kobiety gardzą poetami

i oddają swe serca i ciała tylko animalnym kopulantom, z którymi gzią się jak popadnie, rodzą ich dzieci oraz przelinają ich zdradzane i porzucane nieustannie. Jakby nie czuł się skrzywdzone i tak oddadzą sie tylko kolejnemu kopulantowi.

Hmmm...czyżby ciebie to spotkało???

... bo one myślą cipką swoją, i to tylko w czasie orgazmu !

dawaj cos tam wyskrobal, poczytam.kto we, moze sie wzrosze:( dawaj...wklejaj

Miasto "Wyjadę", powiedziałeś, "gdzieś do innego kraju, nad jakieś inne morze. Jest wiele innych miast, są inne, lepsze miejsca. Tu ciąży nade mną fatum, na wszystkich moich dążeniach, a moje serce jak trup zostało już pochowane. Mój umysł też odrętwiał w tej jałowej przestrzeni. Tutaj, gdziekolwiek spojrzę, widzę tylko ruiny mojego życia, które przez wiele lat trwoniłem, aż w końcu roztrwoniłem". Nie znajdziesz nowej krainy ani innego morza. Zabierzesz to miasto z sobą. Już zawsze będziesz się błąkał po tych samych dzielnicach, po tych samych ulicach. Włosy ci będą siwieć pośród tych samych domów. Nie umkniesz z tego miasta. Nie wierz złudnej nadziei: nie ma dla ciebie okrętu, nie ma drogi gdzieś indziej. Jak roztrwoniłeś życie tutaj, w tym cichym kącie, roztrwoniłeś je wszędzie, wszędzie, na całym świecie.

faceci gardza poetkami. Patrza tylko na cycki i dupcie farbowanych blondyneczek, zenia sie z takimi a potem one ich zdradzaja wiec rzucaja je i znajduja sobie nowe dupcie FIN

jeszcze to: moj odbyt, caly w brązie i czerwieni niczym twarz murzynki która się rumieni na widok krzewów dziwnych poskręcanych pnączy którymi, z ogonkiem z przodu, gwiazdkę w środku łączy...

podszywów proszę !!!

wg mnie byl ciekawszy i bardziej tworczy od tej pompatycznej epopei powyzej :P

ludzie pedalstwo tu sie wdziera

Kobiety lubią poetów,tylko problem jest taki ze poeci wolą marzenia:O

olewamy poetów po to zazwyczaj pedały są !!!!!!

Dzis kupe zrobilem po prostu wielgacha Przez ten smrod dziewki mi w lozu nie zasna Beda mi meczyc farfocla do rana Ola Boga prosze pana!!!

To ja tam wolę faceta, który wezmie sprawy w swoje ręce, a nie będzie mie pier....dolił przez x miesięcy o jakiś słodkościach... No sorry...Facet to ma być facet,a nie jakaś istotka, która będzie mi co rano i wieczór wiersze śpiewała, a do niczego się nie zabierała....

i na ogól maja 2 lewe ręce

Sraczko brunatna! Srako brazowa! Milosc ma jest czysta To natomiast ze walisz To jest sprawa oczywista

znałam takiego jednego poetę- bajkopisarza, co nawijał makaron na uszy przez 4 lata i nie wyczerpały mu się pomysły, tylko mnie się znudziło Taraz baja innej

nerra ---> może do tego był jeszcze erotomanem gawędziarzem?

Jestem nudziarzem maruda W brylach wielkich laze A ze zadna mnie nie chce To w krzakach ptaka pokaze!

Prawdziwy poeta nie żali się na kobiety, tylko całe życie wzdycha do jednej - której mieć w żaden sposób nie może i dlatego powstają dzieła wybitne. No chyba, że jeszcze ginie w walce za Ojczyznę i wtedy nawet jeśli miłość jego była spełniona - nic mu z tego nie przychodzi, gdyż nie żyje. Czy spełniasz któryś z tych warunków? Nie. A więc musisz cierpieć. Lubię, jak mężczyźni cierpią. Powinni cierpieć, czy są poetami, czy drwalami - wszystko jedno.

To ja nie wiem jakie kobiety spotykałeś, bo ja uważam, że wszelkiego rodzaju artyści mają w sobie "to coś". A jakby jeszcze napisałby dla mnie wiersz to bym mu się chyba do nóg rzuciła ;)

Kobitka ze Wschodu, samo sedno erotoman gawędziarz. ot co

A ja powiem, że ów topik i jego autor bardzo przypominają mi Wertera... Może lektura Goethego pomoże co niektórym :P

Taki ze mnie poeta jak z koziej dupy traba ale ze zazdrosny jestem o kazdego faceta to juz inna bajka

CheNelly777 , co Ty piszesz? Potrafią stworzyć arcydzieło, wkleić nawet na stronie z dedykacją, a potem kolejne i kolejne aż do usr***;D

pan poeta tylko glowa nie ta!!

a tam gardzą moja polonistka uwielbia Miłosza a jeszcze inne Słowackiego za to moja znajoma usycha z miłości (platonicznej) do Norwida

i nie dają im ni pupci ni cycków - przykładem Maryla Mieckiewicza

i dlatego szuka swojego goryla

sorry, jedno nie wyklucza drugiego, to nie ma nic wspónego z byciem poetą lub nie ale z byciem dobrym lub kieskim poetą dobrzy poeci sa jak afrodyzjak, a poetki bywają seksowne, jakies wyblakłe grafomaństwo to zadna cnota (wstawiłabym buźkę z wysuniętym języczkiem, ale nie wiem, jak to się robi, Stachu:))