czy jest tu ktoś, kto nie może spać?

Boje sie przejac inicjatywe bo nie chce sie narzucac.

cześć dlaczego masz za sobą wyszłas za mąż ?

każdy coś tam ma za sobą ale lepiej chyba patrzeć w przyszłość:) z nadzieją:O

Już nie szukam.Mam na stałe.Jest mąż, dzieci i wszystko poukładane. A było różnie.

to w takim razie powinnas miec powód do radości, prawda? ;)

i słodko spać wtulona w ramiona męża:) ?

chodzi mi o to, że kiedyś brałam udział w dyskusjach nawet wtedy gdy byłam mężatką ale to się zmienilo choć nie powiem, ze jakos specjalnie jestem zniechęcona bo jak np byście rzuciły jakis temat to dlaczego nie.:)

No wlasnie ;) Chociaz w sumie ja nawet ciesze sie z tego ze moge jeszcze pobalowac, chociaz nie powiem, czasami zazdroszcze tym co maja poukladane zycie

koleżanko z górnego- ty to nazywasz narzucaniem się a on może to nazwać przebojowością;) spróbuj:)

ja to jestem taka trochę samotnica. mamy wielkie łóżko a tym samym dwie kołdry i czuję się fajnie.

tak myslisz? to powinnam Ci opowiedziec cos wiece, moze wtedy doradzilabys mi cos super :)

hehe, ja to chciałabym się do kogoś przytulić i mógłby to byc mój chłopak zamiast męża hehe ;)

a tak w ogole to uwielbiam kawe rozpuszczalna, o kazdej porze dnia i nocy ;)

Dziewczyno z dolnego śląska jesśli masz jakiś problem to może napisz. ja jestem doświadczona kobietą więc może pomogę.

a jeżeli któraś z was ma jakiś problem to nich mówi.

> > > >

w sumie to ja nie mam żadnego poważnego problemu... tylko czekam jak się sytuacja rozwinie, a czekanie bywa bardzo męczące ;)

to ja napisze bo w sumie nie wiem co zrobic.

maz mi powiedzial, ze nie przeleci zadnej innej laski, ale wszystko inne jest cacy...:-(

no to pisz.

jest tu jeszcze ktos?

:D nikt nie ma problemów albo zakopał je tak głęboko że trudno się doszukać;)

Ja jestem i czekam:)

czy ktos mi moze cos doradzic?

Wiec... kilka miesiecy temu poznalam faceta, ale ze bylam zajeta to nie zwracalam na niego uwagi, on na odwrot. 2 miesiace temu rozstalam sie ppo dlugim, jak dla mnie zwiazku i umowilam sie z tym chlopakiem. Jak sie dowiedzialam, on gdy wtedy na siebie wpadalismy, tez kogos mial, ale ja zostawil. Spotykalismy sie jakis czas, bardzo krotko, bo zaczely sie studenckie wakacje i rozjechalismy sie do domow. I teraz go nie rozumiem. Powiedzial mi ze spotkal swoja byla, ta wczesniejsza (tak dla jasnosci ;) ) i w sumie to chcialby z nia sprobowac jeszcze raz. Zabolalo mnie to, nie powiem, ale ok. Powiedzial mi tez ze bardzo mnie polubil, zalezy mu na mnie i znajomosci ze mna i bardzo by sie chcial ze mna zaprzyjaznic. No dobrze, jestem w stanie to przezyc, moze za jakis czas mi przejdzie i tez chce utrzymac ta znajomosc bo dobrze mi sie z nim rozmawia, ale nie rozumiem jednego - po co ze mna flirtuje? Bo robi to. W smsach, jak rozmawiamy na gadu...

każdy jakieś ma, ale moje na szczęście nie są tak wielkie, zebym musiałao nich pisać ;)

wyszlo tak chaotycznie, ale jestem troche zla.

doradzić zawsze możemy.

to strasznie dziwne zachowanie tego faceta. a może on sam nie wie czego chce?

wlasnie dlatego napisalam, potrzebuje kobiecej porady :)