Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garrgamello

kochanki cudzych mężów to egzystencjalne desperatki ... i pasożytki

Polecane posty

Gość garrgamello

w pogoni za nieosiągalna perfekcją wikłąją się w chore układy niosąc cierpienie sobie i atakowanym rodzinom na których jakby nie patrzeć pasożytują po prostu. To wynik desperacji perfekcjonistycznej narcystki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Tańska
takie psożytujące na szczęściu cudzych małych dzieci to bym na szafot wysyłała jako istoty bez serca, a więc nie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padalec mazowiecki
kochanka dla żonatego to tani seks na gwizdnięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
co wy za glupoty piszecie. Miłosc nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mężowie to co? Że niby aniołki?? Gdyby nie chcieli kochanek, to by ich nie mieli i nie szukali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korczakos
człowiek to istota obdarzona wolną wolą a nie istota sterowana popędowo jak małpa jakaś albo samica trzody chlewnej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korczakos
to było do asisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madonna z Kalisza
jak suka nie da to pies nie umoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaneczkaa
tak- bo jak leżymy w łóżku z kochankiem to dostajemy orgazmu tylko wtedy jak sobie dobrze wyobrazimy jak krzywdzimy małe dzieci :O idiotki........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
Korczakos, mylisz miłosc z popedem. Ja pisze o miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Miłość to tylko chemiczna reakcja zachodząca w mózgu pod wpływem zwiększonej ilości fenyloetyloaminy. Nikt nie kocha nikogo. Ludzie czują do siebie nawzajem pociąg seksualny i łączą się w pary w celu rozmnażania, co wynika z naturalnego instynktu. Ale ten pociąg nie trwa wiecznie. Tak jak w przypadku wszystkich pozostałych narkotyków, ciało uodparnia się na działanie fenyloetyloaminy i zauroczenie, które kiedyś czuło się do partnera, w końcu słabnie. To zupełnie naturalne. Istoty ludzkie są genetycznie nieprzystosowane do monogamii. Zostaliśmy tak zakodowani, by w ciągu życia mieć siedmiu-ośmiu partnerów, nie jednego.' Smutne, ale prawdziwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
Ty to masz w zyciu przerąbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korczakos
asisi, to ty postrzegasz miłość jako popęd nad ktorym nie da się zapanować. To nie jest miłość tylko chuć. Miłość, alo jak kto woli miłość prawdziwa jest rozumna i zdolna do poświęceń, w tym abstynencji seksulnej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
co Ty wiesz o zyciu, dziwczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
oj dziewczyny, widac, ze brak wam doswiadczenia. Z czasem nauczycie sie rouzmiec potrzeby mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"człowiek to istota obdarzona wolną wolą a nie istota sterowana popędowo jak małpa jakaś albo samica trzody chlewnej !\" zgadza sie, wiec taki małżonek jeden z drugim, ktory szuka sobie kochanki jest dokladnie takim knurem, to raz, a po drugie: \"jak suka nie da to pies nie umoczy\" bardziej prostacjiego przyslowia to jeszcze w zyciu nie slyszalam. Z tego co mi wiadomo mezczyzni maja większą chęć zaspakokajania swojego popędu płciowego i owszem nie musza uzywac sily fizycznej, wystarczy sila perswazji. Jejku na wyciagniecie reki moglabym miec tu i teraz kilku takich WIERNYCH poślubionych meżów. Wiec reasumujac - do sfrustrowanych męzatek, dajcie sobie spokój z wyzywaniem sie na niezawsze winnych sytuacji kochankach, bo sie tylko ośmieszacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.i.u.p.a
JAK S>U>K>A NIE DA PIES NIE WEZMIE, takie kobiety co rozwalaja rodziny i zdaja sobie z tego sprawe powinno zezrec sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy taki mąż jak za Toba chodzi, zaprasza Cie, Ty odmawiasz, dzwoni do Ciebie, Ty nie odbierasz, przekonuje Cie, ze spotkanie z nim to nic zlego itp rzeczy i w koncu taka wolna niczym nie skrepowana dziewczyna ulega i konczy sie jak sie konczy, to tez jest winna wszystkiemu ??? zastanow sie kobieto. Ja wiem, ze Ty byś chciala miec idealnego meza, no ale co, nie kochanek wina, ze masz prostaka, ktory tak naprawde kocha sie kochac a nie kochac kochac na wielu plaszczyznac swoja wybranke. Tak najlatwiej przelac cala wine na kochanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.i.u.p.a
napewno maz by tak za jakas szmata nie lazil i sie nieprosil a "dziwka" wystrczylo by zeby powiedziala "masz rodzine, żone" niezadaje sie z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama rozstala sie z ojcem moim, bo tez sobie taka kochanke znalazl, w sumie wiele lat temu, ale nigdy nie winila tylko i wylacznie jej, przede wszystkim swojego meza, naszego ojca, ze do takiej sytuacji doprowadzil. Wedlug tego kretynskiego przyslowia, to kazdy mąż powinien przerżnąc pół miasta, bo pewnie tyle by sie chetnych "suk" znalazlo. Żalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ty jestes naiwna dziewczyno! Po pierwsze, to, ze jestes zona, to nie znaczy, ze jestes porzadna i to jest zasadnicza sprawa i po poziomie Twoich wypowiedzi widac, ze niejedna kochanka przewyzsza Cie chocby inteligencja, ale niewazne jest i odwrotnie. Gdybym Ci mogla udowodnic, co potrafi zrobic zakochany maz bynajmniej nie w swojej zonie, facet z doktoratem, ktory jest na moje kiwniecie, ale no wlasnie ja nie chce tak, to nie uwierzylabys, ze tak mozna adorowac i tyle czasu [kilka lat] jak Ty to powiedzialas "szmate". Chyba faktycznie malo wiesz o zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kffinka
nie potrafię zrozumieć jak jedne kobiety mogą robić takie świństwo innym, a małym dzieciaczkom szczególnie !!! Serca trzeba nie mieć i sumienia by tak postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zakładając hipotetyczną
sytuację że nie znajdzie się na całym świecie ani jedna kobieta (nawet prostytutka) która "da" waszemu mężowi - tak że biedaczek nie będzie miał gdzie umoczyć to do kurwy nędzy będziecie z tego faktu zadowolone????? nawet jeśli on cały czas będzie CHCIAŁ gdzieś umoczyć???? a co z INTENCJĄ - ona się nie liczy? nawet jak żadna "suka" nie da to wasz mąż i tak jest psem chcącym gdzieś zamoczyć i wbijcie sobie to do głów - że za ciągoty waszego męża odpowiada tylko i wyłącznie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrr
*moim zdaniem* szkoda slow. Ktos wczesniej trafnie napisal jak suka nie da to pies nie umoczy. Idź, napisz to durne zdanie na topicu " Kącik kobiet zgwalconych" pustaku bezmyślny! A odnośnie mężów - jakby pies nie chcial umoczyć to tysiąc suk mogłoby mu "dawać" i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asisi
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie bijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrr
takie psożytujące na szczęściu cudzych małych dzieci to bym na szafot wysyłała jako istoty bez serca, a więc nie ludzie. Chcesz z biednych dzieci sierotki robić? Bo rozumiem że zdradzający tatusiowie - istoty bez serca pasożytujące na szczęściu wlasnych dzieci też byś tam wysyłała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda...do tanga trzeba dwojga. Nie obwiniajcie ani jednej ani drugiej strony...bo to są dorosli ludzie i świadomie na cos sie decydują. a druga sprawa...nigdy nie wiadomo co Was w życiu spotka....przestałam sie zarzekać bo życie pokazało że nie wszystko jest czarne lub białe...ale są odcienie szarości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zakładając hipotetyczną
a za krzywdę małych dzieciaczków to odpowiadają przede wszystkim ich rodzice a nie obcy ludzie co ciekawe te co najgłośniej krzyczą o krzywdzie dzieciaczków po rozwodzie nie wahają się ani chwili by uczynić z nich narzędzie do walki z ojcem w ramach swojej zranionej dumy (rujnując i niszcząc im psychikę na całe życie, np. nastawiając przeciw ojcu i czyniąc z niego w ich oczach jakieś ścierwo - a przecież to jest nadal OJCIEC - którego te małe dzieciaczki kochają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×