kobieta powinna sie dolozyc do wyjazdu wakacyjnego a nie liczyc ze ja facet

bedzie sponsorowac

To od czego na takim wyjeździe jest facet ?? ;)

oczywiscie, ze masz racje. w 100%.

amerykę odkrywamy? ;) nigdy mi by do głowy nie przyszło, że ktokolwiek mógłby mi sponsorować wyjazd :) postawić obiad, czy coś tam na wakacjach - ok, ale koszta wyjazdu każdy ponosi po równo ;)

to bylo do autora.

ale głupota a jak kasy laska nie ma to co samemu jechać to już wolał bym nigdzie nie wyjeżdżać albo jak mam to jej dołożyć i miło spędzić wakacje we dwoje

jak nie ma kasy to siedzi w domu o zdanym dołożeniu nie ma mowy

No jasne że tak. Kogo chcesz tą "nowiną" zszokować?

ja bym się źle czuła gdyby facet za wszystko płacić miał.

to już kwestia klasy faceta ;) co innego wykorzystywanie mężczyzny, a co innego jego dobra wola w sytuacji wspomnianej powyżej. Mnie stać na wakacje, więc dla mnie płacić za siebie to nie problem. Jeśli dziewczyny nie stać, to zasponsorowanie jej byłoby miłym gestem ze strony mężczyzny

sponsorowac to mozna dziwke

z reszta z kazdej kobiety wyjdzie kiedys utrzymanka ktora bedzie liczyc na darmowe wczasy

nie pracuję, więc nie mam swoich pieniędzy dobrze ze mąż zabiera mnie na wakacje i nie kaze się dokładać ;-)

mnie przeraziła postawa mojej dziewczyny mielismy jechac na 2 tygodnie nad morze ona nie miala kasy to powiedzialem jej zzeby wziela od rodzicow to mi powiedziala ze jej rodzice sa biedni i ze to ja mam za nia zaplacic bo taka jest rola mezczyzny oczywiscie tego samego dnia przestala byc moja dziewczyna a na wczasy pojechalem sam

bo jestes typowym pasozytem

O mamo a czy jeśli się ludzie kochają to pieniądze są takie ważne i trzeba się ze wszystkiego rozliczac co do złotówki ? Bez przesady, nie mowimy o wykorzystywaniu finansowym faceta. Ale jeśli się kochamy, chcemy spędzić razem na wakacjach kilka dni a np. ja akurat nie mam pieniędzy to mam sie w tyłek pocałować a moj facet pojedzie sam? Ludzie, nie popadajmy w paranoję ! Może się zdarzyć taka sytuacja. Taksamo jakby mój facet nie miał to bym dołożyła za niego. Dla mnie to normalne jak się ludzie kochają.

i dobrze że ją rzuciłes , przynajmniej nie musi się męczyć z pieprzonymmaterialistą. Jakbym miała być z facetem który by mi wypominał że kawe mi kupił czy bilet do kina (bo wg was to tez sponsoring tak?) to bym go w tyłek kopnęła.

nie ona liczyla na darmowe wakacje dziwka jedna

moj mi do tej pory wypomina ze pojechalam za jego kase

jak nie masz kasy to siedzisz w domu logiczne :)

siedze w domu a facet jedzie tak ?? I na tym polega związek ? To gratuluję. Nie chodzi o celowe i nagmine wyciąganie pieniędzy od faceta. Ale różne sa w życiu sytuacje przecież. Moim zdaniem związek polega na tym, że ludzie sobie wspólnie radzą z problemami (np. mój problem brak pieniędzy na te wczasy) jak facet kocha to dołoży, następne wczasy może np. opłacić kobieta...no zawsze jest jakieś wyjście, można się dogadać.

no jezeli nie bedzie go stac na dołożenie do ciebie to siedzisz w domu

No jasne :P Jak nie ma kasy na dołożenie do mnie to on zostaje i jedziemy wtedy kiedy będe miała kasę :] Proste :P Tylko egoista pojechałby sam bez ukochanej kobiety. Mój facet jestem pewna, że by tak w życiu nie zrobił.

nie, jade bo to ja mam kaske

No i zostawiasz ukochana dziewczynę ??? A Ty jedziesz sie na wczasy bawić :o Dzięki PAnie Boże że na takiego faceta nie trafiłam

wszystko zależy od relacji między osobami i od tego jak długo są razem. Mój chłopak zarabia kilkakrotnie więcej niż ja i proporcjonalnie więcej dokłada do wakacji, wspólnego mieszkania itp. Ps. Na wakacje lecimy do Ameryki Południowej - ja płacę za swoje wydatki (ubrania, pamiątki, biżuteria) resztę on pokrywa... układ do pozazdroszczenia

ja się zgadzam w 100% z sarenką i owszem zazdroszczę. My zarabiamy mniej więcej tyle samo i mniej więcej rozliczamy się po równo, oczywiście nie co do złotówki.