Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wtopa76

Mam narzeczonego a trafiło mnie...

Polecane posty

Gość wtopa76

...zauroczenie kim innym. Wiedziałam że będzie łatwo się zauroczyć, tak jak nabawić się zapalenia pęcherza, jeśli zajdzie naraz kilka czynników, ale miałam nadzieję że to się nie zdarzy... Otóż chłopak który mi się spodobał (dawna, pierwsza miłostka, niespełniona), dotknął bezpośrednio moich niezaspokojonych potrzeb. Mogę z nim rozmawiać na przeróżne tematy, a on wtrąca komplementy. A ja tak mało komplementów w życiu odebrałam! Ech... Podejrzewam że mogłabym kochać mojego narzeczonego taką stałą, bezpieczną miłością, jak się kocha kogoś z rodziny, i jednocześnie od czasu do czasu szaleć z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha2582
mam tak samo...tak to juz w zyciu bywa fajne dlugie rozmowy o wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Nie sformułowałam problemu bo chciało mi się po prostu to napisać, bez szukania wniosków bo one są oczywiste. Nie mam się komu zwierzyć a zafascynowanie kimś, radość z fajnych rozmów mnie rozpiera, jak i żal że nie można mieć więcej naraz (na przykład i czystego sumienia, i kilku mężczyzn). :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korzystaj z chwili :) Albo samo sie skończy albo ty to skończysz albo się nie skończy. Tak czy siak - po to jest zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość being
Marshall - w takim razie zycze ci, zeby twoja dziewczyna/zona tez miala takie myslenie jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Niby za czym argument? Ja tu nie argumentuję. Wyżalam się natomiast bo radość z kontaktu i żal że nie można mieć w życiu wszystkiego są we mnei za duże, by znosić po cichu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Ojej, sorry, powtarzam się bo coś mi się tu schrzaniło przy wysyłaniu, myślałam że nie dotarł jeden mój wpis a on dotarł, owszem, tylko nie w całości. Co ja jeszcze pisałam, tylko mi przepadło? A, żeby się dopełnił banał, to znalazłam go na Naszej-Klasie. Kiedyś to był mój znajomy, a ja marzyłam by został kimś dla mnie ważnym. Niestety odległość nas rozdzieliła bo musiałam się przeprowadzić. Przez całe lata wypatrywałam go w tłumie ludzi... A teraz tamto stare marzenie obudziło się i złośliwie podgląda o czym z nim piszę i mi dogaduje ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
No i dopiero co czytałam podobny temat, może twój, Zocha. Radziłam tam żeby zachować dystans bo takie sprawy będą się zdarzać i trzeba się z tym liczyć. A tak nie mam chęci wykorzystać własną radę w swojej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
A z tymi komplementami to tak jest, działają jak pułapka. Ja ich nie kolekcjonuję. Ja jestem na nie wygłodniała bo cierpię na deficyt. Nikt nigdy o mnie jakoś szczególnie nie zabiegał, przynajmniej tak jak bym chciała. Dotyczy to również mojego narzeczonego. I nagle mam je podane pod nos. Wiem że to ser w pułapce na mysz. Nie zmienia to jednak faktu że jestem głodna i ślinka mi cieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Właśnie... Nasza-Klasa... :D Ale portal ma swoje plusy. Można tam powstawiać takie zdjęcia które studzą zapał. Mój został ostudzony dzięki fotkom żony i synka tego mojego dawnego wymarzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Marshall, dzięki za radę! :D Jestem za tym żeby korzystać z chwili w taki sposób, żeby kolejne chwile były znośne. ;P Ale... czasem chciałabym wyznawać inną filozofię. Nawet z tym facetem dać się ponieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdź w to
a se porucha i zostawi, czego życzę, narzeczonego zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
No co ty? Mój narzeczony ma dobrze, jego kobieta ma głębsze refleksje i stawia na rozsądek. A że ją skręca to co innego. Ale kogo to obchodzi? No nie krzyczcie... To nie moja wina. Trafiło mnie, pojawił się ten tak pożądany kiedyś a teraz jest dodatkowo fascynujący (podróżuje, co mnie bardzo kręci i mu zazdroszczę, i prowadzi ciekawe rozmowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
A tyyyyle tracisz! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Wow! No to byś była wysoko w statystykach. ;P Mogłabyś się kreować że ho ho... Jeszcze jakbyś tak dodała ze sto profili typu "najładniejsze dziewczyny na Naszej-Klasie", "kafeteria", "Anie, aneczki" to już w ogóle kolejne oferty spływałyby dziesiątkami. Co ja mówię? Setkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Nie wiem co temu interesującemu i wspominanemu napisać żeby mu się fajnie czytało i żeby go zainteresować. Jestem nudziara, obawiam się. Ot, tu też to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
W bieliźnie damskiej czy męskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Trzeba by! Nawet ja - chociaż profil nie mój - myślę nad tym i sobie wyobrażam. Zwłaszcza ten dziubek działa mi na wyobraźnię. Dla siły wyrazu proponuję taki kartonowy na gumce. Właśnie... ciekawe jakbym wyglądała z czerwonym nosem z gąbki. Pewnie niewiele inaczej niż bez niego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
No dobra... Co facetów interesuje w kobietach. Co pisać? Porażką są takie niedopowiedzenia... typu "siedzę sama i piję tequilę" (w praktyce pewnie herbatę z Biedronki), dopytywać nie lubię, o sobie pisać też nie ma sensu za dużo... Chyba się nie nadaję do rozmów. Jestem typem słuchacza i odmianą słuchacz z przytakiwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
kazdemu to sie przytrafi. powiem ci tak: tam gdzie zaczyna sie milosc konczy sie przyjazn. a kogo kochasz? nazyczonego czy moze tego kolege?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
jesli nie zakonczysz tej znajomosci z tym kolegom to dopiero bedziesz miec interesujace zycie. tez mialam podobna sytuacje niestety pokusa byla silniejsza. tez mialam kolege i zawsze chcielismy byc ze soba ale jakos nam nie podrodze bylo. ja wyszlam za maz za innego , zaluje. a tamten nadal jest w moim sercu i nie potrafie przestac. staralam sie juz myslalam ze mi sie udalo zapomniec. i jedna jego wizyta kilkadziesiat smsow a ja znowu stracilam glowe i zyje nim. wiec jesli mozesz nie pchaj sie w zadne romanse ani nie bierz slubu ktorego nie jestes pewna. no i wlasnie te pierwsze milosci a raczej te niespelnione ciagna sie za nami przez cale zycie. a potem kusza kusza..............i kusza. najlepiej zastanow sie kotorego z nich naprawde chcesz. zeby pozniej sie nie okazalo ze jestes nieszczesliwa mezatka i zdradzasz meza z ta swoja niespeniona miloscia. najlepiej zakoncz ta znajomosc puki jeszcze zadne z was nie chce czegos wiecej...bo mi tu smierdzi ZDRADA. i prosze cie tylko nie pisz ze nigdy nie zdradziasz.bo niewiesz co komu zycie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
Kocham narzeczonego a jestem podekscytowana tą drugą znajomością. Dziwne to bo obyczajowo nieakceptowane i może zwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtopa76
No ja wiem że śmierdzi zdradą. A na pewno pogubieniem w emocjach co do zdrady prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×