Gość Elle 24 Napisano Lipiec 8, 2008 Ileż można.... Człowiek natruje sie hormonami, nałyka sie witamin, zużyje tony kremów, masci i płynów i... nic... Dlaczego?? Bo mam stresowa osobowość, bo majstruje bez przerwy przy twarzy i żadnemu syfkowi nie przepuszczę :( I to chyba błędne koło sie robi. Pewnie że hormony robią swoje, jem syfiaste jedzenie i i wdycham okropny syf tu na sląsku ale chyba tak naprawdę to sama sobie robię krzywdę i sama zrobiłam ja sobie używajac od 13roku zycia kremów i różnych mazideł i kosmetyków.... Ale ja tu wyjść z syfem okropnym, ropnym albo dużym na ulicę?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach