Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wredniak.

Czego unikać na własnym ślubie/weselu.

Polecane posty

Gość taka jedna mlooda
najbardziej rozwala mnie lalka na samochodzie :classic_cool: to jest wsiowe dopiero... xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredniak - akurat parę razy to przeżyłam - koszmar. A przecież można inaczej. My też nie chcieliśmy robić wesela, bo kojarzyło się to nam z obciachem stulecia, ale wesele naszej znajomej spowodowało, że zmieniliśmy zdanie. Okazało się, że można się bawić bez dico polo i innych szmir. Zapoznanie wyglądało tak, że prowadzący przygotował razem z młodymi krótkie, zabawne charakterystyki każdego gościa i - o dziwo! - pamiętało się, że to jest ciocia, która robi najlepsze nalewki na świecie, a tamten pan zajmuje się np. stolarstwiem artystycznym. Z zabaw było jedynie przebadanie Państwa Młodych na ile się znają. Proste i zabawne. Dwa krzesełka, na nich młodzi, w rękach tabliczki z napisem ja/on (dla Panny Młodej) oraz ja/ona (dla Pana Młodego). A w repertuarze m.in. pytanie: Kto pierwszy powiedział \"Kocham Cię\". W odpowiedzi pokazuje się tabliczki. A oczepiny - tradycyjnie. Rzucanie welonem i krawatem. Muzyka - super, dla każdego coś miłego, ale bez kiczu. Czyli - jak się chce, to można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą miotłą to było niesmaczne :O Oczepiny mogą być, wężyki też są świetne :D Nieco wkurzające są przyśpiewki do picia wódki, ale nikt nikogo nie zmusza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja akurat nie robie na wzor wiejskiego wesela...bo bede je miala tam robione 300 km od mojego miejsca zamieszkania bo tam mam cala rodzine....i tam jest rodzina mojego narzeczonego i nigdy nigdzie sie lepiej nie bawilam niz tam....zabawy z miotla nie widzialam ale tez bym na taka nie pozwolila...wiejskie wesele wcale nie oznacza czegos gorszego..cos co kojarzy sie od razu z kiczem...bo laleczek na samochodach tez nie cierpie....sztucznych ogni tez nie bedzie bo dla mnie to przesada...poza tym zgadzam sie z mi mala wszystko idzie polaczyc tak by wyszlo wesele z klasa i by nikogo nie urazic....i zgadzam sie z tym stwierdzeniem mi malej ze jesli ktos sie wychowal czesto bywal na takich weselach to dla niego jest to rzecza normalna i czuje sie w tym dobrze...a jesli ktos byl raz na takim weselu a chodzi na same w miescie to roznica jest kolosalna i mu sie nie bedzie podobalo wesele na wsi..tak jak mi sie nie podobaja w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna uzyc innych slow okreslajac cos co sie nie podoba nie trzeba od razu mowic ze jest wiesniackie...wiesz wies sie rozwinela...juz dawno nie jest tak jak jakies 40 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce miec eleganckie wesele i z klasa,ale jednoczesnie nie wyobrazam sobie,ze orkiestra mialby nie zagrac ,, Hej sokoly,, Przeciez na weselu jak to graja to same sie nogi do tanca rwa ;) Poza tym ja chce miec kilka polskich tradycji na swoim weselu, bo bedziemy mieli wielu gosci z zagranicy i chce,aby zobaczyli jak wyglada polskie wesele i jak sie Polacy bawia. Ale na pewno tez bede chciala, aby orkiestra/ dj zagrali piosenki, ktore gra sie na weselach w ojczyznie mojego narzeczonego. I na pewno wprowadzimy do naszego slubu/wesela kilka ,,zachodnich,, tradycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozemy tez jakos rozgraniczac wies/miasto, bo akurat najglupsze zabawy jakie spotkalam byly.. w miescie, a nie na wsi. kocham wies i kiedys wybuduje tam domek, by miec piekne krajobrazy i ukochana cisze. nie ma nic gorszego, jak zmuszanie kogos do zabawy czy sila wypychanie do tanca. fajna zabawe spotkalam ostatnio na weselu. bylo 5 malzenstw, siedzieli do siebie plecami i poprostu prowadzacy sprawdzal ich wiedza na swoj temat, zadawal pytania i oni musieli w tym samym czasie kiwnac tak/nie. smieszne rzeczy wychodzily, ale bylo sympatycznie i smiesznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat chodze czesto po weselach, bo zajmuje sie fotografia. i tak od czasu do czasu latam po weselach i naprawde czasem przygladajac sie wszystkiemu zastanawiam sie po co tyle kasy poszlo w wesele, mp. pani mloda cale wesele naburmuszona, pan mlody to samo, chcialam ich jakos rozbawic, ale nie dalo rady :O wesele na 400osob, kredyty nie kredyty po co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam na weselu na wsi i doskonale sie bawilam. Mialam jakies 16 lat wtedy. Nigdy na zadnym innym weselu nie widzialam takie ilosci jedzenia i picia. Bylam na kilku weselach w miescie i bylo fajnie tez. Nie uwazam,zeby wesele na wsi byo gorsze od tych w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie ejst gorsze, nie wiem czemu ktos tu z gory okreslil, ze takie zabawy to tylko wies!! ludzie gadamy tu o glupich nawykach weselnych, a nie o miejsko-wiejskich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pewno nie chce miec zadnych glupich przyspiewek, zebysmy sie calowali na stole czy pod stolem. I liczenia jak dlugo sie calujemy i zeby mi jacys zboczency krzyczeli, ze mamy sie calowac z ,,jezyczkiem,,. Tak czy siak moj narzeczony by nie zrozumial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chcialam rozggarniczac ale jak czytam nie ktore wpisy ze takie zabawy to moga byc tylko na wsi albo cos takiego to bierze nerwica...bylam na jednym w miescie i gorszej zabawy nie widzialam niz to co wymyslili oni w miescie...jedna to byl wstep do drugiej wmuszali ludzią jakies dziwne przebrania bog wie kto to nosil przed toba jakies stare majtki inne rzeczy a potem...dwa rzedy ludzi naprzeciwko siebie i dali im walek miedzy nogi i mieli to sobie przekazywac ..to dla mnie byl brak wyczucia dobrego stylu....no bez przesady wtedy ucieklam na dwor...i nie lubie zmuszania rowniez kogos do glupich zabaw bo jesli ktos nie chce brac udzialu nie bierze a nie zmuszanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuraiko to Ty nie chcialabys miec zadnej muzyki na zywo ? Przeciez nie trzeba zatrudniac zadnych starych dziadow z keybordem, mozna wziac zespol z gitarami i perkusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ostagnio bylam na welu w okolicach Pszczyny w Brzeszczach...bral slub brat mojego narzeczonego a dziewczyna wlasnie pochodzila z tamtych okolic...zamowili zespol z Radomia ktory wlasnie gra na weselach "wiejskich"...i rodzina Pani Mlodej byla zachwycona a pochodzila prawie cala z Krakowa..mowili ze nigdy nie widzieli zeby ludzie sie tak dobrze bawili..i brali sami namiary na ten zespol....i nie bylo zadnych glupich zabaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje,ze zespol mojego brata zagra kilka piosenek. To bylby najwspanialszy prezent jaki moglabym dostac od moich braci. Jeden gra na gitarze basowej a drugi na perkusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam zespol na studniowce i byl nawet okej,ale jak ogladalam kasete z moim chlopakiem, to pomimo,ze jego jezykiem jest angielski w ogole nie rozumial, gdy zespol spiewal piosenki po angielsku :) Dlatego ja chce kogos kto swietnie gra i spiewa po angielsku i jeszcze zagluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejaaaa
A ja jestem ze wsi i robie duże weselicho na 230 osób! Impreza bedzie w eleganckiej klimatyzowanej restauracji i napewno będzie rzucanie welonem i "muchą" (bo ktoś tu pisze o tradycji i mówi o krawacie!) i zabawy typu siadanie na krzesełkach i pociąg! W muzyce motywem przewodnim bedzie napewno disco polo, przy którym wszyscy bawią sie najlepiej (zwłaszcza ci którzy mówia ze nienawidza a znają teksty na pamieć) Nie ma mowy o kapeli jazzowej i szwedzkim stole - byłam ostatnio na takim exlusive i impreza skończyła sie o 12 bo były nudy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na wiejskim weselu u brata swojego taty - wesele w takiej rozkładanej drewnianej hali, tańce w namiocie - było suuuuper. Jedzenie- najlepsze, jakie jadłam na weseu (gotowały ciotki i sąsiadki). Bigosik do dziś wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala----> powiem ci,ze ja tez myslalam podobnie jak ty,ze dj,to nie to samo co zespol,do zeszlego roku,przyjaciolka miala dj na swoim weselu i wszyscy bawili sie wysmienicie,do bialego rana,wiec moze to kwestia towarzystwa albo owego dj'a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi, tu się z tobą nie zgodzę. Wszystko zależy nie od prowadzenia przez orkiestrę lub DJa, tylko od ludzi. Na prawdę, wierz mi. Ostatnie 3 lata pod rząd byłam na różnych weselach i tak: Wesele nr 1 - mojej kuzynki: orkiestra - 1 osoba pijana przed północą, druga po 1.00h w nocy też pijana, została tylko wyjąca dziewczyna. Przerwy w okolicach 30 min., poziom artystyczny marny (a niby była to kapela z polecenia i po obejrzeniu iluś tam taśm z innych wesel). Już przed oczepinami było lekko drętwawo, a po tej 1.00 w nocy, wszystko się zaczęło rozmywać i ludzie zaczęli wychodzić. Wesele nr 2 - mojego kumpla: zespół 2-osobowy, ze strasznie zawodzącym panem na wokalu, ale tak zabawnym i przy współudziale tak fajnych ludzi, że wychodzić się nie chciało. Wesele nr 3 - wspólnej kumpeli: DJ - obsługa wyprosiła nas ok. 6 rano, bo chcieli posprzątać, a ludzie nadal szaleli. Wesele nr 4 - drugiej kumpeli: też był DJ - do końca, czyli ok. 5 nad ranem po parkiecie tłukła się więcej niż połowa gości. A na poprawinach jeszcze lepsze tańce i swawole odchodziły. My w każdym razie będziemy mieć DJa. Nie zaryzykuję kapeli, która się schla i po kątach porozkłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do dj jestem jakoś sceptycznie nastawiona, nie byłam nigdy na weselu na którym zamiast zespołu był dj ale w ogóle tej kwestii nie braliśmy pod uwagę, miał być zespół i już część osób woli dj ze względu na niższe koszty, bo z tego co mi się wydaje to dj jest dużo tańszy Ja mam nadzieję, że nie będę ryczeć na weselu, że nikt mi nie wywinie żadnego numeru i nie będę się wkurzała na nikogo, na weselu moja brata, bratowa ryczała przed samymi oczepinami bo jej świadkowa (jej siostra) obraziła się że to nie ona wychodzi za mąż i pojechała do domu :D tak, baba 30letnia rzuciła fochem i miała gdzieś siostrę Mam też nadzieję, że uniknę niespodziewanych gości, hmm co jeszcze... zabaw oczepinowych typu przekładanie jajeczka przez nogawki, zabawa pod tytułem czyj to stanik itd też nie będzie i nie będzie \"cudownych rodziców mam\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neidawno bylam na weselu gddzie byla taka zabawa stalo kilka par dostawały po takich wielkch majcochach i chlopak mial je zalozyc dziewczynie a potem jak najszybciej zdjac, wiadomo jak to dzieewczyna obcasy, sukienka, facetowi tez zakladali te majciochy, to podobalo sie wszystkim najbardziej, kazdy sie smial. I jeszcze jedno dziewczyny nawet jezeli nei lubicie disco polo to wezcie pod uwage prefernecje gosci, nieraz słyszalam o mlodych ktorzy nie lubia tej muzyki, goscie siedza przy stolach bo nie kazdy potrafi tanczyc walce albo do muzyki z lat 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRRRR zgadzam się, pewnie wesele może być kiepskie z zespołem jak i z dj, ja na weselu z dj nie byłam i nie wiem jak to wygląda, więc nie chce ryzykować z zespołem rozmawialiśmy na temat alkoholu i o to jestem spokojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kapela się nie schla i nie będzie leżała po kątach bo w umowie ma napisane, że w tych godzinach to jest ich PRACA i jesli się z umowy odpowiednio nie wywiążą (tzn. naruszą zazadę bycia trzeźwym w pracy) to im nie zapłace tyle, ile sobie krzykneli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lae przeciez mozna pogadac z zespolem i wybrac jakies fajne zabawy, przeciez my im placimy i wymagamy, taki8e przekladanie jajek to bylo modne z 15 lat temu, jak jest porzadny zespol to zaproponuje cos sensownego co nie bedzie nauszalo intymnosci innych, bo nie kazda dziewczyna chce zeby macal ja lekko wstawiony pan mlody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×