po co rodzice biorą dzieciarnie w wozkach

do hipermarketow,restauracji, kin? kuzwa, w niedziele czlowiek chce odpoczac, albo zrobic na spokojnie zakupy a tma same rozdarte gnoje, kurwa mac

0/10 :o

a co kurwa mam tago bachora ZOSTWIC w domu zeby cały mi rozpierdolil? nich sie wyzyje w sklepie :P

jak tak ci to przeszkadza tozaplactym wszystkim rodzicom za opiekunke na czas zakupow, pojscia do kina, a twoj problem sie skonczy

ja zabieram wszedzie mojego synka i nic ci do tego

i pewnie tez wszystkich niezle wkurwia ten twoj synek

wszystko jest ok, gdy dzieciaki są grzeczne i nie wrzeszczą ale w większości to dzieci wychowywane bezstresowo

ja pinkole! A na plazy? Matka wpierdala arbuza a goniarz sypie piaskiem...gggggrrrrrrrrrrrrrrrrr Tez mnie to wkurwia

Jedź do lasu jak Ci to przeszkadza. To miejsca publiczne i każdy może tam iść. Ja osobiście nie znoszę hałaśliwych nastolatków, którzy uważają, że wszystkich powinny interesować ich problemy i przekleństwa i zamiast rozmawiać drą mordy. Ale nic nie mówię. Bo po co?

Ja z podziwem i zarazem ze współczuciem patrzę jak niektóre mamuśki lawirują wózkami między wieszkami w sklepach z ciuchami. Ostatnio taka jedna szalała po całym sklepie i nawet nie zadała sobie trudu spojrzec czy wyjeżdzając z alejki z ciuchami nie wjeżdza komuś w dupsko. Kiedyś widziałam mamuśkę z dzieckiem, które to zwalało wszystkie napotkane ciuchy z wieszaka głośno się przy tym śmiejąc, natomiast mamuśka udawała, że nie widzi...skończyło się ostrą awanturą ze sprzedawczynią, która to została powyzywana przez ową mamuśkę... niektórym macierzyństwo poprostu odebrało racjonalne myslenie. Ja też mam małe dziecko ale nie wyobrażam sobie, żebym ciągała je po hipermarketach czy galeriach handlowych. Idę na zakupy to zostawiam dziecko w domu a jak nie mam z kim zostawic to spędzam ten czas na placu zabaw a do galerii pójdę innym razem...

mnie tez wkw dzieci tzn jak ktos wyzej napisal ze wszystko jest dobrze jak dzieci sa grzeczne.. ale niektore to tragedia :o

100 % racji

Kurako wolami "jest napisane",a nie "pisze",niewykształcona prostaczko.Naucz się mówić po polski

polsku****

mnie takie rozwydrzone tez wkurzaja, wyszumieć się moga na placu zabaw a nie własnie w sklepie...

Ja też tego nie lubię, nie wyobrażam sobie iśc na spacer z dzieckiem do hipermarketu czy innego molochu a niektóre matki własnie w te miejsca zabierają swoje pociechy i sądzą, że spacerek jest już odbębniony... Przerażają mnie też matki, które prawie nowonarodzone dzieci w nosidełkach ciągają po galeriach. Jakoś nie przeszkadza im tam tłum ludzi, którzy kichają i prychają i wszystko wisi w powietrzu. A potem się dziwią, że dziecku coś dolega...