Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wredny prowokator

Kto ma dzis uczuciowy...

Polecane posty

Mój szef jest "wspaniały". Nie dość, że wczoraj wróciłam z delegacji z Niemiec, to dziś uświadomił mnie, że jutro znowu wyjeżdżam... Urocze :P Chętnie bym mu wsadziła te wyjazdy w jego zasrany tyłek i wykopała do innej galaktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiie w pomarańczach
jak nie ma nagród to nie pisze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurelia miodownica
a ja kocham swoja szefowa bo nie robie dzis nic tylko gram w gry i siedze na kafe. ogolnie to zajebiaszcza z niej kobietka, pod warunkiem z enie ma okresu i ze maz ja przeleci ze 3 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylutkaaa
ja moge twojego szefa przeleciec :D akurat dzis mi sie chce a nie mam z kim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham sama siebie - jestem swoim szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do narycyzy mi daleko ale kocham siebie, bo inaczej nie umialabym nikogo innego pokochać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co umiesz dać sobie(miłość) umiesz również dać komuś. człowiek ktory sobie wszystkiego odmawia nie dba swoje potrzeby nie będzie umiał zadbać na tym samym polu o inną osobę. aby kochać kogoś musisz umieć kochac siebie i to-w jaki sposób to robisz dla siebi-e potem robisz dla innej osoby. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skąd masz wiedzieć jak rozpieszczać innych ? jak siebie samego nie rozpieszczasz ? aby coś dać trzeba to umieć. umiesz siebie rozpiszczać to będziesz umiał rozpieszczać innych. przecież to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dam ci przykład. jak mala Zosia płakala to mama brala ją na kolana i mówiła: Zosiu co się stało? jak mogę ci pomóc? przytulę cię ucałuję. jak żosia urośnie i będzię już Zośką jak spoyka zaplakaną osobę to da jej wsparcie. bo wie jak to zrobić. nauczyla ją tego mama. ale mamy też Krzysia małego który płacze. A jego mama mówi: no smarkaczu nie drzyj się , nie maż. daj spokój przecież nic sie nie stało. no cóż mamusia Krzysia nauczyła że jego ból = nic sie nie stało, nie dała mu wsparcia i kazałą nie drzeć się . jak Krzysio dorośnie i spotka osobę zalewającąsię łazmi to nie da jej wsparcia ba sam go nie dostał od mamy. nie wie jak sam sobie pomóc więc zamiasta pomóc tej osobie co płacze i dać jej wsparcie w 99 procenatach zareaguje słowami swojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK nauczenie wrazliwosci przez doswiadczenie, wiem, ze jest wazne i wiem, ze ktos kto tego nie mial, bedzie kaleka emocjonalnym. Tyle, ze to nie ma nic, wg mnie wspolnego z miloscia wlasna, ktora jednak mi sie kojarzy negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma róznicy czy to wrażliwość czy milość. to bardzo proste. kochasz tak jak zostałeś tego nauczony(lub nie ) lub potem jak sam to zmodyfikowałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×