Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babki

pomozcie mi jakos...prosze

Polecane posty

"tylko ze dzieci w przedszkolu odnosza sie do ciebie z szacunkiem a co bys powiedziala jakbu np zaczely cie wyzywac np. od debilek i najgorszych klnely nie sluchaly cie, psocily. twoje slowa by nie docieraly do nich jestem ciekawa ile bys wytrzymala." do Ciebie wlasnie tez nie dociera. Nie zachowuj sie jak niedojrzala dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszkuda
swinka peppa... dokladnie.... Spadam stad, rece opadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
nie pasuje ci ze mam inne zdanie? no trudno kazdy czlowiek jest inny. przedszkolanka i mowi ""spadam z tad"" to jak ty w przedszkolu mowisz? ...........dzieci ubieramy sie i ...spadajcie do domu?? :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paszkuda, Świnka 🌻 Autorko! jeśli to nie prowokacja, to naprawdę kanał.... Mówisz "cudze" na dziecko brata? z zresztą, gdyby naprawdę było obce, to jak matka, która mówi, że kocha swoje dziecko, jednocześnie może czuć nienawiść do innego - słabszego, mniejszego, nieszczęśliwego stworzenia... wybacz, ale ta deklarowana miłość do Twojego dziecka wydaje mi się niedojrzała, skoro inne dzieci z problemami "jakby była zadrosna..." - jest zadrosna i spragniona miłości) traktujesz okropnie... zastanów się nad tym, a jeśli to prowokejszym, idź przez zboże.... Boli Cię, że inne dziecko uderza Twoje, ale przekonuje Cię rada, żebyś Ty przyłożyła 4-letniej dziewczynce... Bicie słabszego, odgrywanie swojej bezradności... czy to nie jest to samo, czego tak bbardzo nienaweidzisz.. tylko to dziecko ma 4 lata i mętlik w głowie i sercu, a Ty jesteś dorosła.... Janusz KOrczak napisał: "Uderzyć dziecko niekarne, to uderzyć gorączkującego w maglinie. To nie operacja, a gwałt i chamstwa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JW_
Dziewczyny, uczepiłyście się babki. Mieszkanie z rodzicami i dodatkowo pozostałymi członkami rodziny, to ciężkie wyzwanie. Tym cięższe, jeśli inni członkowie nie liczą się z potrzebami i sytuacją osób które mieszkają wspólnie. Coś o tym wiem - mieszkaliśmy przez rok z mamą. W dużym, pięknym mieszkaniu. Teoretycznie nie powinno być problemów, prawda? W dodatku wszyscy pracujemy, stąd nie spędzaliśmy całych dni wpadając na siebie lub schodząc sobie z drogi. Mam brata i bratową. Mają synka, za którym przepadam. Niestety, wspólne mieszkanie powoduje to, że mimowolnie jesteśmy angażowani w sprawy innych, nie mając specjalnie nic do powiedzenia. Mały często bywa u babci. Zazwyczaj po południu, albo w wolne dni, od rana. Dziecko jak to dziecko, a więc o spokojnym odpoczynku można było pomarzyć. Nie wspomnę o gościach czy życiu towarzyskim. Brat wpadał sobie w najlepsze, kiedy akurat byliśmy zajęci np. sprzątaniem, ktoś nas odwiedził, robiliśmy porządki, i tak dalej. Mimo wszystko odetchnęliśmy z ulgą, kiedy przeprowadziliśmy się do naszego "m", choć z pewnością nasza sytuacja była łatwiejsza niż babki. Starajcie się zrozumieć dziewczynę. Ciężko mówić o traktowaniu z miłością nieznośnego (atakującego i krzywdzącego MOJE) nie swojego dziecka, kiedy jest się na skraju wyczerpania nerwowego. Zachowanie szwagierki to skrajny egoizm i brak odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
jest mniejsza ale i szersza. :-)) to powinnam moze jeszcze ja pochwalic ze dobrze robi no i moze chce jeszcze moje dziecko pokopac albo opluc ?? z waszych wypowiedzi wychodzi tak jakbym to ja ja maltretowala a nie ona moje dziecko. ja poprostu nie chce pozwolic na to zeby byla taka do mojego dziecka.jak ona sie zmieni to wtedy ja sie zmienie co do niej. przeciez moze bawic sie normalnie a nie wszystko psuje zabiera. niedosc ze to nie jej to jeszcze polamie i wogole. a jesli jej jest tak zle to niech wraca do domku. bo nawet bracia meza nie sa zadowoleni ze tu siedzi ale ich i tak nie ma 3\4 dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JW_
No cóż, być może czas na twardą rozmowę z matką dziewczynek? Czy ona pracuje? Jeśli tak, umów się na rozmowę w spokojnym miejscu. Rzeczową - nie daj się zepchnąć z tropu. Zasygnalizuj problem i uczyń go wspólnym, nie tylko Twoim. Poinformuj, że jeśli za każdym razem dziewczynki będą niegrzeczne, będziesz do niej dzwonić informując o fakcie. Być może czas na wychowanie rodziców, tak aby poczuli się w obowiązku przebywania z pociechami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
matka ich zajmuje sie domem. masz racje porozmawiam z nia jeszcze dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
to naprawde nie prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
porozmawialam z moja bratowa na temat zachowania tej smarkuli. a ona jej tylko powiedzila zeby sie nie psocila a ta mala na to ze dobrze i koniec tematu. a jak jej mowilam co robi to nic sie nie odzywala. no i co? mam uwazac ze problem rozwiazany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leonor_x
Dobrze, że przeprowadziłaś z nią rozmowę. Od tego trzeba było zacząć. Obstawałabym również przy telefonach do szwagierki, kiedy mała będzie za bardzo rozbrykana. Matka dziewczynek nie powiedziała nic, bo prawdopodobnie się zawstydziła, może zrobiło jej się głupio i nie wiedziała co powiedzieć... dziwne jest to, że nie pracuje a dzieci podrzuca babci - nietrudno się domyślić, dlaczego dziewczynki są takie rozpasane... przecież od wychowania są rodzice. Rozumiem, że chciałaby sobie odpocząć, pewnie tak jak i Ty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
ja jednak mialam wrazenie ze ona sie nie zawstydzila a raczej moje slowa jakby do niej niedotarly i mam wrazenie ze ta rozmowa nie przyniesie zadnych skutkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leonor_x
Kto wie - trudno powiedzieć, co też myślała Twoja szwagierka. Jeśli nie dotarło do niej, warto wracać do rozmów częściej i upewniać się, czy odebrała to co jej powiedziałaś. Może nie chciała dać znać po sobie. Nie sądzę, że babki ma zamiar siedzieć na utrzymaniu męża i u teściowej. W Polsce wciąż taki model funkcjonuje, to jest mieszkanie z rodzicami, co jest oczywiście źródłem problemów. Kto nie był w takiej sytuacji tego nie zrozumie. Wysnuwanie pochopnej opinii o założycielce tematu świadczy tylko o autorze (autorce?) powyższego posta. Babki, radzę Tobie zdecydowaną i stanowczą postawę. Nie trzeba zaraz unosić się i krzyczeć na dziewczyny - stanowcza postawa i wyraźne określenie granic (do znudzenia, aż się nauczą) powinny dać rezultaty. I oczywiście stały kontakt z rodzicami (przynajmniej matką dziewczynek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leonor_x
Babki, jak będziesz miała czas - daj znać jak sytuacja się rozwija. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
leonor : dzieki za rade. do autorki postu powyzej: mam w nosi twoja wypowiedz. poszlabym do pracy i zostawila dziecko z tesciowa a wtedy co bys napisala? ze podrzucam dziecko tesciowej zamiast sie nim zajac i co ze mnie za matka? moj maz nie chce bym szla do roboty zarabia wystarczajaco duzo . a zeby zabic twoja ciekawosc to nie siedze na glowie tesciowej bo my oplaty placimy ja gotuje obiady i sprzatam. piore tez calej rodziny rzeczy i nie nazekam. widocznie moze partner ci nie dogodzil ze tak sie wyzywasz . moze lepiej puknij sie w glowe ty durna babo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
po tej rozmowie bratowa zabrala je obie do domu. narazie napewno ich nie przywiezie bo tesciowa wyjezdza na jakis czas. ale potem pewnie znowu sie zacznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babki- to sobie teraz troche odpoczniesz. :D Bratowa nic nie powiedziala, bo nie wiedziala co ma powiedziec! Sama wie, jakie ma dzieci, wiec wie, ze nie ma sensu dyskutowac. Pewnie poczula sie urazona, ze ktos jeszcze to zauwazyl i zwrocil jej na to uwage. Jestem przekonana, ze nic sie nie zmieni- odczeka troche i znowu sie zacznie- po powrocie tesciowej. Dlatego dolaczam sie do rady, ze trzeba matce wiercic dziure w brzuchu- niech wie za kazdym razem, co jej corka zmalowala. Dzwon do niej tak czesto, jak czujesz potrzebe. I opowiadaj o przekretach jej corki. Mysle, ze powinnas jej tez uswiadomic, ze babcia sie jej dziecmi nie zajmuje- dzieci lataja samopas, bo nawet babcia ma ich dosc. Niech bratowa wie, ze jej dzieci tak naprawde sa u ciebie, bo tesciowa to one guzik obchodza. A skoro dzieci przebywaja u ciebie, to ty sobie nie zyczysz tego! Ty nie prowadzisz do niej swojego dziecka, wiec dlaczego masz zajmowac sie jej dziecmi- i to jeszcze codziennie i bez slowa prosby ze strony matki. Niech bratowa gada z tesciowa i ustala, zeby ona sie jej dziecmi zajmowala- a jak to nie przyniesie skutku, to dzwon caly czas do bratowej, kiedy masz wrazenie, ze tesciowa male olewa i sa one na twojej glowie. Niech matka bierze corki do domu, skoro babcia ma inne zajecia. Poza tym powinnas bratowej wjechac na ambicje- co z niej za matka, kiedy ciagle pozbywa sie wlasnych corek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
sama jestes zalosna skoro nie masz nic madrego do powiedzenia to wyjdz z tego topicu i zajmnij sie czyms pozytecznym. glupia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
oj pozbywa sie ich ciagle . ale ona juz taka jest. pierwsz miala gdy byla nastolatka no i wolnosc jej sie skonczyla wiec teraz gdy obie troszke podrosly to zostawia je i a to jedzie na zakupy a to po jakichs zabawach jezdzi. albo poprostu siedzi sobie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love me baby
Poznasz głupiego po czynach jego...więc?? A powiedz tak szczerze- nie jest ci wstyd że mieszkasz z teściową i czy już do końca życia będziesz sępem i utrzymanką??Ale nie obrażaj sie tylko szczerze powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babki- musisz z nia czesto gadac i mowic jak jest- porodzila sobie dzieci, to niech sie nimi zajmuje i nie podrzuca starej tesciowej. Kobieta ma swoje lata i sobie nie radzi z dziecmi. Jednoczesnie boi sie powiedziec, ze sobie nie radzi i ma dosc. Jesli bratowa ma dosc wlasnych dzieci, to co ma powiedziec stara kobieta, ktorej coraz trudniej sie poruszac, ktora by sobie chetnie odpoczela, ktora zyczy sobie chwile spokoju..... Powiedz jej, ze bedziesz dzwonic po nia, kiedy tesciowa nie bedzie sie nimi zajmowac i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
nie jestem sepem. przeciez pisze ci chyba dosc wyraznie . nie bede sie powtarzac wiec przeczytaj jeszcze raz moja wypowiedz. rozmawialam z mezem ze pojde do pracy < nawet nalegalam >a on na to ze mam nie isc ze mam sie dzieckiem zajmowac i ze on chce rodzine utrzymywac .i zajmowac domem. zadowolona z mojej wypowiedzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ty nie musisz sie zajmować nie swoim domem bo przecież teściowa ci nic nie daje zrobić. A tak wogóle to masz swoje zdanie czy na wszystko musisz mieć pozwolenie męża??Jakaś z ciebie niewolnica i męczennica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
meza i tak nie ma prawie cale dnie bo jest w robocie. mysle ze skoro tu mieszkam to powinnam sprzatac gotowac czy prac. nawet jesli bym tego nie robila to czulabym sie wlasnie jak sep. a tak zajmuje sie czym moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko-duzo sprzeczności w twoich postach 1.mieszkasz u tesciow 2.nie stac was na mieszkanie 3. nie pracujesz bo mąz zarabia duzo..-nie wiem co to znaczy duzo,ale moge przypuszczac,ze dwie porzadne pensje.wIec nie stac by was bylo na wynajecie mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxklW
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewerlastin laf
a ty meza sie pytasz o pozwolenie na prace?i co ,powiedział nie -to ty dalas sobie spokoj....zal mi cie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
a po co mam isc do roboty skoro stac nas na wszystko?? pomysl troszeczke!! myslenie nie boli naprawde. nie umiesz czytac? zajmuje sie dzieckiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ide tez do pracy bo niedlugo planujemy nastepne. a zreszta do niektorychwiele rzeczy nie dociera wiec nie bede sie na twoj temat wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
maz nie chce sie poprostu wyprowadzac uwaza ze np wynajecie mieszkania jest nieoplacalne bo czlowiek np zrobi sobie wszystko co by chcial a pozniej przyjdzie wlasciciel mieszkania i powie ze daje tyle i tyle na opuszczenietego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wezcie kredyt i kupcie mieszkanie jak nie chcecie wynajmowac... wolalabym miec gole sciany i gryzc kamienie niz mieszkac u tesciow mimo ze sa super, ale nigdy nie czulabym sie u siebie... tym bardziej z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×