Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

teolog5

czy boicie się chodzić do pracy?

Polecane posty

Witam, we wrześniu 2007 roku dostałam swoją wymarzoną pracę- nauczyciel katecheta. Wszystko byłoby cudownie gdyby nie pani dyrektor, która na każdym kroku się czegoś czepia, i to nie tylko mnie,ale zauważyłam, że prawie do wszystkich nauczycieli.Nigdy nie mówi do nas ze spokojem, zawsze aż się trzęsie jak krzyczy na nas. Powoli mam już tego dość, bo prawie zawsze czepia się bez powodu. Myślę o zmianie miejsca pracy, bo chyba zwariuję, ta kobieta zaczyna mi się już śnić po nocach, niedługo będę bała się chodzić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz masz wakacje... zobacz we wrzesniu jak bedzie tak szalec to poszukaj nowej pracy... al odpowiedz sobie na pytanie czy jest az tak zle >>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekcje religii powinny wrócić
do salek katechetycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do teolog
dlatego zrezygnowalam z pracy w szkole,nie konczylam studiow typowo nauczycielskich,wiec bylo łatwiej;).Pracowalam w kilku szkolach i wszedzie atmosfera nieciekawa,to srodowisko juz takie jest.W jednej ze szkol dyrektorem byl facet i rzeczywiscie bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już rozglądam się za inną pracą, to znaczy w innej szkole, ale nie jest tak łatwo coś znaleźć. W poniedziałek mam egzamin na nauczyciela kontraktowego, w życiu tak się nie bałam, czuję, że dyrektorka chce mnie obsadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie, dasz rade :) ja jak szukałam pracy i szłam na rozmowe to bylo nas ok 30 i pisalismy test sprawdzający prawo i jakies podstawowe przepisy .... praca w urzedzie miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, że kobiety nie nadają się na stanowiska kierownicze, palma im odbija. Przyzwyczaiłam się już do koleżanek z pracy, i do dzieciaków, są wspaniałe, ale chyba nie dam rady tam pracować, tym bardziej, że po wakacjach mam mieć cały etat(teraz byłam na pół etatu). A może po prostu nie dać po sobie jechać i się odczepi,albo zwolni z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niecierpię swojej pracy...wlasnie siedze w potwornym biurze i mysle...mam takie nerwy...ze ach. Wszyscy mnie dobijają, w środe bede wiedziec czy zmienie prace, bo ma mi dac odp szef z innej firmy. W koncu sie odwazylam i sie za to wzielam ... szukanie innej pracy. Jest ciezko po 6 latach w jednej firmie, gdzie zna sie zachowania, wiadomo na co i ile mozna liczyc, ale juz mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwielbiam moja prace
mimo,ze dojezdzam 40km w jedna strone, ale pierwszy raz w zyciu chetnie wstaje rano. Ludzie z mojego team sa po prostu zajebisci, ludzcy i wogole kazdy sobie wzajemnie pomaga, ma dla wszstkich otwarte ucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to gratuluje, że odważyłaś się na taki krok, ja bardzo lubię swoją pracę, robię to o czym zawsze marzyłam,a le przy takiej szefowej nie da się normalnie pracować, właśnie szukam ogłoszeń w sprawie pracy w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była taka jedna praca gdzie się bałem.. tego że walnę w końcu kierownika zmiany.. TPSA przyniosła wybawienie. :D Zrezygnowli z ich usług i zwolnili połowę pracowników w tym mnie. To była pierwsza praca gdzie się cieszyłem że mnie zwolnili. :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwielbiam moja prace
niestety nie pracuje w PL, ale jest to stanowisko pedagoga seocjalnego wykonujac czynnosci zblizone do naszych kuratorow rodzinnych i opieka nad rodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie znajdę nic do końca wakacji to chyba zostanę w tej szkole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha. No tak najważniejsze to lubić swoją pracę, ale jak się ma nie za ciekawą atmosferę w pracy to przysłania wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam powalonego szefa i kolegów. O czym dzisiaj miałam okazję się dodatkowo przekonać. Nie chce się rano wstawać, nie chce się tu przyjeżdżać...a czasami nawet żyć. Chce uciekać jak najprędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś miałam egzamin na nauczyciela kontraktowego, dyrektorka o dziwo chyba pierwszy raz była dla mnie miła, nawet powiedziała mi przed egzaminem o co będzie mnie pytała, ale mimo tego jutro idę do innego dyrektora w sprawie pracy, są szansę na pracę bardzo blisko domu i może z normalnym szefem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×