już jesteś mi obojętna...

chciałem dla niej zrobić wszystko, całe życie przewrócić, w nocy myślałem tylko o niej, moje sprawy były zawsze na drugim planie, ONA była moją Królową,Panią ...tylko dla niej potrafiłem rezygnować z tylu rzeczy...i ................nie chciała, bała się, nawet nie próbowała, ...............i dziś pierwszy dzień od roku prawie, kiedy poczułem obojętność...

..ale jutro wszystko może wrócić do normy - tj. znowu będziesz myśleć. To takie błędne koło - kiedy już myślisz że Ci przechodzi za 2 dni znowu świat bez tej 2 osoby nie będzie mieć sensu...

bo ta już tydzień od ponad roku o tobie nie myśle..

ja chce juz byc z tobą juz ci na mnie nie zalezy????

nie wiem co będzie jutro,............ ale nawet nie zdawałem sobie sprawy ze swojej \"ślepoty\".....przez rok nie widziałem trzeźwo świata, tylko ONA , i to co znią się wiązało...jej dotyk, słowa, zapach,wszystko było blisko, w myślach,w sercu...a teraz ..mam nadzieję ze ten stan zobojętnienia będzie się tylko pogłębiał...

ani odlelosci

prawdziwie

chcociaz pami etaj ,że mimo tego ,że b edzie ci juz obojetna nieraz z\b\edziesz myslał co u niej.tak to juz jest.

to była moja miłość, ona mnie odrzuciła, wybrała swoje zabawki, pracę karierę...czułem się przez moment podle, ale przecież nie mogę tak dalej, mam 37 lat i muszę żyć, i budować swoje życie na innych fundamentach...bardzo mnie zmieniła ta znajomość, ta kobieta, ........

tak to juz jest i co teraz

wiem ..będę myślał, ale już na zimno, bez emocji, bez żaru i ognia...mam nadzieję że nic nie wróci...nie chcę jej już kochać, dla swojego dobra, bo nic z tego już nie wyniknie, nie ma szans...

dziwne jak wszystko rozgrywa się w nas samych retro - wygląda na to, że zaczynasz nowy rozdział w swojej książce życzę szczęścia :-)

http://www.youtube.com/watch?v=nLDaU4cTn9E teledysk jest tandetny, ale słowa... :-)

to nie jest takie proste..wyrzucic z s iebie coś co tkwi jak zadra.ale takie doswiadczenia śa potrzebne.ja mimo,że wiem ,że to byl dupek po tylu latach wvciąż zastanawiam sie co u niego.i nie chodzi tu juz o miłość chociaż bardzo go kochałam.trzymaj sie

całkowicie czarny kocie, dziękuję.rzeczywiście zaczynam nowe życie, inne życie, muszę przyznać że teraz będę ostrożniejszy... czy kiedyś zdołam jeszcze zaufać...

zyczę ci tego, bardzo chcę zapomnieć albo pamiętać ..ale bez emocji, i tych pozytywnych ,i tych pełnych żalu, taka obojętność...będę nad tym pracował, ...choć zapewne to trudne....ale wykonalne... mam nadzieję, Tobie też wszystkiego dobrego:-)

Jakie to smutne :(, nie chcę dla siebie tego samego. Nie chce zobojętnienia, chce spełnienia. Boże żeby się spełniło, o to jedno tylko proszę, choć nie mam prawa. A to co tu czytam, jakie to przykre jest :o

nie martw się życie jest i tak piękne :)

zawsze mowilam,ze suki trafiaja na porzadnych facetow a porzadne kobiety na skurwysynow

Kiedy przeczytałam Twój pierwszy wpis, byłam pewna, że piszesz o mnie, że jesteś moim ex. Postąpilam identycznie jak Twoja kobieta. Załowałam i cierpiałam. Ale cóż... było, mineło obiektywnie.... mogę Ci doradzić : zapomnij o niej zupełnie. Nie wart marnować życia, mój były posłuchał i chyba ma się dobrze;)

cos we mnie poruszyl od wiekow tu na kafe .... smutne to co piszesz mam nadzieje ze ci sie uda zapomniec, a takze ulozyc zycie od nowa i tez zawsze uwazalam, ze suki dostaja najlepszych facetow i zmieniaja ich w bydlakow .... ale wy jestescie slepi i dajecie soba manipulowac, wsytarczy ze sa pieknmi laskami

współczuje szczerze posłuchajcie tej piosenki do konca w niej zawarta jest cala prawda http://pl.youtube.com/watch?v=XvOJrwTvOzs

tez tak mam. to juz poltora roku. moje zycie calkiem sie zmienilo, jestem kims innym.ciagle o tym mysle...

odrętwienie to nie to samo co spokoj.,, nie potrafisz sie jednak z czyms pogodzic

nie jest mi obojetny.czasem mysle, ze ten koszmar sie skonczy, sa lepsze i gorsze dni, ale ciagle boli. tak glupio zamknac taka przyjazn, tak wiele nas laczylo...

czy mozna tak od razu zapomniec o setkach przegadanych godzin, przezytych chwil...ludzie, jak to zrobic

paszkowar,rozumiem Cię doskonale,....ale cóż zrobić, do tanga trzeba dwojga. Czasem trzeba zapomnieć, nie ma innej drogi.Też jestem INNYM człowiekiem, nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy...wyciszony, czasem jakby nieobecny...trzeba czasu, a i tak już jest lepiej, tak jak pisałem...wiem,że minie... Bardzo dziękuję za Waszą dobroć, lepiej mi, naprawdę szkoda że po roku dopiero napisałem...może teraz będzie łatwiej, ... będę tu zaglądał, .... dobranoc

retro - miłość to cud, nie zdarza się często, więc jeśli dwoje ludzi czuje to samo, nie można tego odrzucać, rezygnować po niewielkich niepowodzeniach, nawet jeśli wymaga od nas zmian, należy spróbować, dołożyć wszelkich starań, czy Ty tak postąpiłeś? W przeciwnym wypadku będziesz żałował przez wiele, wiele lat, tkwiąc w zawieszeniu, niby będziesz normalny, wrócisz do równowagi, będziesz wykonywał codzienne obowiązki, a jednak w środku, w sercu, tam cały czas będzie ta osoba.

On ciagle we mnie jest:(