zadurzylam sie i nie moge sie uczyc, myslec o niczym innym...

Nie wiem czy to milość, to nie jest pierwszy raz jak zwariowalam na punkcie faceta.... Jutro egz, zdaje na drugie studia nie dostane sie bo sie nic nie nauczylam... To nie pierwsza rzecz, ktora zawalam w ten sposob. Moze dlatego ze nigdy nie mialam faceta. A ostatnio paru sie mna zainteresowalo, moze dlatego mi tak odbilo. Nie moge sobie z tym poradzic.

tak,miłość mąci w głowie.

nauka jets nudna..wiec organizm wybiera przyemnosc.rozmowy it itd.. to wclanie mie miłosc.. ot wiesz gdzie beidze luz..i tam cie ciagnie do tej osoby a nie do nauki;)

super! co tam studia.liczy sie uczucie

Anna bellarosa mozesz miec racje :-) Zamiast mioosci zwyczjne lenistwo. A myslenie o nim jest przyjemne. Jesli chodzi o moja wyobraznie to już jestesmy po ślubie :P Nie mam zadnej pewności, ze cos z tego wyjdzie nie jestesmy para. Równie dobrze moge zostac bez studiow i bez faceta. Co ja tutaj robie powinnam jeszcze siedziec i uczyc tego cholerstwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja jestem mezatka z trzyletnim stazem, maz siedzi niedaleko mnie i zagania mnie tylko do nauki a ja i tak nie potrafie sie skupic. lenistwo:(((

co ta miłosć robi z ludzia ha.....