___Big Girls Dont Cry___

Jeszcze miesiąc temu miałam takiego doła że chciałam się zabić. Miałam zawalone studia, facet którego kochałam nie chciał nawet juz ze mna gadać, wpadłam w kompleksy i niewidziałam w niczym sensu. Tydzień temu naprawiłam sytuacje na uczeli (nie wywala mnie! :]) zrozumiałam, że kochałam wspomnienia a nie jego i tego jaka teraz jest osoba, odwiedziłam kosmetyczke, fryzjera nawet schudłam ciut:), znów mam ochotę sie śmiać i bawić, odnowiłam stare znajomości z ludzmi, których olałam kiedys przez mojego doła. Wiem juz że nie wolno uzależniac swojego zycia od drugiej osoby, która w dodatku ma nas głęboko gdzieś. Otworzyły mi się oczy i zrozumiałam że osoba przez którą wolałam morze łez, nie jest juz ta samą która pokochałam i trzeba inwestować w siebie i niezawalać swojego życia przez zawody miłosne (a tak było w moim przypadku, trwało to prawie rok:/ najgorszy rok mojego życia:/) ...teraz wracam do siebie i znów sie uśmiecham:)

::)) no to fajnie ze sie pozbieralas i ze masz sile isc dalej przez zycie z usmiechem na twarzy, zycze wytrwalosci i ddduuuuuuzo usmiechu. a co bylo tym boddzcem zmian? co bylo motywem by zmienic do siebie podejscie i sie "podniesc" z tego dola??

Gratuluję i pozdrawiam. tak trzymać! :-)

po prostu samo tak wyszło, wstałam rano i poczułam jakby coś się skończyło, poszłam na uczelnie zaliczyłam zaległy semestr i jak wychodziłam to ze łzami w oczach i zrozumiałam że dośc juz tego doła bo zycie mi ucieka

jarasz blanty? :P

nie :P

przyznaj, ze spaliłaś kilka buchów z rana :P

hahahhaha właśnie wszyscy mnie sie pytają ostatnio co ja biore że tak promienieje:)

no, wreszcie jakaś normalna babka :) pomęczyła się, pocierpiała, wyciągnęła z tego wnioski, otrząsnęła się i idzie dalej trzymam kciuki, życzę powodzenia :)

to tylko pogratulowac i trzymaj tak dalej,a dla relaksu zajaraj zeby ta rodosc byla bardziej promienna:P

gratuluję :) Komiczne tak jest! ;) Panie Kapitanie :D się zabieram za siebie Pola, jeżeli wpadniesz tutaj trzymajcie się

:) :) :)

fajnie, ja tez bardzo dlugo cierpialam przez faceta, w koncu sie pozbieralam i zycie znowu jest piekne :D a teraz ogladam sie za innymi co jeszcze rok temu bylo nie do pomyslenia taka bylam zaslepiona i zakochana w kims kto nie byl tego warty :D

Nie chce Cie zniechecac, ale ja tez tak mialam, tak sie czulam, itd przez pierwsze kilka miesiecy. Po pol roku nie wytrzymalam, bo dalej kochalam, nie oklamiesz samej siebie. To po prostu musi samo minac, i miesiac to za malo, no chyba, ze.. wiesz, im bardziej sie kochalo, tym dluzej sie cierpi i z tego wychodzi. wiec zazdroszcze jesli przeszlo ci naprawde po miesiacu..

mi dopiero po roku przeszlo tak do konca, wczesniej wciaz jeszcze zdarzalo mi sie plakac w nocy :)

gratuluje :)

Turkusowa - nie ma to jak dowalić komuś z rana... po co ma sie czuć szczesliwy :D

ale źle mnie zrozumiałaś to rok trwało:/ dopiero od niedawna czuje sie jak teraz:)