Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

generalizujac

czy ktoras z Was odzyskala kontakt z ojcem ktory Was opuscil?

Polecane posty

snil mi sie dzisiaj jakos tak niespodziewanie moj biologiczny ojciec z rodzina. Jakos na codzien nie doskwiera mi jego brak ale czasem nachodzi mnie mysl zeby poszukac z nim kontaktu , przypomniec o sobie. Ale czy jest sens po tylu latach? Czy warto burzyc ich spokoj rodzinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też półsierota
ile masz dzis lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhss
mój nas opuścił jak miałam 4 lata i przepadł mama cały czas czekała była przez te lata sama dzis mam 22 lata i wiem jedno - nigdy nie miałam ojca i nigdy mi go nie brakowało :) nie chciałabym go szukać a jeśli żyje życze mu wszystkiego najlepszego :) szkoda tylko że nie miał odwagi normalnie odejść tylko uciekł od mojej mamy .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhss
generalizując- nie szukaj kontaktu na sile zostaw go w spokoju tak bedzie lepiej..... nie wiesz jak zereaguje skoro przez 25 lat sie nie odzywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhss tylko ja nie wiem jak bylo u mnie.. nie zakladam huraoptymistycznej wersji , ale jest to prawdopodobne ze to moja mama zabraniala kontaktu z ojcem. Problem w tym ze on mial wczensiej swoja rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam- z jakiej racji ma sie generalizując usuwać w cień- jakby nie istniała? ktoś ją qrde do życia powołał! generalizując- \"nowa\" rodzina twojego ojca to takze twoja rodzina! masz rodzeństwo i masz prawo utrzymywać kontakty z tatą i tym rodzeństwem. A jesli by sie ciebie ojciec wypierał, unikał kontaktu, czy nie chciał się spotykac to powinnas mu powiedziec w cztery oczy co na jego temat myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odzyskałam - zdążyłam przed Jego śmiercią wersja ojca całkowicie różniła się od wersji mojej matki CAŁKOWICIE - tzn nie miała ani jednego punktu wspólnego - no może poza moim poczęciem w sumie - nic nie wiem nadal i się już nie dowiem ale jeżeli czujesz, że musisz poznać korzenie - zrób to! nie oczekuj jednak zbyt wiele po spotkaniu i rozmowie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz się nauczyć egzekwowania tego co sie tobie nalezy nie tylko od ojca, ale od facetów w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie mi ciezko bo on nie meiszka w polsce.. zastanawialam sie czy najpierw do niego nei napisac, ale nie wiem czy list dojdzie a jesli dojdzie to czy dotrze do jego rak. Boje sie jakby bylo jakbym juz go spotkala. Co bym miala powiedziec? czesc, pamietasz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka__
doprawdy- ale w tobie jadu dużo://// taaa niech rozwala rodzine ojca niech krzywdzi jego nową żone i dzieci co tam :////// najważniejsza jest przecież ona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrfeer
moi rodzice rozwiedli się, gdy byłam mała. Z ojcem nie mam żadnego kontaktu !!!(jest prawnikiem , ma trójkę innych dzieci) NIGDY nie szukał kontaktu, nigdy go nie obchodziłam , mam 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ludzie.. ja nie chce rozwalac niczyjej rodziny. Nie jestem egoistka myslaca ze jak mnie splodzil to mi sie cos od niego nalezy. Czasami tylko chcialabym sie dowiedziec jak to bylo bo po prostu nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest to dla mnie troche po prostu niepojete jak mozna zrobic dziecko i sobie go olac. Jelsi tak bylo to faktycznie dam mu spokoj, Ale tez bede wtedy pewna ze ten czlowiek nie jest wart za duzo. Ale jesli bylo inaczej.. ja wiem tez jakie potrafia byc kochanki ktorym nie udalo sie odbic czyjegos meza i w dodatku maja z nim dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postanowiłem
ja akurat nie miałem matki bo odeszła i postanowiłem odnowić kontakt i też ma swoją rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka- dużo jadu to ja w tobie dostrzegam- jesteś strasznie okrutna w swojej wypowiedzi dla generalizując- ma się zakopać pod ziemię za życia i udawac martwą dla własnego ojca i jego rodziny?- jesteś nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka__
to było do doprawdy:// naprawde nie rozumiem sposobu myślenia takich pasożytów . a do Ciebie- wiesz napisz może list do niego chociaż skoro przez 25 lat nie znalazł sposobu by się z tobą skontaktować to może naprawde zapomiał o tobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrfeer
a ja tam nie zamierzam podejmować inicjatywy, kiedyś mu się przypomni- na starość...On mi do szczęścia nie jest potrzebny! Tylko szkoda, ze moja mama tyle lat musiała radzić sobie sama, a on nawet nigdy nie spytał się o jej, moje zdrowie...czy czegoś nam trzeba. MAM GO W D>U>P>I>E!!! Dał mi jednego plemnika i nazwisko- na wiecej nie było go stać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrfeer
i po nic mi on potrzebny teraz, gdy jestem dorosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym hanka- to ojciec generalizując rozwalił swoją rodzinę a nie ona- dzieci mają tylko prawa, wszelkie obowiązki wynikające z posiadania dzieci ponosza rodzice. Generalizując ma prawo do miłosci, nazwiska ojca, do tego by uczestniczyć w jego życiu, ma prawo do cześci jego majątku- ma prawo do kontaktów ze swoim rodzeństwem, czy się to komuś podoba czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka__
bo jeśli byłaś wyikiem romansu twoich rodziców różnie to mogło być - mógł wybrać żone a od twojej mamy się odsunąć bądz to ona zraniona zabraniała kontaktu hmm a czy płacił aliimenty? doprawdy- ciebie to chyba ojciec pożucił i mu życie zatruwasz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka- wyczuwam w tobie strach przed ujawnianiem sie dzieci zostawionych przez własnych rodziców...czyżby twój maz tez miał takie dziecko?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie hanka- ja mam zdrowe relacje i z własnymi rodzicami i ze swoim partnerem- ty natomiast coś przed nami ukrywasz...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az tak daleko to ja nie siegam :) i tez nie wyobrazam sobie walki o majatek czy zazyle kontakty.. na razie sie zastanawiam czy wogole podejmwoac inicjatywe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalizując - masz prawo do rozmowy z własnym ojcem skoro Cię to męczy -zrób to i nie słuchaj tego, że nie powinnaś, że to niewłaściwe, etc ... skoro nie chciał lub nie mógł Cię wychowywać, być przy Tobie - przynajmniej niech zrobi tyle, że teraz z Tobą pogada i rozwieje (lub i nie) Twoje wątpliwości jeżeli masz @ - napisz do niego zobaczysz, jaka będzie jego reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalizując- masz do tego PRAWO- tobie się nalezy i nie rozumiem twojego nieśmialego podejścia do tej sprawy, zastanawiam się wręcz, dlaczego tak długo zwlekałaś z nawiązaniem kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhss
rrfeer- dokładnie mam takie same odczucia..... nigdy mi go nie brakowało, nie jest mi do niczego potrzebny tylko mamy jest mi żal że zmarnowała życie czekając na kogoś kto nie jest tego wart. do doprawdy- nie zależy mi na jego majątku, na poznaniu go, mojego rodzeństwa- jeśli żyje dla mnie nie istnieje . a gdyby żył nigdy nie chciałabym go szukać .... generalizując- jeśli mając 25 lat naprawde czujesz potrzebę odszukania, wyjaśnienia ok zrób to tylko delikatnie pamiętaj że to nie bedzie łatwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zdążylam
miesiac temu uczestniczylam w jego pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×