Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo wszedzie pisza ze trzeba

w czym sterylizujecie buteli?

Polecane posty

Gość bo wszedzie pisza ze trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wszedzie pisza ze trzeba
butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Miałam sterylizator parowy, super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam steryzlizator -Avent, wkladalam to do mikrofalowki i po sprawie mozna tez butelki i smoczki wygotowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wszedzie pisza ze trzeba
jejku a jest to konieczne? gdzie ja to wszystko pomieszcze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmt
sterylizator elektryczny Avent na 6 butelek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w niczym, od wielkiego dzwonu i przed pierwszym uzyciem zalewam wrzatkiem i to wsio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed pierwszym użyciem wygotowałam później zalewałam wrzątkiem a teraz myje w gorącej wodzie.A jak chcesz sterylizować a nie chcesz sterylizatora to kup takie samo sterylizujące z canpola są lovi i balonik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak filipinka raz wygottowywalam a potem wylko mylam i przelewalam wrzatkiem. teraz już tylko myje :D avent na 6 butelek?? macie aż 6 butelek na raz? ja mialam 3 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowe gotowalam we wrzatku,a teraz przed kazdym urzyciem tylko plucze we wrzatku i nadal jest ok.na cholere jakies sterylizatory :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *moimz daniem*
mam taki sam jak musztarda. Polecam. Tylko jeden minus - duzy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna mamaaa jestem
Sterylizator mikrofalowy Avent - bomba sprawa. Ja właśnie takiego używam. Smoczki uspokajacze, zdarza się, że przelewam tylko wrzątkiem, ale butelki i smoczki do butelek wyparzam, bo chcę ograniczyć namnarzanie się bakterii, a równocześnie nie chcę używać detergentów do mycia butelek. Stąd najpierw myję pod kranem, a później wyparzam i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KroKodyleK.
Po każdym użyciu spłukuję butelki wrzątkiem, a wieczorem gotuję w garnku z wodą i jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *moimz daniem*
Ja raz wygotowalam butelki w garnku i byl na nich sam kamien. Takim oto sposobem pozbylam sie 3 butelek. Podobno,zeby pozbyc sie wszystkich bakterii, trzeba gotowac butelki przynajmniej przez 8 minut, wiec samo zalewanie nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również polecam sterylizator mikrofalowy Avent- świetna sprawa Sterylizatory nie są konieczne bo jak ktoś już napisał można wygotować butelki. To jest tylko wygoda, ułatwia życie ;) Wiele rzeczy kupujemy nie dlatego , że są koneczne ale dlatego , że z nimi jest wygodniej i sterylizator do nich należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja bylam noworodkiem,to moja mama nie miala czegos takiego jak wyparzacze,stelyrizatory.pogotowala we wrzadku i luz.i jak na razie moje choroby to:ospa i raz przeziebienie.a mam 27 lat.teraz jest pelno roznosci i kazda firma wymysla rozne pierdoly aby tylko zarobic,a mamusie kupuja,bo tak pisza w ksiazkach ,ulotkach itp. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *moimz daniem*
dawno temu kobiety w polu rodzily.I poco ktos wymyslil szpital?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Wiesz... jak Ty byłaś mała, to wielu rzeczy nie było, ani telefonów komórkowych, ani lcd etc. etc. To nie chodzi o jakość wyparzania, pewnie, że można w garnku. Ale po co mam gotować i tworzyć obłoki pary w kuchni, skoro jest coś takiego, jak sterylizator, wytwarzający jej odrobinę? To, że Ty nie chcesz korzystać z nowoczesności, nie oznacza, że każdy ma takie samo podejście do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjhgjhgf
w niczym, co za duzo (sterylnosci) to i swinia nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
W niczym? I jak Twoje dziecko miało tydzień, też nie sterylizowałaś? Jedzie mi tu czołg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzialam ze napiszecie mi madrosci ze kiedys nie bylo szpitali ,telefonow itp :p eh a myslalam ze zrozumiecie co mam na mysli :o mam telefony,mam komputer i inne zabawki i staram sie isc do przodu,ale staram sie nie zglupiec ,bo te nie które "sprzety' dla dzieci moga byc zbedne i mozna sobie radzic w inny ,nie koniecznie gorszy czy trudniejszy sposob.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *moimz daniem*
To dziekuj Bogu, ze dziecko infekcji drog pokarmowych nie dostalo, albo jakiegos innego gowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *moimz daniem*
Jak napisala musztarda: "To nie chodzi o jakość wyparzania, pewnie, że można w garnku. Ale po co mam gotować i tworzyć obłoki pary w kuchni, skoro jest coś takiego, jak sterylizator, wytwarzający jej odrobinę? To, że Ty nie chcesz korzystać z nowoczesności, nie oznacza, że każdy ma takie samo podejście do sprawy." W sterylizatorze latwiej,szybciej i nie musisz pilnowac, zeby garnek odstawic z pieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Ale ten akurat sprzęt nie był zbędny jak dla mnie, a wręcz niezbędny. :)Każdy radzi sobie, jak umie. Chciałaś gotować, to gotowałaś. Ja myłam tylko butelki, smoczki, wkładałam do sterylizatora i tyle. Pozostawały w nim sterylne przez kila godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna mamaaa jestem
Ja wyparzam, bo nie chcę myć chemią, czyli płynami do mycia, a wiadomo bakterii chcę się pozbyć. Smoczek uspojakacz czasem tylko przelewam wrzątkiem, ale butelki i smoczki do nich, na których są resztki pokarmu uważam, że należy wyparzać. Dziewczyny, podobno najbrudniejszym miejscem w domu wcale nie jest kibelek, a kuchnia, pomyślcie o tym. A co do tego, czego nie było, jak my byłyśmy małe.... to prawie niczego nie było i co i należy teraz też tak żyć?? Jak dla mnie takie pomysły są bzdurne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja butelkę córci wyparzałam tylko jak była nowa, tuż przed pierwszym użyciem.. Potem od czasu do czasu jak mi się zachciało, to przelałam wrzątkiem i tyle :P Dodam, że córcia je butelkę od kiedy skończyła 1,5 m-ca.. Od tamtego czasu ma dopiero 3 butlę (zmieniałam, gdy stara była mocno porysowana od mycia). Teraz córcia ma 1,5 roku i jakoś nigdy mi specjalnie nie chorowała.. Czasem nawet wszyscy domownicy ciągnęli nosem, a ona zdrowa jak rybka była :) Moim zdaniem nadmierne izolowanie dziecka od zarazków i bakterii jest dla niego bardziej szkodliwe niż bezpośredni kontakt z tego typu \"żyjątkami\".. Dodam, że jestem młoda mamą i w przeciwieństwie do niektórych moich znajomych nie popadłam w paranoję \"czystości\" i \"sterylności\".. Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×