Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość laska że hej
wiesz Muszelko, ja jak mam strasznego doła to napiszę sms-a do Mili, albo zadzwonie do Zielonej, albo napiszę ekspresowego maila do Elewacji. Myślę, że forum to jedno, a taka chęć porozmawiania z kimś to coś innego, z kim zaufanym oczywiście., Na szczęście juz nie "korzystam" z ich wiedzy i doradzania:-))) wiedzmycafe@wp.pl, jak chesz to napisz, to do mnie,m że jakoś w ten sposób sobie ulżysz:-))) ściskam Cię mocno, trzymaj się i nie daj się mu:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Źle to ujęłam, że "nie korzystam", chodziło mi o to, że na szczęście nie mam juz sytuacji podbramkowych ufff ale sie napisałam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
dziekuje Laseczko za cieple slowo,nie,nie dam juz sie w to wkrecic,zreszta on tez nie chce mi zawracac glowy juz a ni ja jemu,uznalismy,ze tak bedzie najlepiej i mimo wszystko niech zostana mile wspomnienia:) Laseczko usmialam sie z tego"chce bzyknac tanim kostem":D he,he,oni chyba wszyscy tacy sa,ze najlepiej miec pare srok i trzymac wszystkie za ogon,ale ja juz sie wyleczylam,a przynajmniej jestem juz blizej jak dalej,teraz najwazniejsza jestem ja..moje zycie,pasje,zainteresowania i niech tak zostanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
"chce bzyknac sie tanim kosztem"tak to ujelas,wlasnie tym mi poprawilas humor,fajnie to ujelas i doslownie:D pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
No to bardzo się cieszę:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, kobiety, zony, kochanki, ex-kochanki :) Moja sytuacja powolutku sie rozkreca ... ale z kazdym dniem pojawiaj sie we mnie jakas blokada. Rozmawiamy tak jak zawsze, kiedy on ma czas do mnie zadzwonic. Ale od marca jest w tych rozmowach bardzo milusi. A ja sie boje ze jak zgodze sie na spotkanie to na nowo zwiaze sie z nim emocjonalnie i znajde sie w punkcie wzlotow i upadkow. A ja juz nie chce przez niego uronic ani jednej lzy. Juz pojawil sie w moich snach, ktore sa bardzo interesujace wiec moze mi to powinno wystarczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć Revolucjo...pewnie tak i by było, że zwiążesz się emocjonalnie. Ale może spróbuj troszkę zdystansować z uczuciami:-))) tzn. wiesz, że nie warto płakać, że nic z tego oprócz sexu nie będzie (nie zostawicie swoich współmałżonków). A kochać się z nim chcesz....:-))) Myślałam, że już po tym spotkaniu, czekam na szczegóły a Ty sie jeszcze wachasz... Wiesz co będzie potem, więc nie dopuść do tego. Tyle już przeszłyśmy, więc juz znamy scenariusz, teraz możemy już być mądrzejsze;-)))Nie angażuj się w to, chociaż facetowi na pewno zależy:-))) Pozdrawiam Cie serdecznie, buziaczki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglupialam do konca!!!! Umuwilam sie z moim kolega na spotkanie w hotelu w przyszlym tygodniu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamila123
hej! co też Ty mówisz Rewolucjo? jakie ogłupiałam? każda z nas by zrobiła tak samo, chociaż wiele z nas mówi, że ma to już za sobą, nie ulegnie pokusie, jeśli to prawda to podziwiam i darzę wielkim szacunkiem.Mimmo to myślę, że kiedy motylki wracają, nie ma na nie mocnych, rozum śpi, rozsądek ucieka,a serce robi swoje! Takie to życie, zagmatwane. Najważniejsze żebyś była zadowolona, Ty jesteś najważniejsza, korzystaj z chwili, lepiej coś zrobić i żałować tego, niż żałować, że się nic nie zrobiło. Poza tym kiedyś będzie co wspominać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Revolucjo,no,no,to bedzie sie dzialo;) ja czulam,ze tak to sie u Was skonczy,ale ciesz sie chwila,podobnie jak Lamila mysle,ze bedzie co kiedys wspominac:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Revolucjo... w nast. tyg. WSZYSTKIE czekamy na szczegóły:-))) Trzymaj się, bądź piękna, najpiękniejsza, piękniejsza od jego żony i od wszystkich kobiet z którymi w życiu się spotkał. Niech ON będzie miał co wspominać. Zobaczysz jak się sprawy mają, to nie wyrok, to spotkanie. Zawsze możesz być niedostępna, chociaż chyba emocje wygrają. U mnie pod górkę...Odkurzacz nie ustępuje na krok, przychodzi do pracy, cały czas jest przekonany, że ja go kocham i będę na każde jego skinienie. Myli się - jestem oziębła, ale z klasą, nie mam foch, robie troche tak jak on kiedyś. Sprawia mi to trochę frajdę, ale potrafię juz nie myslec o nim i w ogóle nie analizuje każdego jego słowa - jak kiedyś. Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
odnowil nam sie kontakt,jestem szczesliwa,nawet jesli to ma trwac choc chwile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
nie umiem skonczyc tej znajomosci,zapieram sie,zarzekam,a to wraca jak bumerang,moglo byc inaczej,a ja znow wracam i...trwam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
to chyba miesiac MAJ tak sprawia te 'nawroty' :) no to bawcie sie dobrze dziewczyny,potem piszcie co i jak:) no revolucjo oj bedzie sie dzialo,bedzie:) i dzieje sie tez u muszelki:) My z laseczka chyba calkiem dobrze sie otrzasnolysmy od naszych dupkow:) U mnie to juz malo kiedy sa jakies fochy,prawie w ogole.W sumie to chyba mam to w dupie wszystko.Normalnie gadamy,zartujemy ale juz nawet nie wyrozniam go jako najlepszego kolege.Mam fajna kolezanke i trzymiemy sie razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolucjo, nie mogę sie doczekać! Ale jaja:) Laska, u Ciebie to jak u mnie, dupkowi sie wydaje, że ja jestem na jego skinienie, przyłazi, nawet do mnie do domu do męża niby, w pracy sie czepia, a ja go ignoruję. Nigdy więcej nie pozwolę się tak psychicznie sponiewierać. Mam nadzieję, że nie wróci...Ale motyle nie zdechły, ciągle łapię się na tym, że patrzę na telefon, jestem rozbita po spotkaniu z nim...Dupek i tyle. Niech spada do tej swojej X i innych Y,Z i jak im tam. Masz rację, że on zatęskni, pewnie go skręca. Ostatnio szłam w mini, bo upał przecież, a ten za mną, nie czekałam na niego, bo powiedziałam, że się spieszę, co było bzdurą oczywiście, usłyszałam tylko jego zbolałe "Jezu!". A wzywaj sobie wszystkich Świętych i diabła samego nawet, nikt ci nie pomoże! A ten Twój Odkurzacz miał się rozwodzić dla jakiejś panny? I co? Muszelko, doskonale Cię rozumiem:( Ale nie wkręcaj się, bo szkoda zdrowia. Ja teraz widzę dopiero , jakie życie jest piękne, te wszystkie szczegóły, które sie nie liczyły przez tyle miesięcy, dają tyle radości:) Mila, mam nadzieję, że będę taka jak Ty:) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Inko,domyslam Cie co czujesz,z jednej strony sa motyle,a z drugiej go nienawidzisz za te wszystkie inne kobitki w jego zyciu i ze tak dobrze potrafi pociagac za sznurki a dziewczyny tancza jak marionetki,"moj"nalezy do tych niesmialych,nie sadze by sie z jakas spotykal,ma "herszt"babe:),ktora go trzyma na smyczy a on siedzi u niej pod pantoflem i nie ma wlasnego zdania:( a ja mimo to mam do niego sentyment,rece mi drza jak tylko dostaje sms,nie mowiac juz jak go spotkam:( nie wkrecam sie juz tak bardzo w to,ale ciesze sie kazda chwila,kiedy jest..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Laski, Laski! Nie piszę, bo nie mam o czym - spotykamy się z K. od jakiegoś czasu tyle co nic. W pracy dobrze, nawet bardzo dobrze, projekty wypaliły z dużym sukcesem, mam z górki, ale roboty wciąż wiele, no i jestem okropnie zmęczona, potrzebuję urlopu na gwałt! Musiałam się odezwać, bo to, co wypisujecie, nie pozwala siedzieć na miejscu w milczeniu!!! :-D Całuję i pozdrawiam, używajcie do woli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
witaj śliweczko:) fajnie,że się odezwałaś:)dobrze ,że u ciebie'normalnie'. Muszelko ten mój 'aktualnie kolega' też jest pod pantoflem i raczej taki nie śmiały.Wiesz jak to jest,mówimy ze dobrze ich znamy itd.,ale pozory mogą mylić.No nic mimo wszystko serce nie sługa:) Laseczko fajnie,że wychodzimy z tego gówna za przeproszeniem.Już aż tak nie cierpimy:)i pamiętaj,że JA CIĘ kocham!!!!! Ach Revolucjo........jak ja ci zazdroszczę:):):):):):) proszę pisz jak najszybciej co i jak bo wszystkie się chyba tym cieszymy i jesteśmy podekscytowane:):):) a najlepiej pisz zaraz jak wrócisz z ......!!!!!!!!! Zielona i Elewacja ściskam was mocno i odezwijcie się!buziaczki. Ciekawe jak tam NOVA JA czy już ma to wszystko za sobą,szkoda,że się nie odzywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek i melduje sie w sloneczny dzien. Czesciowo chce sie podzielic z wami moimi obserwacjami ze randki z k. Spotkanie to odbylo sie wczoraj i bylo bardzo milutkie. K. stanal na wysokosci zadania, piknik, czule slowa i szczera rozmowa. Dyskutowalismy na teamt naszego ukladu i jak to widzimy na przyszlosc, ale rowniez na temat bledow popelnionych przez obie strony od poczatku tej znajomosci. O jego obawach ze sie za bardzo zaangazujemy i zaczniemy zaniedbywac swoje rodziny. O tym ze czasami on ma wyrzuty sumienia i nie rozumie dlaczego nie potrafi ze mnie zrezygnowac, siebie powstrzymc ani sie opanowac. Mimo tego on widzi dwa wyjscia w naszej sytuacji, byc kochankami albo razem zamieszkac, chociaz to zraniloby zbyt duzo osob. Dla mnie ze wzgledu na moja sytuacje zdrowotna tylko pierwsza opcja wchodzi w gre. No i domyslacie co jeszcze sie odbylo, ale szczegoly tego pozostana wyryte w mojej pamieci. Pozdrwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEXXXiaWwwa
miłość to choroba psychiczna ale uleczalna :P ------------------------------------------------------------------------ www.aleksandrawajnert.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Revolucjo---buziaczki,ciesze sie,ze masz piekne wspomnienia,ze spotkanie udalo sie i ze te chwile pozostana niezapomniane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) Dawno mnie tu nie było. Zaglądam w końcu a tu taaaakie wieści! Revolucjo :D- myślę, że w głębi serca o tym oboje marzyliście, więc stało się to, co nieuniknione. Czy planujecie dalsze spotkania? Ściskam cię i trzymam kciuki za to, aby znajomość była w miarę spokojna i pozytywna, bo najgorsza jest ta wieczna szarpanina. Muszelko- gdyby on mieszkał daleko, to nie byłoby nawrotów. Ale sama pisałaś, że on zawsze wywołuje w tobie takie stany i zdaje się, że ty w nim też. Ale już wiesz, że nie możesz liczyć na niego, bo jest chwiejny i chyba pod pantoflem :( Ciebie też ściskam Laseczko- mam nadzieję, że nie dałaś się wkręcić swojej potrzebie adrenaliny, którą wywołuje Odkurzacz? To bardzo podstępne działanie tej substancji- niby wiesz, że chłop do niczego, ale jakie wywołuje emocje... I te emocje to samo niebezpieczeństwo. U mnie- jak sie domyślacie - dużo zajęć, więc nie mam czasu do tego stopnia, że nie śpię w nocy. Ale cieszę się z tego, bo robię interesujące rzeczy. Artysta co jakiś czas się odzywa, czasem żarliwie, czasem jak kolega- jest chimeryczny. Planuje przyjechać do mnie z kolegą ( wspólnym znajomym) latem. No, ale te jego plany rzadko się urzeczywistniają, więc nie przejmuję się na zapas. A poza tym- niech przyjadą, pośmiejemy się razem. Okazało się, że można powoli wygasić emocje, a już szczególnie sprzyjają temu nowe zajęcia, nowe pasje. Czas mnie nauczył bardzo wielkiej cierpliwości, poza tym już się pogodziłam z tym, ze niewiele zmienię. Ale cieszę się, że nie jestem na niego zła, nadal pozostał sentyment. Mila- czy już możesz powiedzieć, ze jesteś wyleczona? Inka- on wie, że ty wiesz? Śliwko- pozdrawiam i życzę aby ta znajomość nie sprawiała ci nigdy bólu. Zielonaaa- do tablicy ! :D Pozdrawiam was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
revolucjo no pieknie....wiesz,ze ci zazdroszcze:) Dobrze,ze te pierwsze wyjscie wybralas.I pisz dalej jak tam spotkania:):):) Elewacjo to dobrze,ze jestes taka zdystansowana,ale jak napisalas,ze on moze przyjechac do was....to chyba mu znowu odbije na twoim punkcie jak cie zobaczy:):):) A co do mnie to boje sie jeszcze napisac,ze jestem wyleczona.Ale wszystko wskazuje,ze pozbieralam sie:):):) Dalej trzymamy sie razem jak i z reszta paczki.My oczywiscie miedzy soba wszystko sobie mowimy co kto powiedzial itd.:) Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko....
przemija....niestety- Żyjcie dla Siebie i tym, co teraz,myślcie tylko o Sobie!!!!! Dokonujcie właściwych wyborów!!!! Nikt nie jest więcej wart,, niż WY!!!! Pa- to ja.....;) ZGADNIECIE??????? ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Stawiam na Zieloną!!!!! U mnie ok. teraz Odkurzacz zagaduje - nawet proponuje pisanie na umówiona godzinę. Od razu mi się przypomina piosenka Słowa - Ostrowskiej, że jestem plastrem na jego wolny czas. NIE. Piszę - ZOBACZYMY i mnie NIE MA;-))) Pojawiam się i znikam. Trwa to oczywiście w czasie. Tyle tylko, że patrzę się z boku - bez entuzjazmu. Nie chcę go!!! On z reszta też i mnie. W ogóle to jest taki KTOŚ, fajny, nawet bardzo, ale innym razem o tym napiszę. Tylko piszemy oczywiście i to NIE o sexie:-))) O wszystkim innym i to ON zabiega, ale w sposób, jaki mi sie to podoba. Nie narzuca się, jest miły. Buziaki!!! acha, Falsyfikat poszedł w odstawkę. a Odkurzacz na 1 sprawie nie dostał rozwodu! buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
a ja nie wiem kto to napisał:( Laseczko fajnie,że wyszłyśmy z tego bagna....Ja już wyszłam,jeszcze trzeba się tylko umyć z tego brudu i jestem gotowa:) i kto to ten miły ''ktoś''??:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Laseczko, fajnie, że się odezwałaś. Tak trzymaj- tzn. Odkurzacza na dystans. Napisz więcej o tym nowym obiekcie na horyzoncie ;) Mila- jak to nie wiesz? Zielonaa ma charakterystyczną, kreatywną interpunkcję ;)- na 95% to ona. No i przesłanie w duchu Zielonej, którą przy okazji serdecznie pozdrawiam! U mnie OK. Artyście nic nie przeszło. Za to mnie- tak. całuski, jestem b. wesoła dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też stawiam na zielną:D :P Dziewczyny to chyba ja napisałam ;) W piątek na 16-tą byliśmy zaproszeni do kolegi męża na imieniny na działkę....piechotą jakiś kilometr. Obiadek, przepyszny, potem drneczki, kawka, ciasto SZAMPANIK, grill. Od kawki zaczęły się już tańce :D, wesoło i fajnie. Znacie moje podejście do OBCYCH facetów:D NIGDY...tym bardziej, że z mężem mi się od pewnego (dłuższego baaaaardzo) czasu) super układa. Taki jeden zaczął się do mnie przystawiać, najpierw brałam to na humor ale...z upływem czasu był bardzo bezpośredni - znosiłam to dzielnie, pomagając sobie drinkami:D W pewnym momencie padł plaskacz, zawartość mojej szklanki (jaka szkoda płynu:P ) wylądowała na jego facjacie i............. mąż stwierdził (zupełnie prawidłowo :D) że musimy pożegnać towarzystwo!!!!! A tak naprawdę to wszystko było prawie "niewidoczne", ja tylko czułam, że ten zbój mnie osacza...on też to wiedział!!! A wiecie co mnie najbardziej wyprowadzało z równowagi???? Laska- z urody podobny do Odkurzcza a jak do Odkurzacza to i do..... te same oczy...! Mąż tylko mu powiedział "facet, jak podoba ci się moja żona, to zachowuj się, jak dżentelmen a nie jak buszmen" . Nie wiem, czy z kolei mąż nie obraził buszmenów:( Pożegnaliśmy się z towarzystwem. Mało pamiętam drogę do domu, wiem tylko, że chciałam w domu jeszcze drinkować:D a potem.... chyba do Was napisałam:D posta ale przyznacie, nie wyglądało to na pisanie przez nietrzeźwą osobę???:D Ale się rozpisałam......... Elewacjo 👄 Laska 👄 Mila i pozostałe Laseczki 👄 Ach........... Revolucja 👄 Widzę, że sobie radzicie, wiecie WSZYSTKO! ❤️ 👄 🌻 p.s A do tego wczoraj, gdy parkowałam samochód na parkingu, obok podjechał Zielony , uchylił szybę i powiedział "cześć skarbie" a ja na to "spadaj"! Nie powinnam jeździć, pewnie jeszcze miałam promile a do tego wspomnienie poprzedniego dnia i tego samca!!!! E tam, nie ma czym się przejmować!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×