Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sunflowerka

bójki, kłótnie, awantury na weselach

Polecane posty

Ostatnio znajoma na wieść o moim slubie zaczęła wspominać jakie to \"udane\" wesela były w jej rodzinie. Żadne podobno nie obyło sie bez awantur i bojek. Ja jakoś nie mam takich doświadczeń. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
Byłam na wielu weselach - jestem już po czterdziestce. Na żadnym nie było bójek ani awantur. Albo Twoja koleżanka ma specyficzne otoczenie;-) albo specyficzne poczucie humoru i Cię wrednie straszy przed Twoim weselem, bo takie sytuacje pewnie gdzieś tam się zdarzają, ale na pewno nie jest to nic powszechnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chodze czesto na wesela tak nie spotkalam sie na zadnym z tym zeby byly jakies bojki...no poza tym ze na ostatnim z przyszlym tesciem mialam male spiecie...ale zeby ktos sie bil czy cos to nie....w szczegolnosci ze ludzi teraz zachowuja sie porzadnie i mialo kto sie upija do nieprzytomnosci....nie te czasy:).kazdy bawi sie z kultura...(nie wyskakiwac zaraz z wiejskimi weselami bo akurat na takich bywam i naprawde porzadnie sie ludzie zachowuja i nikt sie nie upija:).Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe czasami mówią, że jak na weselu ktoś sobie nie da po mordzie, to wesele nieudane :D. Ale prawda taka,m że na tych weselach na których byłam, na których była moja rodzina, a było tego dużo, zdrarzały się sporadycznie bójki, na osobności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys
dejzi sie chwalila ze zlamala jakiejs cytuje "typiarze" reke na weselu ale to margines :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt faktem, znajoma pracuje na pogotowiu i opowiada, że z wesel przywożeni są dość często :D I to nie tylko chłopy pobite przyjeżdzają, ale również kobietki :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj te wsie takie zle buahahhe wszystko co zle to na wsiach sie dzialo no no..dziwne przekonanie a ja mieszkam w miescie i jakos od znajomych czesciej slysze ze cos sie z miescie dzialo na weselu niz na wsi...no takie zle nastawienie do wsi jest tutaj ze o jezu...co zlego to od razu \"wiejskie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaznaczam w oboronie wsi :D Znajoma pracuje na weselu w miescie i przywożą zarówno tych miastowych jak i wsiowych. Wogólnie nie rozumiem takiego podziału :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez nie rozumiem tego podzialu ale niektorzy musze okreslic ze cos jest gorszego na wsi a lepsze to z miasta..no ale coz...nie rozumiem i nie lubie tego...a najczesciej mowia to osoby ktore ze wsia nie maja nic wspolnego ktore na wsi nigdy nie bylo...no ale ciezko jest sie przyznac ze cos ze wsi jest dobre bo to wstyd czy co? .///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciaalm nikogo urazic, nie uwazam ze osoby ze wsi sa gorsze w czyms od tych z miasta, po prostu czasem jak jest wesele w jakiejs remizie to schodza sie okoliczni pijaczkowie ktorzy by chcieli sie napic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilia uważasz się za inteligentną czy raczej taką mniej??? chyba ta mniej, bo jak wiesz, większość miastowych przenosi sie na wieś i na odwrót, wiec mam pytanie,,, czy Ty legitymowalaś wszystkich i pytałaś o miejsce zamieszkania>>>????? robilas chyba ankiete tak?? ze wiesz ze byli ze wsi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurwiają mnie takie porówniania, takie debilne myślenie heh no cóż:) uważam, że LUDZIE OGÓLNIE LUBIĄ WRAŻENIA I CZASAMI ZDARZY SIĘ TAKA SYTUACJA, ŻE PROWOKUJĄ SIĘ PO WYPICIU PARU GŁĘBSZYCH I POTŁUKĄ SIĘ CZY ZWYZYWAJĄ. I CZY TO MIASTO CZY WIEŚ SĄ LUDZIE KTÓRZY MAJĄ TENDENCJĘ DO BIJATYK. AMEN!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia ja też nie chcialam ciebie urazić, bo ludzie zawsze bedą podzieleni na tych ze wsi i miasta heh kochamy stereotypy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzinaetka ja tak ogolnie napisaąłm, moja ciocia pracuje na wsi w sklepie spozywczym i opowiada co sie dzieje jak wieczorem ok 20 schodza sie panowei zeby sie napic, nei mowie ze w miescie to nei pije nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, ja kiedyś dostałam po twarzy od zazdrosnej żony, która sobie ubzdurała że coś kręcę z jej mężem:-D Na szczęście widownia nie była duża;) Of kors, Laura była niewinna:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Ja nigdy świadkiem takich scen nie byłam, ale fakt troche słyszałam o takich sytuacjach. Piszecie, że to ludzie ze wsi. Otóż to jest kwestia pecha, że ma sie w rodiznie kogoś agresywnego, alkoholika itp. Np. kuzynka musiała zaprosić dwóch kuzynów, bo rodzina i jej tacie byłoby przykto gdyby odmówiła. Ci chłopacy słyneli własnie z wywoływania awantur itp. "Na szczęście" tylko się upili i posneli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dawniej to się ponoć bili...,jak popili-oczywiście,a teraz?..pewniejest lepiej,a przynajmniej tego nie widać.Czasem ktoś komuś dowali,tylko ponoć nie sztachetą,a czyt.\"bejsbolem\"..po trawce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja CI powiem mieszkam w miescie i widze tez jak sie schodza do sklepu upijac...i to juz nie o 20 ale juz od rana od jakiej 8 i co? ... jezuu jakie stereotypy to szkoda slow...i to jest prawda ze wielu ludzi z miasta wyprowadza sie na wies...ja mam rodzine w okolicach Radomia a jestem ze slaska..i co pojade tam to non stop jakis warszawiak sie stawia a do pracy dojezdzaja do warszawy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszka
Ja bywałam na wielu weselach (dużą mamy rodzinę i wciąż ktoś się żeni) i na żadnym nie było bójek ani awantur. Ale na weselu syna koleżanki z pracy to już była regularna bójka.A było to tak,że ok.30 m od sali w której bylo wesele odbywała się dyskoteka.Młodzież,która się weselem znudziła postanowiła się przejść na dyskotekę (w tym brat młodego) i tam ktoś kogoś potrącił,ktoś źle spojrzał,wiecie jak to jest.W każdym bądź razie ci z dyskoteki przyszli na wesele się lać i pobili się ,przyjechała policja ,panna młoda się popłakała i w sumie było po imprezie. Ale za to teraz im się dobrze żyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszka
A i jeszcze mi się przypomiało.Kiedyś byłam na weselu u znajomych i tam kamerzysta się pobił z jednym gościem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×