Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mile panie

biale malzenstwo

Polecane posty

Gość mile panie
no wlasnie... choroba zony, meza i co wtedy? Albo jesli wygasa namietnosc a pozostaje poczucie bezpieczenstwa, przywiazanie, ludzie, miejsca, rzeczy ktore lacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że istnieje coś więcej niż seks, ale nie istnieje miłość bez seksu "na dłuższą metę"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jakby zachorowal to spoko ale jak jest zdrowy to po co sie katowac;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mile panie
no chociazby po to zeby cielesnosc nie zaslonila nam calego swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choroba czy wygasanie namiętności, co może dziać sie z wiekiem, na pewno nie przekreślają prawdziwego uczucia, ale w obu tych przypadkach seks mógł być wcześniej. Nie sprowadzaj seksu to aktu czysto fizycznego, on bardzo zbliża do siebie ludzi...Traktujesz seks jak coś złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mile panie
nie, nie traktuje seksu jako cos zlego, jedynie zastanawiam sie czy milosc nie jest sprowadzana jedynie do namietnosci i seksualnosci. Czy uwazacie ze zwiazek oparty jedynie na doznaniach duchowych a nie cielesnych jest mozliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że nie jest, bo składamy sie również z ciała, które, jeśli jest zdrowe, kiedyś sie odezwie. Inna sprawa czy go posłuchamy...Ale nie wyobrażam sobie, że widzę mojego męża na co dzień, pragnę go, ale ponieważ nie chcę, żeby do mojego związku wkradła sie "fizyczność" to z tym walczę. Czyli co? Unikam go? Zajmuje sie pracą, domem, żeby o tym nie myśleć? To chyba nie jest dobre dla związku...Moim zdaniem trzeba wypośrodkować...podobno najbardziej trwałe sa te związki w których najpierw była przyjaźń i zauroczenie, a potem, jako dopełnienie, seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się miłość nie jest sprowadzana jedynie do fizyczności, dla niektórych seks jest nawet przeżyciem w większym stopniu duchowym niż fizycznym (patrz taki zwyrodnialec jak ja;p) wiec luuuuz bedzie dobrze ludzkosc bedzie istniec XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym związek oparty czy tylko na fizycznych czy tylko na duchowych doznaniach jest skrajnością. a ja wierze w zloty srodek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wierzmy razem hura XD jak znajdziemy trzecia osobe to bedzie juz tlok to moze zalozymy sekte zlotych srodkow, o. kurde siku mi sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mile panie
mrau? jestes facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kobietą, a dlaczego pytasz? i wlasnie dlaczego na tym forum uwazaja, ze jestem facetem grrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w jakim przedziale wiekowym sie mieścisz mrau?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodajesz wiek na ktory sie czujesz do ilosci lat jaka masz wedlug innych ludzi dzielisz przez dwa i wychodzi ile masz lat, wiec ja nie wiem ile ja mam lat XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mile panie
pytam, bo malo egzaltacji w Twoich wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tak z 18? plus 3, przez dwa - mam dziesięć latek i pół:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziękuję, bo odbieram to jako komplement, w koncu uczucia to rola podswiadomosci milo nad nią troszke panowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak właściwie dlaczego egzaltacje z kobietami wiążesz? ja zawsze uważałam to za domenę męską;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mile panie
kobiety mowia na okraglo, faceci wala wprost, z moich obserwacji tak wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
Ja mam wrazenie, ze moje małżeństwo przeradza się w białe. Mąz jest dla mnie oparciem w trudnych chwilach, opiekuje się mną, ma bardzo dobre serce, okazuje mi czułośc. Mamy wspólne zainteresowania, lubimy spędzać razem czas, wspólni znajomi i mnóstwo innych spraw, które nas łączą i których nie chcę zmieniać. Nie ma miedzy nami namiętności, mąż rzadko ma ochotę się kochać. Gdybym ja nie podejmowała kroków w tym kierunku, to kochalibysmy się raz do roku. Myślę, że takich "białych małrzeństw" jest więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje też
zaczyna się robić białe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×