Dziewczyna wyjeżdża... na stałe

Co prawda znamy się tylko z gg, gadamy z miesiąc, ale naprawdę się nią zżyłem, tym bardziej, że od miejsca moich studiów miałbym do niej godzinę drogi. Chcieliśmy się poznać i spróbować, może by coś z tego wyszło, bo się sobie bardzo podobamy. Ale jak się przed chwilą dowiedziałem wyjeżdża z Polski na stałe... Jej mama dostała dobrze płatną pracę w jej ojczystym kraju (nie jest Polką). Więc za pół miesiąca wynosi się stąd na stałe... Nie wiedziałem, że tak emocjonalnie się z nią związałem. Czuję sie oszukany, zdruzgotany... Naprawdę mi na niej zależy :( :( :( Jestem załamany...

kolejny uzależniony od wyobrażenia jakiejś wirtualnej postaci... tak już bywa: ludzie znikają czasem z naszego zasięgu, dotyczy to zwłaszcza pseudonimów z internetu (p.s. wyjazd za granicę może być wymówką kogoś kto jest zupełnie inny niż ci się przedstawił, i może znalazł już w necie to czego szukał)

tak to bywa niestety ale uwierz czas leczy rany..skoro znałeś się z nią tylko przez gg to nie wiesz jak to jest być u jej boku.....

Wiem, macie rację. Po pierwsze, że zawierzam się internetowej znajomości, a po drugie, że nawet jej w rzeczywistości nie znałem. Gdyby ona nie mieszkała blisko to nawet nie ciągnąłbym tej znajomości. Pielegnowałem ją tylko z tego właśnie powodu. Bo z wyglądu jest moim ideałem, fajnie się z nia gadało, choć miewała dziwne humory. Po prostu chciałem jeszcze z nią gadać i stopniowo się poznawać, aż w końcu byśmy się spotkali i może by wyszło... kto wie? Dużo mi o sobie mówiła, poznałem ją trochę i tym bardziej jest mi żal.

przez podobne doswiadczenie powiem Ci ze cię rozumiem będzie bolało hmm ale po czasie wszystko zrozumiesz

Bo ja sobie zrobiłem ogromne nadzieje. Przecież była tak blisko, to wszystko było realne do spełnienia... Nie utrzymuję intenetowych znajomości, ale z nią było inaczej... Zagadała do mnie, potem ją zobaczyłem i oniemiałem. Ale nie robiłem sobie nadziei, bo myslałem, że mieszka daleko znając życie. A jednak okazało się inaczej... Może to i głupie, ale podłamałem się.

wiem... przykro mi ale musisz zapomnieć to jest jedyne wyjście

a ja cie kocham:* minie :) mialam tak z mezczyna,.z biegiem czasu minelo

to spotkaj sie z nią. nie mozesz kontynulowac znajomosci, kiedy ktos jest poza ganica kraju, dlaczego?

Ale chcieliśmy się spotkać, poznać, spróbować... ale to jest już niemożliwe. Za bardzo się zaangażowałem w to :/

no właśnie "ty się zaangażowałes" fjnie by było gdybyś jej to powiedział co nam tutaj

Ona wie o tym, ale co ma zrobić? Powiedziała, że już nie może mnie chcieć.

a ona jest na tyle dorosła że może decydowac o swoim życiu???

Ma 17 lat...

aha czyli to ze wyjeżdza jest spowodowane sytuacją rodzinną ...z pewnością nie jedzie sama musisz to zaakceptować...na początku jest najgorzej ból ten cholerny ból ale będzie lepiej

Tak jak pisałem, jej mama dostała dobrą pracę...

hmmm.. nic innego prócz tego co powiedziałam nie mogę Ci powiedzieć gdyż choćbym chciałą żeby inni nie cierpieli nie potrafię... mogę dziś przy nodlitwie wspomnąć o Tobie jedynie :) życzę Ci zebyś jakoś to przeszedł żeby ułożyło się wszystko

Spoko, dam radę :) i dzięki... jesteś fajna :)

chcesz to moge pogadac z Tobą na gg oczywiście jesli chcesz

Może lepiej nie :P jeszcze się zakocham xD

heh przestań nie pozwolę Ci an to poważnie chcę tylko pogadać jak cos to Ci podam swój będziesz chciał to napiszesz oczywiście z racji tego że jest to forum podaje Ci moje lewe gg:)7101342

zalamany gadasz jak moj facet - a on zdołał mnie przekonać żebym się nie wyprowadzała z kraju (gadalismy tylko przez neta) nie wierzylam mu ze mnie kocha, ale zostalam dla niego. tobie tez sie uda i koniec;p

Tyle, że ona ma 17 lat...