Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synthia

Terapia po stracie bliskiej osoby

Polecane posty

Gość synthia

Szukam dobrego specjalisty który pomoże pogodzić się ze stratą bliskiej osoby,kogoś godnego polecenia z Warszawy najlepiej psychologa i psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
ja tam na razie nie zamierzam się godzić, w dupie mam koleje losu i że takie jest życie. poleciłabym Ci, ale jestem ze Śląska, więc Ci niestety nie polecę,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
ale korzystałaś z takiej terapii? jeśli tak to jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
teraz nie korzystałam, korzystałam parę lat temu z pomocy psychiatry i co WAŻNE-psychoterapeuty. natomiast jak wygląda pomoc terapeutyczna osobie, która straciła kogoś bliskieog- nie wiem. Podejrzewam, że gość by mnie zachęcał do budowania życia do nowa, konstruuowania siebie w nowej sytuacji, już bez tego KOGOŚ itd. Zapewne rozpacz po stracie jest też zależna od tego jakie się z nią miało relacje i pewnie to też trzababy było przepracować. Mówię tak naukowo, bo sama byłam na terapii oraz mam zanjomych z tego kręgu. Generalnie, jeśli sobie nie radzisz-polecam. ale psychoterapeutę, nie żadnego zwykłego psychiatrę i nie zwykłego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia
o tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale
moje zdanie jest takie.Zaden psychoterapęta nie pomoże Ci , przeżyc strate bliskiej osoby.na to potrzeba czasu.w tym waypadku radzę lepszych psychoterapętow:przyjaciół!!!Z własnego doświadczenia wiem ,,że musisz przezyc ten ból i wypłakać go.nie jestes chora ,pozwól sobie na te emocje. roma -znam Cie z topicku,,smierc bliskiej osoby...''jak sobie radziśż?u ciebie to tez jest bardzo krótki czas.trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale
nie wiem skąd ta emotka.prze[raszam..ale uważam ,że to trzeba samegu przezyć.ma racje Roma piszac ,,mam w dupie godzenie sie ze śmiercią''nie mozna [przeskoczyc [ewnych rzeeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
jak sobie radzę???otóz róznie. mam mechanizm wyparcia, juz pisąłam na tamtym topiku o tym. Nie mysle, wypieram, nie godze się, nie wspominam. to pozwala mi trzymać pion i załatwiac ważne życiowe dla mnie teraz sprawy. w przeciwnym razie rozłozyłabym sie i nic nie zrobiła. ale miewam przebłyski swiadomości i wtedy mam najczarniejszą rozpacz, jak chcoby dzis ze dwa razy w ciągu dnia totalna histeria, obraz umierającej mi na rękach matki, jej ostatni oddech. w nocy wychodzi to co wypieram, juz kazdej nocy śni mi sie mama, robię jje sekcję zwłok i kroję skrupulatnie na kawałki, heheh, zajebista sprawa z tym wszystkim. ludzie umierają i nas z tym wszystkim zostawiają. nie moge tez na tę chwile zapomnieć jej ceirpienia, jej pokłutych stóp, te obrazy mnie prześladują, ja to po prostu czuję soba i mnie rozrywaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. no i fizycznie wysiadłam, mam kazdego dnia gorączkę, połamały mi się paznokcie, wychodzą włosy a serce, cóż serce zwariowałao, dlatego tez jutro idę do szpitala. o ile z psyche mozna kombinować to ciała oszukac się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
w moim przypadku czas nic nie pomoże bo zbyt długo to już trwa, 6 lat! życie nie ma sensu bez tej drugiej osoby. MOżE KTOś WIE CZY TAKIE TERAPIE Są TEż NA UBEZPIECZENIE CZY TO TYLKO PRYWATNIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
zatem idz do Poradni Zdrowia Psychicznego w swoim miescie. są ośrodki prowadzące terapię za darmo, indywidualną i grupową, ale długo się czeka. Odiwedz lekarza, na pewno coś Ci poradzi. jeśli męczysz się już 6 lat to potrzebujesz pomocy, żeby odzyskać życie, bez tej osoby, wiem brzmi bzdurnie, dla mnie też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
dzięki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
no i nie wiem co robić, boje się że jak to nie będzie lekarz z powołaniem, ktoś sprawdzony to ON więcej tam nie pójdzie Może znajdzie sie ktoś jednak kto może kogoś polecić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synthia
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×