Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tańcząca z wiatrem

Aby osiągnąć cel trzeba wyruszyć w drogę- 11.07 dniem rozpoczecia walki

Polecane posty

Zobacze jak to mi wyjdzie wszystko w praniu, wiadomo jednego dnia mi wyjdzie wiecej kcal innego mniej, jednego dnia bedzie wiecej ruchu innego mniej....jak napisałas o tym ptasim mleczku to aż mi slinka pociekła:P no cóż obejde sie smakiem, dobrze ze pozbyłam sie słodyczy w domu bo byloby cięzko, a tak to nawet nie mam na co sie skusic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak swoją drogą znalazłam fajny artykuł: Prawda jest brutalna: tyjemy, bo za dużo jemy. Rozmaite cudowne diety eliminują tłuszcze albo węglowodany, ale po powrocie do normalnego odżywiania... znów tyjemy. Dziej się tak dlatego, że organizm tylko wtedy funkcjonuje prawidłowo, kiedy otrzymuje wszystkie niezbędne składniki. Dieta musi być więc urozmaicona i uwzględniać umiarkowane ilości pożywienia o niskiej zawartości tłuszczu. Szybciej pozbędziesz się zbędnych kilogramów, jeśli będziesz ćwiczyć. Nie musi to być nie lubiana przez Ciebie gimnastyka. Wystarczy codzienny półgodzinny spacer w dość szybkim tempie czy chodzenie po schodach zamiast jazdy windą. Możesz też jeździć do pracy rowerem albo zafundować sobie łyżworolki i wybrać się na przejażdżkę do parku. Co powinno się znaleźć w Twoim menu » Podstawa to produkty zbożowe, ryż, pieczywo, ziemniaki, maskarony. Wbrew opiniom, dostarczają mniej kalorii niż chude mięso, znacznie mniej niż tłuszcze (1 g węglowodanów = 4 kcal, 1 g tłuszczów = 9 kcal). Wybierz pieczywo pełnoziarniste, brunatny ryż, razowy makaron - zawierają błonnik, który znacznie ułatwia trawienie. » Mleko, ser, jogurt - niskotłuszczowe i w małych ilościach. Wybieraj mleko 0,5 proc. tłuszczu, sery twarogowe chude lub półtłuste. » Produkty białkowe - chude mięso, rośliny strączkowe (groch, fasola, soczewica), białe ryby, np. dorsz. Przyrządzaj je na parze lub piecz, unikaj smażenia. Zrezygnuj z konserw, zwłaszcza w oleju. » Owoce i warzywa wybieraj świeże, nie duszone (mają za dużo cukru). Jedz surowe lub gotowane, ale bez sosów, np. majonezu, śmietany. Przyprawiaj je sokiem z cytryny, jogurtem i ziołami. »Chude gatunki mięsa przyrządzaj na patelni teflonowej i w piekarniku, posmarowane wcześniej np. oliwą z oliwek. Pamiętaj, by przed przyrządzaniem usunąć cały widoczny tłuszcz. 5 zdrowych przekąsek Jeśli odczuwasz silny głód między posiłkami, możesz zjeść lub wypić bez szkody dla diety (ale nie więcej niż raz dziennie): 1. talerz sałatki ze świeżych warzyw: lekko ją posól, skrop sokiem z cytryny, posyp koperkiem, tymiankiem lub natką pietruszki, 2. kilka liści zielonej sałaty, ogórek lub łodygę selera naciowego, 3. jogurt naturalny 0 procent tłuszczu, 4. szklankę maślanki lub serwatki albo plasterek chudego twarogu, 5. nieduże jabłko lub owoc kiwi. Ile kalorii zużywasz To zależy od uwarunkowań genetycznych, płci, wieku, metabolizmu, trybu życia. Przyjmuje się, że każdy kilogram ciała zużywa w ciągu godziny na wykonywanie funkcji życiowych 1 kcal. Rachunek jest prosty: jeśli ważysz 60 kg, to w ciągu doby Twój organizm spożytkuje na samo funkcjonowanie 60 x 24 = 1440 kcal. Dodatkowych kalorii potrzebujesz na wszystkie inne czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg18
Witam wszystkie odchudzające się ;) postanowiłam dołączyć ponieważ też niestety zmagam się z problemem nadwagi. Nadszedł czas żeby coś z tym zrobić bo momentami nie mogę patrzeć na swój duży brzuch, biodra i uda. Nie chce stosować żadnej konkretnej diety bo w moim przypadku to by się nie udało, postanowiłam, że wyeliminuję białe pieczywo, zbędne tłuszcze i oczywiście słodycze bo to raczej one są wszystkiemu winne ( i moje łakomstwo rzecz jasna ;)). Mamy lato więc jest świetna okazja żeby zażyć większą dawkę ruchu ;). Mam nadzieję, że tym razem mi się uda bo odchudzam się odkąd pamiętam. Mój największy sukces to utrata jakiś 5 kilogramów w 4 tygodnie. Tyle, że wtedy chodziłam na aerobic i trochę ograniczyłam ilości spożywanych posiłków. Zresztą jak przyszłam po 3 godzinach aerobicu to mi się już nic nie chciało. Chyba nawet czekoladka nie byłaby w stanie mnie przekonać. Wagę tą utrzymałam może do jesieni a później zima i wiadomo....Trzymam kciuki za Was i życzę powodzenia i wytrwałości ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meg 18 ja równiez trzymam za Ciebie kciuki... miło ze wpadłas, ja tak samo jak ty odchudzam odkąd pamiętam, 4 lata temu wazyłam 79 kg, teraz 62, wiec trzeba uwierzyć, ze mozna:) że uda się:) odwiedzaj ten topic jak tylko bedziesz miała wolny czas, zawsze mozemy sie wzajemnie wspierac w chwilach załamania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie słodyczy to chce dać nam nadzieję: 4 kostki czekolady mają ok 120 kcal. w kazdym razie nie tak duzo. od czasu do czasu mozna sobie zaszalec i zjesc w ramach drugiego sniadania, czy podwieczorku :)) a co do makaronu, ktory tez uwielbiam, to mam taki przepis, calkiem dobry :) 100 g makaronu (ja biore swiderki), brokuły gotowane 200 g, 1/3 szklanki mleka chudego, lyzka maki i lyzka tartego sera. mleko z maka i serem podgotowac, wrzucic brokuly i ser. na koniec dodac makaron. przyprawic wedle uznania. ja dodaje jeszcze pietruszke i galke muszkatalowa. pychota i malo kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg18
Oczywiście, że będę wpadać tak często jak to tylko możliwe. Bardzo fajny topic , w grupie zawsze raźniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o słodycze to sie nie przejmuje bo od czasu do czasu mozna sobie pozwolic na np. 4 kostki czekolady jak wspomniałas 120 kcal. mniam nie dajmy sie zwariowac diecie czasami mozna zaszaleć:) Ja szczerze mówiąc z makaronem nie przepadam ale uwielbiam ryż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg18
Jeśli chodzi o moją wagę to wynosi ona dużo za dużo bo 90 kg przy wzroście 183. Moja wymarzona waga przy moim wzroście to coś około 70 kg. Czyli do zrzucenia aż 20 kg, marne szanse ;) ale przecież trzeba wierzyć, że się uda ;) Chciałabym schudnąć coś około 8 kg do września, realne? Mam nadzieję, że jakoś pójdzie ;P Dziewczyny jakie macie sposoby żeby opanować napady głodu bo mnie często takie coś nachodzi i to jak na złość zawsze wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 do wrzesnia?? ale do poczatku czy do konca wrzesnia?:))) ja mysle, ze jak sie sprezysz to dasz rade. bardzo zdrowe to tempo chyba nie bedzie, ale jak szalec to szalec :)) co do napadow glodu to ja pije szklanke wody. pomaga. w wyjatkowo silnej potrzebie mozna zjesc marchewke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki! Ewelinko po Twojej radzie czytałam wczoraj w nocy mnóstwo artykułów i doszłam do wniosku, ze masz racje musze podwyzszyc ilosc spozywanych kcal do 1400, a po ok 4 tyg do 1200 póxniej do 1000 bo inaczej zwolni mi sie przemiana materii i lipa ze schudniecia.... Meg18 oczywiscie uda ci sie schudnąć te 20 kg 3 mam kciuki, jak mam do schudniecia 12 wiec ty masz tylko 8 kg wiecej:P wczoraj jeździłam 30 min na rolkach juuupi, od poniedziałku jogging.... Niestety musze leciec do pracy (30-35 min) spacerku, zawsze koszystałam z autobusu, ale nie tym razem wiec spale sniadanko... odezwe sie ok 21.00, 22.00 bo tak dzisiaj koncze. Buziaki a jeszcze jedno pytanko, kiedy zamierzacie sie zważyć?? Ja to chyba tak za 2 tygodnie mysle, żeby zobaczyc jakies efekty i miec jeszcze wiekszy zapał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Przyłączam się do Was, mam zamiar wytrwać i zgubić 20 kg, i wiem, że jest to możliwe. Szukam wsparcia i kogoś kto mi będzie towarzyszył. Zaczynam od dziś. Mam na karku 30 lat i 88,8 kg przy wzroście 1,67 cm. Chcę dojść do wagi 68 kg. Liczę na szybki i duży spadek. Czy jest tu jakaś bratnia duszyczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zaczelysmy kolejny dzien dietki :) dzień 3 . moj brzuch juz znika :)) tanczaca z wietrem: ja taka z natury madra nie jestem:) tak tlumaczyla mi to dietetyczka i u mnie to sie sprawdzilo. kurcze, ale ciesze sie, ze zmienilas ilosc kalorii, bo juz sie martwilam co bedzie jak na 1000 przestaniesz chudnac. bo pozniej co? zmiejszyc do 800 ?? masakra :)) co do rolek, to ja mam wolne, bo u mnie caly tydzien pada (jupii :)) jak juz wspomnialam wczesniej ruch moim zdaniem jest niehumanitarny :) i nie ma nic dobrego w poceniu :)) niestety zapowiadaja juz poprawe :) ja strama sie jezdzic do godzny. cos gdzies kiedys czytalam na temat czasu jaki potrzebny jest by zaczac spalac, ale nie pamietam :)) kanapcia: ja bym nie liczyla na szybki spadek, bo ten szybki bardzo czesto jest chwilowy niestety. lepiej chudnac powoli, ale bezpiecznie. moje wszystkie szybkie diety konczyly sie +5 kg i tygodniami beku :)) a tak w ogóle to my mamy mbitne cele, wiec jesli chcesz chudnac to z nami moze sie to udac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki! ja wyruszyłam w drogę wczoraj :-) Wprawdzie nie jestem grubaskiem, ale nie zaszkodziłoby wysmuklić trochę sylwetkę :-) Szczególnie, że o dziwo lubię być na diecie i sam ten fakt sprawia mi dziwną przyjemność. Poza tym lubię chude ciałko i do takiego będę dążyć Wczoraj ważyłam 62.7 kg. Ile chciałabym zrzucić?? sama nie wiem. bardziej zależy mi na konkretnej sylwetce, niż na liczbach. Dlatego nie obieram konkretnego celu. Choć jakiś czas temu ważyłam 10 kg mniej i podobało mi sie, jak wyglądam... tylko ludzie mówili, że jestem za chuda.. więc może teraz 55?? zobaczymy :-) przyjmiecie mnie do siebie?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu kotka zmieniłam stopkę na krótką - leniwiec ze mnie heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stopka jest :-) tylko rozmówczyń brak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy :)) rozmówcy są :)) nie wyobrażam sobie jak można polubić dietę :) ale ja nie znoszę marchewki, chrupikiego pieczywa i sałaty, a moja dieta te paskudztwa przewiduje :)) jakby tak ktoś wymyślił dietę z makaronami, czekoladą oraz colą to myślę, że mogłabym ją polubić :)) a ty koo jaką stosujesz dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie uwielbiam warzywa, owoce, pieczywa nie jem wcale... A co do diety, to lubię konkretne i nieskomplikowane bo kucharka ze mnie żadna, więc w kuchni nic szczególnego nie wyczaruję, a zbyt duża swoboda w doborze produktów utrudnia mi opanowanie całokształtu. Dlatego lubię np. kopenhaską. Jasno określone produkty a ich przyrządzenie ogranicza się do zagotowania wody heheh dla mnie super sprawa! Jutro jadę nad jeziorko na 6 dni i tak sobie pomyślałam, że spróbuję może dietę hollywoodzką przez ten czas. Tak na dobry początek. Wiem, że niskokaloryczne i monotonne diety na dłuższą metę się nie sprawdzają, więc oczywiście nie zamierzam stosować żadnej takiej długoterminowo. Jednak zaczynanie zrzucania kg od takiej właśnie diety wcześniej mi pomagało i może tym razem będzie tak samo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego tu nikt nie pisze? U mnie postępy widać, malutkie, ale są, tzn minus 1 kg mniej, czyli 87,8, równiutko, super - taki mały kg a jak cieszy, wyobraźcie sobie kg cukru - tyle mi poszło w siną dal. Oby tak dalej.Haaaaaaaaaaaaaaallo, gdzie są wszyscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei wszystkie sukcesy chce oblewać :)) albo chociaż uczcić jakimś ciachem, więc ważenie muszę ograniczyć do minimum :) najbliższe w sobotę. faktycznie cicho i głucho tu. hop hop ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ mocno byłam uzależniona od słodyczy i coli i 3 dni bez tego konczyly się giga komplusem, dietetyk pozwolil mi zjeść coś zakazanego raz na 2 dni w ramach podwieczorku, byly 2 np 2 kostki białej lub gorzkiej czekolady albo szklanka coli...dlatego też jestem zdania ze nie należy wszystkiego emininować tylko zacząć jeść z umiarem. życzę Wam powodzonka i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka - u Ciebie i tak wielki postep, zasłużyłaś na ciacho, widac na stopce, sporo Ci spadło, nie pamiętam już jak tyle miałam, ze dwa lata temu na wadze 68 kg i zgrabny tyłeczek, marzę żeby znowu wrócić do tej wagi.A Ty masz już blisko, super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapcia: u mnie postęp byłby większy, gdybym ja sobie nie robiła tak zwanych \"urlopów od diety\". polegają one na tym, że jeden dzień jem wszystkie smakołyki: makarony, czekolady, cole. muszę się nimi nacieszyć, bo następnego dnia od rana ma być dieta. najcześciej jedak nakupuje tyle pyszności, że nie mogę tego zjeść w ciagu tego dnia i z urlopu robi się caly tydzień. i tak w kółko. teraz muszę się wziąźć za siebie i skończyć wreszcie tę paskudną dietę. schudnę ile trzeba i będzie spokój!! :)) i nawet mi proszę o nagrodach nie mówić, bo ja w tej kwestii jestem bardzo podatna na sugestie ;)) tymczasem na kolację dziś mam salatkę z szynką, kukurydzą, ananasem i selerem. jak na warunki dietki- pycha!!! ironio losu: twoje uzależnienie w pełni rozumiem i łączę się w bólach w okresach głodu narkotycznego :)) a w ogóle \"od opony do ikony\"- dobre ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim!!! jesli chodzi o mnie to jakos idzie dzien po dniu do przodu , jadam dziennie jak juz powiedziałam 1400- 1500....przepraszam, że sie nie odzywalam ale mam problem z netem, w tym momencie jestem w kawiarence i nie mam pojęcia jak długo potrwa naprawa wiec nie bede mogła pisac codziennie, ale prosze was nie pozwolcie zeby topic umarł.... pomimo brzydkiej pogody zmusiłam sie dzisiaj do jazdy na rolkach, wiec jestem z siebie dumna....jak dobrze pójdzie napisze za dwa dni, nie odchodcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meg18
Cześć dziewczynki, długo mnie tu nie było, ale nie za bardzo miałam czas. U mnie idzie do przodu a raczej do tyłu bo na wadze minus 1 kg ;) Mam nadzieję,że ta tendencja spadkowa się utrzyma ;P dzisiaj wyjeżdżam na wakacje i wrócę dopiero pod koniec sierpnia więc niestety nie będę mogła tu wpadać, ale mam nadzieję,że topic przetrwa ;) Powodzenia, trzymajcie się. Życzę udanej walki ze zbędnymi kilogramami, papa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Już nowy dzień i nowe wyzwanie. Właśnie wsiąkam kefirek na śniadanko. Wczoraj nie zjadłam kolacji, za to obiadek był nie zły. Ale jestem z siebie zadowolona, bo wczoraj byłam z mężem i córcią na spacerze ( 3 km - dobry sporcik) i nie ruszyłam ani jednego chipsa, które pałaszowali moi najbliźsi z megapaczki. Brawo!Nie mam takiej silnej woli żeby się wazyć co tydzień, codziennie rano po przebudzeniu wskakuję na wagę i dziś 87,4 czyli 400 g mniej - też coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedle moich skrupulantych obliczeń byłby to już piąty dzień diety :) gratuluje wam wynikow. ja póki co wagą się nie mogę pochwalić, ale brzuch już prawie zuepłnie zniknął :) czy jak to nazwała jedna z was- opona :)) właśnie szykuje obiadek- rybka z foli i surowka z czerwonej kapusty, z jablkiem, porem i rodzynkami- mniem :))) dzis nawet nabralam ochoty na rolki, ale znowu pada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś po kefirku był tylko jogurt 7 zbóż.Własnie zjadłam parę wisienek i chyba zjem kilka agreścików bo mam w ogródku i na nic sie nie skuszę, tylko na spacer, zawsze to jakiś ruch.Acha, trochę pogrzebałam się w ogródku, więc ruch był, na ćwiczenia jestem za leniwa.To do jutra rana, kiedy to wskoczę na wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaapcia
Już wstałam i wskoczyłam na wagę, jest 86,7 czyli waga pomalutku w dół. Mam nadzieję, że do końca tygodnia czyli do niedzieli wieczorem, tudzież poniedziałku z rana będzie na wadze 85 kg.Na śniadanko znowu kefirek, potem do miasta na zakupy, .A potem może twarożek?A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×