Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sękata

Gdzie sadzacie rodziców a gdzie świadków?

Polecane posty

W moim lokalu będzie taki stół dla Pary Młodej na 6 osób, my w środku a kto po bokach? Swiadkowie z osobami towarzyszącymi czy rodziców tam koło nas posadzić? Normalnie widzialam, że świadkowie tam siadali, ale może to Rodzice jako współgospodarze imprezy powinni siedzieć koło nas przy tym stole?? I drugie pytanko- czy na poprawiny (obiad bez muzyki dla najbliższej rodziny) mają przyjść świadkowie z osobami towarzyszącymi cyz już bez nich? Poradźcie cos, bardzo proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to jest taki zwyczaj, że skoro świadkowie siedzą za nami w kosciele i nam w tym dniu towarzysza to powinni siedziec obok nas byc byc 'na skinienie' znaczy sie no wiecie, zeby miec ich pod ręką? Mma dylemat, bo na wszystkich weselach ktore widzialam siedzieli obok mlodych swiadkowie, choc troche dziwne mi sie to zdaje...wolalabym rodzicow zeby ich wyroznic w tym dniu....no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam taką sytuację, ze stół, przy którym siedziała młoda para był na 6 osób. Całkowicei bez sensu. Właścicielka lokalu powiedziała, że przy tym stole siedzi tylko młoda para i dwóch świadków. Jako że u mnie świadkowie byli z rodzinami, było to dla mnie bez sensu. Moim świadkiem był mąż mojej siostry. Jak jej powiedziałam, że jej mąż będzie siedzial przy nas a ona sama z dzieckiem gdzieś indziej to się obraziła :) No a kogo tam posadzić ? Rodziców? Czyich? Moich? Męża? Bo przecież to jest tylko 6 miejsc. No i się wkurzyłam, powiedziałam wlaścicielce że to jest bez sensu, ona długo marudziła ale w końcu udało się dać dłuższy stół, dwa dodatkowe miejsca i razem z nami siedzieli naszi rodzice, a świadkowie zaraz obok przy drugim stole dla gości ze swoimi rodzinami i wszyscy byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam,że krzesełko musialo być dołożone, bo rodzice męża byli z ich najmlodszym synem. A moi świadkowie z całymi rodzinami by się nie zmieścili, a rozdzielać rodziny to całkiem bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A według właścicielki lokalu stół początkowo miał być na 4 osoby - nie na 6 - czyli para młoda i dwóch świadków. Pomyliłam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy sie nie no, skoro stół jest na 6 osób, no to przeciez po mojej stronie zmieszczą się 2 krzesła dla moich rodziców, a po stronie mojego już męza 2 krzesla dla jego rodzicow... to samo by się tyczyło świadkow, po mojej stronie świadkowa z osobą towarzyszącą, a po męza stronie świadek ze swoją osobą towarzyszącą. Tylko teraz pytanie których posadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
u mojej Siostry siedzieli świadkowie z osobami towarzyszącymi natomiast Rodzice siedzieli z resztą rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nietaktowne rozdzielac świadkow ze swoimi osobami towarzyszącymi! jak by to wyglądalo? skoro ktos z kims rpzychodzi, to nie po to, by siedziec 2 km od siebie, a rozina swiadkow przeciez nie jest najwazniejsza w tym dniu, oni moga siedziec gdzies dalej...oj Haydi coś to masz nie przemyslane w ogóle :P :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie to napisałam. Miałam świadków, którzy mieli dosyć liczne rodziny - 4, 5 osób. No więc sami świadkowie z żonami ok, zmieściliby się, ale ich dzieci musiały by siedzieć gdzieś indziej, osobno, a to nie taktowne rozdzielać rodziny. Dlatego posadziliśmy obok nas naszych rodziców i jeszcze dołożyliśmy jedno krzesełko dla malego braciszka męża. Trochę namieszałam, ale ogólnie wynika z tego, że myśmy mieli przy sobie rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P ja wybralam świadków wg. tradycji - tj. pannę i kawalera i nie mam żadnych problemow z ich rodzinami bo ich nie bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jest tradycja? A to nie słyszałam. A ja wybrałam mojego szwagra i brata męża. Oboje chcieli być świadkami no to byli. Pozatym chciałam mieć dwóch świadków a nie kobietę i mężczyznę no i nie żałuję niczego, bo wszystko ładnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwóch facetó,w i to żonatych? OMG :P pamiętma, jak bylałm tez na takim slibie z dwoma świadkami facetami, i ludzie raczej się na tkai pomysł krzywili....no ale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellap
U nas stolik jest na 4 osoby dla nas i świadków. Przerobiliśmy go na 6 - dla nas, świadków i ich narzeczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Ciekawi mnie jak można taktownie powiedzieć"słuchaj na wesele przychodź z os. towarzyszącą, ale na poprawiny to już nie" . Wg zdecydwanie na poprawiny świadkowie z osobami towarzyszącymi. Sękata a Twoi świadkowie przychodzą sami? Bo to, ze ktoś jest kawalerem/ panną nie znaczy, że przybędzie sam. Także problem pozostaje. Ja pamiętam z wielu wesel, ze rodzice siedzieli sobie gdzie chcieli, przeważnie przy swojje rodzinie. Pilnowali przy okazji atmosfery, stanu na stole. Ma to plusy. Rozumiem jednak jesli chce ktoś wyróżnić rodziców. Ja mam stół w coś jakby podkowe, więc rodzice się zmieszczą;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellap
Właśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie to pisze, że nie może być dwóch facetów? Dziwni jesteście - to znaczy Ty Sękata. Bo co? Przesądy jakieś? No ludzie, w jakim wieku Wy żyjecie? Ja miałam dwóch bliskich mi mężczyzn - bo męża mojej siostry i brata mojego męża. Byli ładnie ubrani i pasowali do tej roli wyśmienicie! Umieli się zachować i dbać o gości. Pozatym z ich poczuciem humory wsyscy byli nimi zachwyceni. Ja chciałam dwóch panów jako świadków i tyle. Pozatym na moim weseli nie było kelnerek, bo życzyłam sobie panów kelnerów w eleganckich kamizelkach, z pzewieszoną \"serwetką\" na ręce gdy coś nieśli. Byli niesamowicie eleganccy. Mi tam bardziej pasują panowie do pewnych ról i koniec. A co, jak się ma świadkową to się ma lepszy ślub, albo lepsze malżeństwo? Dziwne. Byłam na różnych ślubach i nie tylko na moim byli panowie świadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no dobra, jeju, spokojnie, przeciez nie powiedzialam , że JA BEZPOŚREDNIO się krzywiłam, tylko wiele osób bąkało pod nosem, że dwóch facetów dziwnie razem wygląda...to nie jest moja opinia więc nie najeżdżajcie na mnie :P Viss- moi świadkowie mają swoje osoby towarzyszące i z nimi przychodzą mi mała - my akurat wybraliśmy sobie na świadków najbliższe nam osoby, dlatego tu problemu nie ma :) Haydi - proszę, nie dopisuj sobie teorię lub nie wkładaj w moje usta czegoś, czego nie poiwedziałam :) przeciez nie neguję obecności panów na weselach, jako świadkowie czy kelnerzy Pytanie zadałam, bo wczorja moja świadkowa sama mnie zapytala, czy koło nas siedzą Rodzice no i tu mnie zastanowiło bo do tej pory widzialam, ze kolo mlodych siedzieli świadkowie więc dlatego pytam. O to samo ona sama zapytala odnośnie poprawin- czy skoro to jest obiad dla najlbiższyc ma zabierać osobe towarzyszącą. To nie sa moje wymysły tylko zapytanie samej świadkowej, więc nie rzucajcie sie na mnie, w końcu kto pyta-nie błądzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellap
Na moim też będę tylko kelnerzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
sękata w takim razie i tak pozostają Ci do usadzenia ich osoby towarzyszące;] tekst o eleganckich kelnerach, bo z serwetką na przedramieniu trochę mnie rozbawił. Myślę, że nie mniej obsługę restauracji;] Ludzi czasami dziwnie pojmują elegancję....Piszę to bo sama swego czasu dorabiałam jako kelnerka w restauracji może nie szalenie wykwintnej, ale na bardzo dobrym poziomie. Na weselach piorytetem było roznieść szybko jedzenie, żeby nie było sytuacji, że lewa część już zjadła a prawa czeka. Więc niosło się po 3- 4 talerze. Pozatym na wesalch jednak jest ścisk przy stołach w porównaniu do normalnych warunków w restauracji, i czy aby Twoi goście obrywali ową serwetą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklahoma
My, obok świadkowie i ich partnerzy, a rodzice z rodziną normalnie w swoim wieku, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez tak jest ze obok nas swiadkowie i ich osoby tow. a rodzice tam gdzie sami chca z rodzina...:)...sami moi rodzice stwierdzili ze mlodzi to powinni siedziec z mlodymi i oni nie chca inaczej....z reszta u nas juz taka tradycja ze swiadkowie zawsze siedza obok mlodych...a na weselu wiadomo para mloda najwazniejsza..ale swiadkowie u nas tez sa bardzo wazni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas np ksiadz nie pozwola by za swiadkow byly osoby zamezne lub zonate,...u nas taka tradycja mozna powiedziec ze panna i kawaler....w kazdych stronach inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklahoma
Księża to nic innegoo jak politycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie zareagowałam nerwowo, chociaż jestem w ciąży i moje hormony wariują, ale nie lubię jak ktoś kogoś krytykuje a nie ma ku temu podstaw. Każdy robi tak jak lubi, tak jak chce i tak jak to u niego jest w zwyczaju. Mi się podobało jak na ślubie byli mężczyźni świadkami, a że nie mam jakiegoś dziwnego księdza to tez miałam dwóch mężczyzn, ale nie krytykuję kogoś kto ma na ślubie kobietę i mężczyznę. A co do tego gdzie kto siedzieć powinien to też zależy od indywidualnych rodzin. Ja chciałam mieć rodziców obok siebie i mialam. Świadkowie siedzieli przy gościach i patrzeli czy czegoś im nie brakuje. Ale uważam, że to w sumie nie jest aż takie istotne bo itak wszyscy są w ruchu i to ktoś się przysiada, to ktoś siada z kimś innym pogadać i to w sumie nie ma aż takiego znaczenia:) Także spokojnie i bez nerwów :) I bez krytykowania tego jak mają inni :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viss - nie, moi goście nie obrywali niczym od kelnerów. Kelnerzy byli eleganccy i nie komentuj tego, bo Cie tam nie było :) Wśród moich gości byli właściciele luksusowego hotelu i nauczycielka szkoły ze szkoły gastronomicznej i sami byli zachwyceni kelnerami. No przykro mi, ale dla mnie kelnerki tak ladnie się nie prezentują jak kelnerzy. Mam prawo tak uważać i chciałam kelnerów. Nie żałuję, bo panowie pokazali naprawdę klase. A na sali było dużo miejsca, więc nikt niczym nie oberwał, pozatym oni mieli na ręku nie obrusy czy prześcieradła, tylko elegancką chustę czy nie wiem jak to się nazywa, więc nie przesadzaj. Kto się zna, ten wie o co chodzi. Pozatym ja miałam pięciu kelnerów, więc ani z prawej ani z lewej ani na środku ani z tylu stoła nikt nie maił nic zimnego - grunt to dobra organizacja i ilość kelnerów adekwatna do ilości gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wogóle to nie rozumię jak ksiądz może narzucać kto ma być świadkiem. ... Ludzie, ci księża przesadzają... To jest indywidualna sprawa każdego, kogo chce mieć za świadka, dziwne, z takim czymś się jeszcze nie spotkalam. A to że piszesz, że ludzie dziwnie patrzą na dwóch świadków facetów to już wogóle się uśmiałam.... :) No ale cóż się dziwić, żyjemy w dobie, w której ludzie nawet dziwnie patrzą na Bolka i Lolka, więc cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekata--->ja bym posadzila swiadkow,a rodzice siedza z rodzinka. tak bylo na wszystkich weselach na jakich bylam. a co do swiadkow[facetow dwoch,to nic takiego dziwnego. ja tez bylm na weselu gdzie swiadkowali dwaj faceci(bo mlodzi nie mieli siostr) i nawet fajnie to wyszlo:) kiedy Ty masz slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Sękata, w ogóle się nie zastanawiaj, tylko weź to na zdrowy rozsądek. Usadź koło siebie świadków, bo to na pewno Wasi znajomi alb bliska rodzina, będą dla Ciebie podporą i będziesz się z nimi dobrze bawić przy jednym stole (choć pewnie za dużo sobie nie posiedzisz). Jeśli chodzi o rodziców to posadź ich ze swoimi rodzinami, oni też będą z przyjemnością mogli sobie pogadać i pobawić się z osobami w swoim wieku. W ogóle kieruj się zasadą wieku, koligacji i sympatii przy usadzaniu gości :) Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki :) upewniłyscie mnie w moim przekonaniu, a te złosliwości z początku dnia puszczę mimo uszu i zwalę na te niedobre hormony ;) 🌼 p.s. ktos mnie pytał o datę slubu 9.08.08 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×