Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żal.ru.com

Faceci w dzisiejszych czasach sa bezmadziejni- przeczytajcie to, żal.

Polecane posty

Gość żal.ru.com

To słowo- żal- idealnie pasuje do zaistniałej sytuacji. Śmiać mi się chce, ale w sumie to żałosne:) Poznałam na wyjeździe faceta, ot, potrzebowałam towarzystwa na kilka wakacyjnych imprez (nie seksu!), myślałam, że potem się już nie zobaczymy, nawet nie wzięłam jego numeru telefonu. Niestety mieliśmy wspólnego znajomego i on wziął mój numer:O Potem mnie podrywał itd., przyznam, że go nawet polubiłam, ogólnie lubię ludzi:) Zaczął mi się coraz bardziej podobać, był pocieszny, śmieszny, taka sierota. W końcu nastąpiło coś, co można nazwać krótko- mimo że był nieatrakcyjny i dość nudny- oszalałam na jego punkcie. Tzn. moja sympatia i pociąg do niego nie miały żadnego wytłumaczenia w rzeczywistości... Facet się opamiętał, stwierdził, że to nie to, w zasadzie chyba mnie nie lubił, więc dał sobie spokój. Tzn. męskim zwyczajem przestał się odzywać:O Stwierdziłam, że ok. W sumie naprawdę nie mam czego żałować:D Od dawna nie potrafiłam zrozumieć, co widzę w nim, bo ani jego osobowość, ani tym bardziej wygląd nie są pociągające... I szczerze mówiąc martwiło mnie to, jak potem zakończę naszą znajomość. A teraz najlepsze- facet nie odzywa się, ale jak już sie odezwie, to twierdzi, że bardzo mnie lubi, że naprawdę chciał stworzyć ze mną związek i że... przykro mu że mnie skrzywdził, bo jego zachowanie na pewno miało duży wpływ na moje życie:O Nie wiem, czy tylko udaje pajaca, czy naprawdę tak myśli, ale jak mi to ostatnio powiedział, to miałam niezły ubaw:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Przepraszam za literówki, to przez ten upał- jestem zmęczona. Nie wiem, skąd u zaniedbanych, grubych, nudnych jak flaki z olejem facetów takie mniemanie o sobie:O Kurcze, szczerze mówiąc mam go gdzieś, chciałam się tylko dobrze bawić, pogadać z kimś, poprzytulać się, pocałować, a on po bliższym poznaniu wydawał się całkiem sympatyczny. Nawet nie chciałam się z nim za często spotykać, bo mnie nudził:O A on nagle wyjeżdża z tym, że może kiedyś się spotkamy ale on na razie nie może, bo czuje się winny, że miał taki wpływ na moje życie a przecież bardzo mnie lubi:D Dziwne, ze się nie obawia, że popełnię samobójstwo z jego powodu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość american pie
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Spać się chce, nie?:P No właśnie on też był taki nudny:O Ale przynajmniej pod koniec naszej znajomości mnie rozbawił:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa, oszalas na jego punkcie, ale tak naprawde wcale go nie chcialas, bo byl beznadziejny ;) moze jeszcze powiesz, ze z litsoci go chcialas tak czy siak, czy to az tak cie ruszylo, zeby o tym na kafe wypisywac? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy uprawiałaś z nim SEKS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Ruszyła mnie jego ostatnia wypowiedź na temat tego, że przykro mu, że miał taki duży wpływ na moje życie. Tym bardziej, ze nasza znajomość tak naprawdę zakończyła sie wiele miesięcy temu:O I to ja ją zakończyłam, bo wiedziałam, że on zachowuje się coraz dziwniej a nie ma nawet odwagi powiedzieć, o co chodzi:O Od dawna widziałam, ze wcale mu się nie chce, ale oczywiście zaprzeczał, bo przecież tak trudno powiedzieć, co się naprawdę myśli:O Zwariowanie na czyimś punkcie właśnie na tym polega- że się wie, że ktoś ma poważne wady, nie jest partnerem dla nas, że nie jest wart uwagi, ale mimo wszystko darzy się go uczuciem lub sympatią. Bo jeśli ktoś jest wart tej sympatii i uczucia- to jest zakochanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Nie uprawiałam z nim seksu, ponieważ on nie bardzo przejawiał zainteresowanie seksem:O Mówił że mu sie podobał, sam chciał rozwijać tę znajomość, ale ponieważ był niski, gruby i brzydki- podejrzewam, ze miał kompleksy. Chodził ubrany od stóp do głów, a jak przez przypadek odsłonił mi sie kawałek pleców, to mnie zakrywał i mówił, że się przeziębię:O Liczył pewnie na jakieś kontakty fizyczne, ale nigdy ich nie inicjował, często dziękował mi np. za to, że się do niego przytulałam albo go pocałowałam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po co ja te studia robilam (?)...nic a nic nie lapie o co tu biega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhj bhjmnmnjnmj
A a wiem o co chodzi autorce;) Mialam to samo- polubilam faceta mimo,ze byl gruby i niezbyt inteligentny, a on pozniej...olewal mnie:D;) Przyznam,ze tez mnie wkurzalo jego zbyt wysokie mniemanie o sobie, ale tak juz jest - faceci taka maja;):D zawsze sa przystojni jak brad pitt;P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Najbardziej to na tym oczywiście ucierpiała moje duma:D No kurcze, jakbym napisała odwrotnie- że jestem facetem i najpierw podbijała do mnie nudna, gruba baba, potem przestała się odzywać, a na końcu stwierdziła, ze lepiej nie spotykajmy sie na razie, bo ona ma wyrzuty sumienia, że miała taki straszny wpływ na moje życie, to byście pisali inaczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Do powyższej wypowiedzi: ależ on sam się użalał nad sobą, że nie jest atrakcyjny, pytał, co w nim widzę i marudził, że to i tamto:O Również wiedział, że zachowuje się dziwnie, jest nudny, mało ciekawy i sam o tym mówił. Co mu jednak nie przeszkadza wygłaszać takich sentencji: Wiem, jak wielki wpływ miałam na twoje życie:classic_cool: Owszem, nigdy nie byłam do nikogo uprzedzona i nie oceniałam ludzi ze względu na wygląd, ale teraz grubych, zaniedbanych, niskich i brzydkich konusów będę omijać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiemanadrynki
a u mnie zupełnie inaczej - tez poznałam takiego misiowatego, niskiego faceta z twarzą pucułowatą jak Jasio z 1B. Nie podobał mi sie zupełnie, nie zwracałam uwagi dopóki nie stanął w mojej obronie gdy ktoś chciał mnie skrzywdzić. Od tamtej pory nie liczyło sie ile ma kilogramów i ile wałków tłuszczu na brzuchu - szalał za mną i wynosił pod niebiosa, błagał o kazde spotkanie, traktował jak księzniczkę, rozpieszczał, opiekował sie... uwielbiałam go! zakochałabym sie w nim na pewno gdybym nie musiała wyjechac z miejsca, w którym mieszkał i więcej sie nie zobaczyliśmy ale wspominam go bardzo miło i przyejmnie.... dla kobiety wygląd nie jest ważny, to fakt więc nie dziwie się że z nim kręciłaś mimo nieciekawego wizerunku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co mu jednak nie przeszkadza wygłaszać takich sentencji: Wiem, jak wielki wpływ miałam na twoje życie" Napisalas to juz przynajmniej 2 lub 3 razy. Pytam, czy faktycznie mial?...z tego co, i jak piszesz mozna by miec takie wrazenie. Wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Nie, ale to zdanie, które tutaj powtarzam, po pierwsze mnie rozbawiło, po drugie nie do wiary jest, że ktoś może mieć o sobie takie mniemanie, a po trzecie... myślę, że trochę uraziło moja dumę;) Tak szczerze mówiąc.... Nie chce mi sie nad tym zastanawiać, ale naprawdę sytuacja wydaje mi się dziwna:O A takich facetów jest teraz na pęczki:O I nie chodzi o wygląd, tylko o użalających sie nad sobą ciołków, którzy jednakowoż myślą, że cały świat kręci sie tylko wokół nich, a to, że strzelili focha będzie miało destrukcyjny wpływ na życia całych pokoleń:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
a co powiecie o facecie którego znam kilka lat, widywaliśmy się tylko w wakacje przez jakieś 2 tyg i to bardziej służbowo, zawsze bardzo miły, zawsze żartował że mnie zabierze to tu to tam,a jak już skończyłam studia- wydoroślałam? (on 15 lat starszy) w końcu nie studentka? :) to mnie zabrał... mówił jaka to jestem super itp, że ożeniłby się ze mną itp :) (gdybym nie wychodziła za mąż... :D :D :D ) a potem cisza...bo wyszłam za mąż.... i znowu wakacje... i znowu miły (ale tylko miły) a po moim wyjeździe - jak mu brakuje mojego ciepłego serduszka i jak to nie może doczekać się kiedy znowu przyjadę... a jak przyjechałam- to jakby nic nigdy nie mówił... więc znowu wyjechałam- a on: jak długo jeszcze musi czekać aż przyjadę... i takie tam całkiem miłe rzeczy... mam wrażenie,że uważa mnie za \"anioła\" :D którego chciałby...ale nie powinien sprowadzić na \"złą\" drogę a on naprawdę mi się podoba ;) DZIWNI DZIWNI !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a to, że strzelili focha będzie miało destrukcyjny wpływ na życia całych pokoleń' wow! no to niezłe egzemplarze Ci się trafiają ale doceń, że przynajmniej mozemy się z tego pośmiać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka27 bardzo dziwny, fakt, tym bardziej, go nie rozumiem, że przecież po tym jak wyszłaś za maż to już nic nie powinno stac na drodze waszemu szczęściu i miłości!!!! przecież fakt posiadania przez Ciebie męża tylko by umocnił tę więź między Tobą a tym wielbicielem, który naprawdę Ci sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Nie no, ten pan, co go poznałam też już mówił mi o zakładaniu rodziny. Na szczęście chyba nie ze mną:O Po prostu myślał zapewne, że ja lubię słuchać takich pierdół:O I oczywiście wspólne plany- gdzie pojedziemy na wakacje i co będziemy robić. W ogóle faceci są dziwni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
inna sprawa,że mąż okazał się.... po 5 latach razem... nie warto o tym pisać... w kazdym razie żałuję, że wyszłam.... albo inaczej, żałuję że nie byłam bardziej odważna/szalona... tylko właśnie takie "ciepłe serduszko" jestem i w życiu idealnie chciałabym mieć... a tu buu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Ja w ogóle nie wiem, jak można wychodzić za mąż:O To największe frajerstwo!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świat jest pełen dziwaków, a i świrów nie brakuje, cóż począć jedyne wyjście to plewić swój ogródek :-) hejka27, to już ponad pięc lat ten pan tak Cię platonicznie wielbi? a on ma w ogóle kobietę, czy żyje w celibacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
mogłam u niego zostać na noc- tylko ZOSTAĆ na noc. Ale pomyślałam sobie, że gdyby mój narzeczony zrobił cos takiego, byłoby mi bardzo przykro, więc "aniołek" był uczciwy i tyle mu zostało... a gdybym została to sprawy potoczyłby się zupełnie inaczej, może teraz powiedziałabym sobie... ok też nie byłam do końca uczciwa... i łatwiej byłoby mi wybaczyć zdrade po 1 roku małżeństwa... jeden beznadziejny i drugi też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
7 lat :) i jest kawalerem z odzysku :) a z mężem jestem 5 lat i chyba o 5 za długo... a na pewno za długo o rok... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
oczywiście nie wiem co robi w łóżku... ze mną na pewno nic... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka27
żal.ru.com nie wiem czy to frajerstwo... ja chciałam mięć zwykłą szczęśliwą rodzinę... i dalej chcę mieć tylko to teraz już chyba nie takie proste jakby się mogło wydawać a ile ty masz lat? pewnie jesteś bardzo młodziutka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal.ru.com
Nie wiem, czy tak bardzo... Mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×