Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eowynaa

problem z ex

Polecane posty

Gość eowynaa

A co radzicie, takiemu "nieuleczalnemu przypadkowi" jak ja który kocha swojego ex ciągle pomimo 1,5 roku od rozstania? :( Zapomnieć nie mogę, a on uważa mnie za swoją podporę życiową (to jego słowa) i z każdym żalem i problemem zwraca się do mnie. A męczę się strasznie, szczególnie jak słyszę, jak on opowiada, jaki to nieszczęśliwy jest, bo jakaś tam dziewczyna go nie chce :( Dodam, że on chyba myśli, że od marca uczucie do niego mi przeszło.. a zbłędu nie chcę go wyprowadzać, bo to bez sensu jak kocha już inną. Kontaktu zerwać nie chcę, bo skoro on uważa mnie za podporę życiową, nie chce sprawic mu przykrości... Sama już nie wiem co robić, męcze sie strasznie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie potrafisz zobaczyć
w nim tylko kogoś na kształt brata - powiedz mu to i zerwij kontakt całkowicie. Przynajmniej do czasu, gdy wyleczysz się ze złudzeń i nadziei. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eowynaa
no niby wiem, ze to tez jest wyjscie, ale jemu bedzie bardzo przykro, jeszcze pare dni temu mowil mi, ze jestem jego podpora zyciowa, ze moze mi sie wygadac i wyzalic ze wszystkiego, a teraz nagle mam z nim zerwac kontakt, pokazac ,ze ta "podpora zyciowa" to byla tylko uluda? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie potrafisz zobaczyć
każda międzyludzka relacja powinna charakteryzować się równowagą: coś daję i coś biorę, obie strony są szczęśliwe i zyskują na związku. Jeśli on bierze to czego potrzebuje a ty cierpisz to chyba coś nie tak, prawda? Po prostu powiedz mu szczerze o powodach takiej decyzji ( WAŻNE) i daj sobie możliwość zapomnienia o tym bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eowynaa
Dzięki za poradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemu będzie przykro
a nie zastanowilaś się, jak Tobie jest teraz przykro??? Trochę więcej egoizmu, kochana. Tym bardziej, że widać z tego co piszesz, że to totalny egoista dbający tylko o własne dobre samopoczucie.Olej gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Skoro byłaś i jesteś jego podporą życiową, dlaczego pozwolił Ci odejśc????I skąd ten rozwód???? A opowiadanie staremu partnerowi o nowych miłosnych podbojach jest co najmniej niesmaczne. Poślij go do diabła bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eowynaa
Zerwałam właśnie kontakt. Finito, mam dość męczenia się... najpierw poszukam kogoś nowego, a potem ewentualnie pomyślę o wznowieniu kontaktu, bo inaczej znów będzie to samo. Dziękuję za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani-frustracja
jest nadzieja ;-) ja swojego "ex", chyba kocham (ciagle nie znam definicji milosci) , pomimo tego,ze rozstalam sie z nim 3 lata temu. Najgorsze jest to,ze mam nowego chłopaka,z ktorym jestem ponad rok i chyba tez go kocham. Ale to sa dwa typy miłosci (tak mi sie wydaje). Jedna bazuje na wspomnieniach (bo swojego ex nie widzialam od rozstania, gadalismy na gg ale kontakt sie urwal) a druga na codziennosci, wspolnych sprawach, wspolnym spedzaniu czasu..... jestem dziwna !!!!!! czasem sobie tylko poplacze poduszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może njalepiej byłoby nie utrzymywać kontaktów w takim przypadku. Zreszta uważam, że jak się dwoje ludzi rozchodzi to powinni nie widzieć się przez jakiś czas aby ochłonąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercilon
pani-frustracja----> Mam tak samo jak Ty... az sie poplakałam jak przeczytalam Twoj wpis.. nie wiedzialam jak mam okreslic te milosc ktra czuje do eks i te do mojego obecnego partnera.. teraz juz weim dzieki Tobie- jedna to wspomnienia ktore mimo wszystko sa piekne, a druga to codziennosc.... Dziekuje Ci za te slowa... :* Ja widuje swojego eks prawie codziennie jednak nie wutzymujemy zadnych kontaktow, nawet czesc. wydaje mi sie ze jakbysmy zaczeli ze soba rozmawiac to znowu zblizylibysmy sie do siebie, a to bylo bardzo zle gdyz on ma dziecko i zone a ja partnera... ale i tak cos do niego czuje, za kazdym razem miekkna mi nogi jak go widze.. ach te wspomnienia... dziekuje Ci za wpis... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×