Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowy bolek

Ech i co mam zrobić. Ale chyba jestem naiwny a chcę jakoś pomóc.

Polecane posty

Gość anonimowy bolek

Sprawa jest taka. Nagle ni z tego ni z owego dostałem smsa nieznanego który był pomyłką w którym pewna kobieta prosiła swą koleżankę o wsparcie w postaci pożyczki na jedzenie lub żywności dla swych dzieci. odpisałem że chyba pomyłka jakaś. odpisała że przeprasza i faktycznie zaszła pomyłka i koleżanka ją oszukała dając jakiś wiimaginowany numer. Na chwilę ucichło ale ja tknięty chyba współczuciem spytałem czy mógłbym jakoś pomóc i skąd jest. Okazuje się że pani jest wychowującą samotnie matką 5 dzieci i mieszka w innym mieście daleko odemnie. I że będzie wdzięczna za każdą pomoc. Odpisałem że raczej nie mogę pomóc jako że nawet w innym województwie mieszkam. Tak czy inaczej ucichło choc przez noc mi spokoju nie dało. Może by tak zapytać o adres i pocztą przekazać powiedzmy 100zł na co mogę sobie pozwolić. Dla mnei to do przyjęcia uszczerbek a może pomóc zakładając że nie jest to podpucha naciągająca naiwnych. Jednak coś mi mówi że to nie jest żaden podstęp a potrzebująca nieznajoma samotna matka. Sam nie wiem co począć teraz z tą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdadasdasd
pomoz jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja takkkk
jak masz kase to jej daj te 100 zl, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy bolek
No i już po wszyskim. małą rzecz a cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Zadzwoń do niej 2. Z intonacji głosu wyczujesz, czy to nie podpucha 3. A jak nie jest to podpucha - to przy obecnych czasach 100 zł nie jest wielkim majatkiem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytałam ze sa perfidni
ludzie i pisza do kilku wymyślonych numerów np. moja mała córeczka umiera, nie mam pieniędzy na operację.. itd. ludzi zawsze takie apele ruszaja za serce. zastanów się dlaczego koleżanka niby dała jej zły numer? jaki mógł być powód?? może znajdź jakieś organizacje z jej miasta, zadzwoń i zapytaj jakie dostaje alimenty, albo zaproponuj, ze wyślesz im żywnosć, np kasze, makarony, ryż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
na chleb nie ma a na smsy ma? Dziwne. Nie daj sie kiwac. jesli naprawde chcesz pomoc to rozejrzyj sie dookola i znajdz osobe ktora naprawde tego potrzebuje i bedziesz wiedzial ze twoje pieniadze naprawde trafily do kogos kto ich potrzebuje. Sporo jest rodzin ktore nie maja na chleb, jedzenie wystarczy zapytac znajomych i napewno maj akogos w swoim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy bolek
tyle że ja sam zaproponowałem pomoc. Jakbym nie zrobił po prostu by się urwał kontakt jak każda inna pomyłka. Intuicyjnie czuję jakoś że to nie była podpucha. Możliwość istnieje ale tak naprawdęto nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×