial mi ze nie potrafilby beze mnie zyc. ps. aparat z ktorego ja fotografowal pomoglam mu kupic na Boze Narodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_niedzwiedz
jesli cie kocha i ma zaufanie do ciebie a ty do niego...to powinien ci powiedziec wprost ze ma spotkanie z kolezanka,a nie kłamac...to jest proste...słuchaj,wiem cos na ten temat,juz to kiedys przerabiałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
to czemu Cię po ludzku nie przedstawił? po za tym od kiedy nie można w normalnym związku iść na kawę z koleżanką? co on cię ma za jakąś popierdoloną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuutka
"gdy zapytalam czy mnie kocha powiedzial ze ostatnio nie docenia tego co ma. " no według mnie to oznacza że on już co najmniej się zauroczył tamtą koleżanką... i albo już Cię zdradził, albo... zrobi to w najbliższym czasie. A to że jej nie powiedział że jesteście razem - według mnie ona nie wie że on jest zajęty i on nie chce jej spłoszyć. Niestety. Ja bym go zostawiła. Tym bardziej że masz okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_niedzwiedz
no mówie ze kolega sie nam asekuruje:):) tylko patrzec jak z kolezanka w tance ruszy...ale sciema..i jeszcze to nie przedstawienie kolezance swojej dziewczyny....szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuutka
brat niedzwiedz no niestety chyba masz rację. Nie rozumiem facetów :/ heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnooka756
Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmierdzi wszystko na kilometr, może jeszcze ze sobą nie sypiają, ale twój chłopak najpewniej nie miałby nic przeciwko. Sama (lata temu) miałam taką historię. Miałam wybrać się z koleżanką na koncert, a mój ówczesny na męski wypad. Koncert odwołano, a ja z koleżanką wybrałam się do klubu, gdzie mój ukochany siedział sobie w najlepsze z koleżanką z roku. Kiedy mnie zobaczył, miał minę jakby się zesrał (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :D). Wyparł się, wykręcił, ja poudawałam, że wierzę i wszystko ok. Jakiś czas później doszły mnie nieprzyjemne plotki, że współstudencka przyjaźń ciągle się zacieśnia, tym razem nie chciało mi się już wierzyć w gorące zaprzeczanie i podziękowałam chłopakowi za współpracę. Za rękę nie złapałam, ale to mi wystarczyło. Parę miesięcy później robiłam przemeblowanie w pokoju i znalazłam parę damskich majteczek za łóżkiem (nawiasem mówiąc w kiepskim guście). Naprawdę! Ta idiotka, w ten dziecinny sposób, chciała mi dać wskazówkę :) Więc nauczona doświadczeniem, podpowiadam: jeżeli coś wygląda jak koń, to pewnie jest koniem! Pozbieraj sobie fakty do kupy: czy jego dziwne zachowania, oziębłość w stosunku do ciebie, nieobecność duchem, nagłe napady czułości-złości-obojętności (jest tego dużo), nie wiążą się czasem ze słabością do tamtej pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×