Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiem czy nie wiem zapytam

związek z niepełnosprawną dziewczyną

Polecane posty

Gość mrau.
kurcze niby sie zgadzam ale i tak zostaje we mnie taka nutka niepewnosci, bo ja np wiedzialam, ze ma nerwice, ale stwierdzilam odrazu, ze to nie ejst wazne, ze i tak szczesliwy zwiazek to ten w ktorym jest milosc, a nie bez problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół
autor powinien zapytać się jakie niedogodności go spotkają gdyby związał się z taką osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badzmy sprawiedliwi - sa ludzie ktorzy nie nadaja sie do zwiazku z niepelnosprawnymi i lepiej zeby wiedzieli o tym od poczatku. Zaoszczedzi sie cierpienia i rozczarowan. Uwazam ze maja do tego prawo jak rowniez optuje za uczciwoscia szczegolnie wobec samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę tylko
no dokładnie oneill

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
ale skad ktos moze wiedziec, czy sie nadaje do takiego zwiazku dopoki nie sprobuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę tylko
wiedzieć nie może ale przynajmniej może się nad tym poważnie zastanowić - zawsze to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duży to kłopot, zbyt wiele ograniczeń, nie chcę brać na siebie takich obowiązków... tak po prostu... poza tym, niepełnosprawnośćodrzucałaby mnie na pewno w jakiś tam sposob - tzn hamowała pociąg seksualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
czyli w sumie zastanawianie sie jest potrzebne mimo, ze i tak nic nie daje tak naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale skad ktos moze wiedziec, czy sie nadaje do takiego zwiazku dopoki nie sprobuje?" kobiety kochaja takie wyzwania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem czy nie wiem zapytam
To nie jest to aż takie wyzwanie-dziewczyna pracuje, od 2 lat mieszka samodzielnie więc to nie jest taki typ sierotki marysi wręcz przeciwnie jest pewna siebie,niezależna pomimo tego że napewno jest jej trudniej wręcz podziwiam ją za to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale taka kobieta chodząca o kulach jest nieco mało seksowna... tzn jak to wygląda - ma powykręcane nogi? jesli nie, to moze, może... gdybym sie zaangazował emocjonalnie to moze... ale starałbym sie by do tego nie doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem czy nie wiem zapytam
Nie nie ma powykręcanych,nie będę tu się rozpisywał co i jak ale lzej jej się chodzi jak je ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak nie ma powykręcanych i sama sie w miare przemieszcza to moze moze... Ale raczej wolałbym nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrau.
tak wyzwania sa dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę tylko
mrau - dlaczego nic? Właśnie po to się myśli, żeby w miarę możliwości podjąć najodpowiedniejszą decyzję. Uświadomić sobie, jakie trudności mogą wystąpić w takim związku, z czym to się wiąże. Oczywiście nie można przewidzieć wszystkiego, ale można spróbować przynajmniej się w tym rozpatrzeć... Ja widzę że Ty to byś się rzuciła w to bez zastanowienia, a bo jest fascynacja, to spróbujmy. Zdajesz sobie sprawę jakie to może mieć konsekwencje? Jeśli on bez zastanowienia się z nią zwiąże, a potem np. po tygodniu czy dwóch stwierdzi, że jednak nie chce niepełnosprawnej dziewczyny, bo powiedzmy - jak pisze komiczne "jest nieco mało seksowna"... :O - , to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyzwania? brrr...jak czytam o traktowaniu związku z drugą osobą (myślącą i posiadającą uczucia) jak wyzwanie, to robi mi sie niedobrze :o A przemysleć trzeba, chociażby po to, żeby dziewczyny, której i tak nie jest łatwo, nie narażać na dodatkowe rozczarowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem czy nie wiem zapytam
Raczej tak nie będzie a już napewno nie z powodu tego, że jednak doszedłem do wniosku,że nie chcę dziewczyny niepełnosprawnej i tylko to i wyłącznie to mi przeszkadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo powiedzmy - jak pisze komiczne "jest nieco mało seksowna"" ale zaraz - ja pisze szczerze i ja bym sie nie związał, chyba, ze najpierw pojawilyby sie jakies emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę tylko
słuchaj, autorze, jeśli uważasz że jej niepełnosprawność nie jest dla Ciebie problemem, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie Waszemu związkowi :) Ja Wam tylko ze swej strony mogę życzyć szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem czy nie wiem : ja to rozumiem :) Tylko weź pod uwagę to, że jeżeli z nią zerwiesz, bo..z jakichś tam "typowych" powodów, to ona i tak może obwinić swoją niepełnosprawność, weź pod uwagę to, że może (nie twierdzę, że świadomie) wykorzystywać niepełnosprawność do "szantażu", to, że zapewne często cos jej dolega, więc będziesz patrzeć, jak cierpi, że nie pójdziesz z nią na dyskotekę, że kiedy pójdziecie na czyjeś wesele, to Tobie bedzie przykro, że nie możesz z nią zatańczyć...mnóstwo drobiazgów :o I te drobiazgi są najgorsze. (to wszystko nie dlatego, że Ci odradzam, ale chciałeś argumentów, argumenty "za " sam znasz najlepiej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę tylko
komiczne - to był cytat, ja wierzę że Ty to piszesz szczerze, chodziło mi o to, że czasem mogłoby się zdarzyć że autor dojdzie do NA PRZYKŁAD takiego wniosku po tygodniu czy dwóch bycia z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem czy nie wiem zapytam
Jak już pisałem nie musi ich używać non stop więc tańczyć tańczy, może nie jakieś strasznie szybkie tańce ale nie jest źle:). Kurcze zawsze uważałem, że osoby niepełnosprawne są takie nieporadne, nieżyciowe itd... a tu ona obala ten stereotyp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczaki, no i mam uczucia ambiwalentne :-o bo jeśli moje kochanie stałoby się niepełnosprawne, nie stanowiłoby to dla mnie problemu żeby z nim zostać, jest to wkalkulowane w ryzyko związku. ale świadomie związać się z osobą niepełnosprawną... ech... ciężko :( z drugiej strony mam znajomą na wózku i jest fantastyczną kobietą ... chyba zależy to właśnie od tego, czy zaiskrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×