Jak często, ile i jakie jecie owoce?

Bo ja nie jadam owoców więc chcę mieć pojęcie o normie, żeby do niej dociągnąć. Zwłaszcza interesuje mnie jakie ilości owoców i jak często kupujecie na dwie osoby, jeśli prowadzicie tzw gospodarstwo domowe.

30 kg jabłek dziennie

hmmm norma to nie wiem jaka jest... ale ja zawsze do pracy sobie kupuje jakis owoc... albo banany albo nektarynki....

codziennie zjadam 2kg cytryn do tego siedem arbuzów i trzy kilo winogron :o

Warzywa i owoce zaleca się jadać nawet 5 razy dziennie, najlepiej w nieprzetworzonej postaci.

np. dziś w pracy zjadłam 2 jabłka, ale jadę po pracy do siostry i będę wpieprzać przez 3 dni czereśnie, porzeczki i nie wiem co tam jeszcze jest dojrzałego, chyba pójdę tez na maliny bo juz chyba są

Tropikalna, no widzisz, już mi dajesz jakieś pojęcie. Zadam pytanie dodatkowe, chociaż może się wydać głupie. Codziennie kupujesz sobie jakiś owoc?

ŻŁODZIEJ NICKA!!

Nie przepadam za owocami. Czasami zjem banana, winogrona ewentualnie arbuza, ale to rzadko. Nie lubię zmuszać się do jedzenia czegoś, co mi nie smakuje.

tak codziennie :) wczoraj miałam 2 nektarynki, a dzisiaj 2 banany, kupuje też jabłka, winogrono taki średni pęczek i gruszki....

Ojej... pięć razy dziennie? Chyba bym dostała rozstroju żołądka. Mój problem polega na tym że nie mam nawyków jedzenia owoców i nie czuję że są mi potrzebne, za większością też nie przepadam. Na początku musiałabym się zmuszać żeby o nich pamiętać przy okazji zakupów a potem żeby jeść.

Eilene, to ja mam tak samo!

codziennie kilogram owoców zjadam :D

w tym momencie jem czereśnie i jet git :)

ja lubię owoce i to bardzo :) dlatego nie wyobrażam sobie dnia w pracy bym nie poskubała jakis owoc :)

kurcze nie sądziłam ,że można nie lubić owoców tak ogólnie

2 razy w tygodniu jakieś jabłko drogie są :(

ja codziennie jem jablko i prawie codziennie banana, raz w tygodniu gruszke, brzoskwinie i winogrona, czasami mandarynki i kiwi, a cytryne od czasu do czasu do herbaty.

i uwielbiam czeresnie, moze raz na dwa miesiace zjadam pól worka :)

Można nie lubić. Dzieciństwo wspominam jako koszmar wciskania we mnie jabłek i tym podobnych. Teraz jem co chcę. No ale chociaż z rozsądku chcę to troszeczkę zmienić. Chcę przynajmniej - właśnie dzięki wam - pamiętać że warto owoce kupować. Tym bardziej że zakupy robię ja, ale i dla mojego faceta (niejako za diete jestem więc odpowiedzialna), i z tego powodu w domu owoców po prostu nie ma, i to chyba niedobrze.

Powinno się jeść 5 razy dziennie jakieś świeże owoce lub/i warzywa. Słyszałam, że jedna porcja to ok. 100g. Ja zjadam jedno jabłko - codziennie w pracy. Po pracy jakieś inne owoce lub warzywa, ale nie przekraczam dwóch/trzech porcji na dzień.

aha pamiętaj, że chodzi nie tylko o owoce, ale przede wszystkim warzywa !!! Surówka do obiadu - na kolację, itp.

i dzieki temu jem mniej na obiad. czasem pije troche soku z cytryny (przeziebienie ustepuje po 2 godzinach) ale koniecznie ze swiezych cytryn

radzą jeść owocde dwa razy w tygodniu a warzywa 5 razy dziennie. Owoce mają dużo cukrów więc w dużych ilościach nie służą zdrowiu. A warzywa jak najbardziej można jeśćw większej ilości. Ja owoce uwielbiam i jadam je często i dużo, szczególnie latem jak wszystkiego jest pod dostatkiem

Ja uwielbiam owoce. Zawsze staram się, żeby były w domu, dzisiaj np mam czereśnie, banany i gruszki, starczą na kilka dni. Zdążyłam zjeść gruszkę, później wszamam czereśnie, czekam na faceta, żeby nie pożreć wszystkich sama ;) W niego właśnie też wmuszam wręcz owoce czasem, bo jest nieprzyzwyczajony, nie widzi też potrzeby kupowania. Mnie z kolei hamują ceny niestety. W domu rodzinnym jadłam codziennie owoce, w ciągu roku zazwyczaj banany, pomarańcze, kiwi lub jabłka, a w sezonie codziennie Mama kupowała kilogram truskawek, czereśni, do tego arbuz, czasem maliny, jagody, porzeczki, mówiła, że to uzupełnienie witamin, żeby mieć odporność i siłę cały rok. Faktycznie nie choruję wcale. Teraz staram się jeść po prostu chociaż trochę codziennie, gdybym miała więcej kasy mogłabym jeść cały dzień tylko owoce chyba ;) Co ważne - soki owocowe (ale takie niechemiczne) też liczą się jako porcja owoców. Zastanawiam się czy np konfitury, szczególnie domowej roboty też są pełnowartościowymi owocami. I właśnie, pamiętaj też o (szczególnie surowych) warzywach. Pchaj je wszędzie gdzie się da, na kanapki, do obiadu, na kolację. Ja nie mam z tym problemu, jako że jestem wegetarianką. Warzywa i owoce to podstawa mojej diety. Się naprodukowałam, ale może się przyda ;)

A na niej jablka gruszki nektaynki mandaryki cytryny limonki i banany.zawsze! czasem tez kiwi melony winogrona ..

Salatki owocowe tez sa super.:)

staram się jeść owoce i warzywa jak najczęściej, to samo zdrowie :) czasami zamawiamy w pracy paczki z owocami z http://takeafruit.pl/. Zawsze dostarczają świeżutkie owoce, pyszne i sprawdzone. Dla mnie bomba :)

Staram się przynajmniej 2 razy dziennie. Raz przywozi mi firma http://takeafruit.pl/ do pracy świeże owoce i sok, a później pod wieczór. Trzeba dbać o witaminki.

Ja tak samo, jem owoce przynajmniej dwa razy dziennie. W domu razem z dzieciakami robimy sobie jakieś sałatki owocowe itp. Mam fajnego szefa, który dba o to, żebyśmy sobie też mieli solidną porcję energii na talerzu, dlatego zamawia nam zestawy świeżych owoców do biura http://fruittogo.pl/ taki fajny zastrzyk energii podczas pracy. Miło z jego strony, a owocki od nich są zawsze świeże