Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Esmeralda * .*. *

Powiedzcie coś, bo zwariuje... chcę zemsty, moge czekać byle popamiętał...

Polecane posty

Gość Esmeralda * .*. *

tak jak on nikt mnie nigdy nie zawiódł - NIKT! nie chodzi nawet o układ typu "para", zawiół mnie jako przyjaciel, kłamał bezczelnie, potraktował jak 0. Nawet nie miał odwagi powiedzieć wprost odwal się już! rozumiem takie olanie w przypadku płytkich znajomości, flirtu, ale nie w takim przypadku. wiedzialam o nim wszystko, zierzał sie, płakał, zawsze pomagałam, pocieszałam, czasem sprowadziłam na ziemie i wyzwałam, nie myslałam że ta znajomość sie tak skonczy, zawiódł mnie, okazało sie ze byłam śmieciem... chce zemsty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Behemot*
doznałam prawie tego samego, zemsta nic Ci nie da, myśl o sobie nie o NIm :-( i trzymaj się, zastanów się czy nie szukasz choćby "negatywnego kontaktu z nim...byle cokolwiek, ja to przerabiałam, teraz przerabiam co innego, teraz wymyslam rózne zmiany we mnie o czym go informuje w nadzieji ze wróci.....nie wraca, ja leże i wyje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda * .*. *
widze ze masz to samo, czuje sie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda * .*. *
czasem sie zastanawiam jak on mógl tak to przekreslic, po tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfhg
zniszcz finansowo wygadaj wszystkie tajemnice jakie moga mu zaszkodzic rzuc klatwe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zemsta nie pomoże
Olej bydlaka-zerwij z nim kontakt.Zobaczysz,że po pewnym czasie będzie chciał dotrzeć do Ciebie.Żałosne są ich odezwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Behemot*
ja też nie wierzę ale takie są fakty, wiem że zemsta na nim nic mi nie da bo za bardzo go kocham a jak zrobię coś głupiego będzie o mnie myślał źle a ja tego nie chcę, poza tym i tak byś tego żałowała, nic głupiego co zrobisz nie zmusi go do powrotu, wręcz opdwrotnie a Ty i tak będziesz żałowała potem tgeo co zrobiłaś, nie rób głupot :-( trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda * .*. *
nie mamy juz ze soba kontaktu chyba z 2 miesiace, nie liczac 2 spotkan kiedy mielismy pogadac z mojej inicjatywy one byly, nie rozmawiam z nim przez tel, nie pisze na gg, nawet ze znajomych z naszej klasy go usunelam po tym jak sie zachowal i jeszcze powiedzial mu co mysle, on mnie olał:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda * .*. *
tyle ze ja chyba wlasnie nie chcac go stracic narobilam glupot, tyle ze nic nie zrobilam wkoncu po tem jak byl pewny ze ok jest olał mnie a zapewnial ze nic sie nie zmieni... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Behemot*
Esmeraldo to już trochę czasu mineło 2 miesiące...skąd ta chęć zemsty? Ja juz bym chciała żeby był wrzesień i żebym zapomniała o tym wszystkim, tez robię głupoty ale tak się nacinam...facet ma mnie w dupie jak ta lala....co ja mogę??? weż się wkurwij na Niego ale nie mścij się nic Ci to nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia __
dokłądnie przezylam to samo co Esmeralda * .*. *. Zemsta nie ma sensu, ale rozumiem, ze tak sie czujesz. Ja do dzoisiaj nie wybaczylam mu tego, poprostu nie potrafie w tym wypadku. Typowe relacje damsko-meskie moze zburzyc namietnosc, a w tym wypadku to jest falsz na jajnizszym poziomie. Wspolczuje, ze to musisz przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia __
najniższym oczywiscie, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Behemot*
Esmeraldo...nie podkałdaj mu się więcej...bo tylko Ty Cierpisz na TYm :-( trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia __
hooliganka to ja Ci powiemn co zrobil mój przyjaciel, mimo, ze tro on mnie oszukal i nawet sie nie pozegnal! A wiec przez wiekszosc czasu jakie sie znalismy ja chodzilam na terapie zeby wyleczyc sie z bezsennosci. Udawalo mi sie zasypiac tylko raz na pare dni. Bylam totalnie wymeczona, bo do tego pracowalam po 12 godz. Kiedy sie przyjaznilismy troszczyl sie o mnie, zawsze pytal jak sie czuje przed wizyta i po, a potem jak poznal dziewczyne i tego samego dnia zrezygnowal sobie z naszej przyjaźni, to probujac sie z nim skontaktowac, wyjasnic wszystko aby chociazby to po ludzku zakonczyc zemscil sie na mnie tak, ze zaczekal do godz. 3 w nocy akurat tego dnia udalo mi sie zasdnac i wtedy do mnie zadzwonil i juz nie musze dopowiadac, ze tej nocy juz nie zasnelam, a rano do pracy. Kiedy go poznalam nie mial pracy pomimo 27 lat, nie szukal jej nawet. Zalatwilam mu prace informatyka w naszej firmie, przyjecjal w tym celu do wroclawia i zaczal nowe zycie, ale juz beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda * .*. *
czyli mam nic nie robic i pogodzic sie z tym ze jak smiecia mnie potraktował, kłamał i w sumie to wykorzystywał bo zawsze mu pomogłam zawsze! żaluje chyba ze wtedy jak doszlo miedzy nami do kłotni nie zrobilam tego co chcialam, zrujnowalabym mu zycie wtedy, ale prosil wrecz blagal i chcialam to naprawic, po pewnym czasie przeprosilam ze chcialam tak sie zachowac itp. przez miesiac jak nie byl mnie pewien pierwszy raz w zyciu chyba to do rany przyłóz taki byl dobry, jak sie skapal ze juz okey to sie zaczelo sypac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Behemot. Zemsta może być chęcią jakiegokolwiek kontaktu z tym panem. Przerabiałam coś podobnego. Też chciałam się mścić. Nie tylko dlatego, że mnie zranił, ale chyba głównie dlatego, że bardzo mi go brakowało. Chciałam mieć namiastke przebywania z nim, nieważne w jaki sposób. Ale... W końcu zdałam sobie sprawę, że to żałosne. Uwierzyłam w siebie. Doceniłam mojego chłopaka. (klin klinem? sama nie wiem. ) z czasem myślałam o nim coraz rzadziej. Aż teraz stwierdzam, że mam go gdzieś. Taka szczęśliwa to ja dawno nie bylam. Niech sobie robi co chce. Nie obchodzi mnie on, ani zemsta :P MAM GO W DUPIE :d:d:d !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×