Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frezja aaa

ktoś podrzucił mi małego kotka

Polecane posty

Gość frezja aaa

wyszłam na balkon (mieszkam w domku) i słyszę jakieś piski w trawie, podchodzę a tam malutki kotek jeszcze taki co ledwie chodzić potrafi. Co za ludzie jak oni tak mogą!! Ja niedawno straciłam swojego kocura strasznie to przezywam do tej pory i powiedziałam sobie że nie chce zadnego zwierzaka bo jego strata boli (strasznie się do niego przywiązałam :( ) I co teraz zrobić kociak piszczy pewnie jest głodny, chce mu się pić bo przecież tak ciepło na dworze, ale jak go nakarmię to juz będę musiała go wziąść a ja naprawde nie mogę. Prosze poradxcie mi coś Jest za mały żeby mógł sobie gdzieś odejść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma zmiłuj
to maleństwo jest już twoje :) a że z ciebie dobra duszyczka to zaraz ko nakarmisz i przytulisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź go, ale uważaj, go jeśli jest mały, to zwykłym jedzeniem / mlekiem możesz mu zrobić krzywdę. Potem na spokojnie się zastanów czy rodzina /znajomi nie przygarnęliby go. Jeśli nikogo nie znajdziesz, to pozostaje schronisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakoma
kobieto, do roboty, nakarm kociaka, a dopiero potem szukaj rozwiązania. "ale jak go nakarmię to juz będę musiała go wziąść" z jakiej racji? i nie bój się kolejnej straty, bo jeszcze nie jedna cię w życiu czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menthapiperita
to sie nim zajmij jeżeli ci warunki na to pozwalają. utrata zwierzaka boli strasznie, bo się człowiek przywiązuje jak do członka rodziny. Ale... bardziej będzie cię bolało jak go teraz zostawisz. Nie zaśniesz..... gwarantuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
widać że ledwie co oczy otworzył i woła mamę :( chyba trzeba będzie go karmić strzykawką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalej wode
do wiadra i go tam wrzuc ... utopi sie i bedziesz miala spokoj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, jak ktoś Ci napisał, zamęczysz się, jeśli tak go zostawisz... skoro sam nie pójdzie, to i sam nie znajdzie jedzenia. ale oczywiście, że jeśli już się nim zajmiesz, to będziesz musiała na stałe lub znaleźć mu inny dom, w najgorszym razie możesz zawieźć do schroniska, ale podejrzewam, że się zżyjesz i nikomu nie oddasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Random
Kij z kolejnym kotem, tylko pod koła włażą i szczają pod oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
mojego kocura przejechało auto ostatnio tj. miesiąc temu i dalej mi z tego powodu smutno naprawdę boję sie ze się przywiąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menthapiperita
a jak dumna z siebie będziesz gdy mu dasz domek!!!! masz iść go natychmiast nakarmić, albo wszystkie kobietki zwalą się do ciebie do domu i zrobią to za siebie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menthapiperita
za ciebie miało być ;-) uciekać z przed komputera i karmić to maleńswo. Zaraz mu imię wymyślimy ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre z tą reinkarnacją :) może właśnie to dobry znak, jeden kotek odszedł, drugi przyszedł na jego miejsce, nie możesz go odrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihi
przywiazesz sie na pewno, ale zyje sie dla innych nie dla siebie. pomysl jak on Cie bedzie kochal!!! a z 15-20 lat pozyje na pewno, wiec wtedy bedziesz sie martwic. chyba ze go nie nakarmisz i nie wezmiesz do siebie to pozyje 1-2dni... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
już mi nalałam do miseczki ale nie chce pić a nie mam strzykawki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To weź gazę... namocz i delikatnie wyciśnij do pyszczka tak żeby zaczął ssać. A najlepiej bierz małego i gnaj do weta. Ja mam 3 koty.. a wcale nie chciałam takiej ilości:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli jest malutki, to spróbuj z palca, niech liże przynajmniej mleko, niewiele, ale zawsze to coś, póki nie skombinujesz strzykawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze cie........
nie zostawiaj go:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze najgorsze, ze jest taki malutki, zestresowany i pewnie nie za bardzo ogarnia co sie dzieje... wez go na rece, pogadaj troche do niego, niech sie troche uspokoi. i wtedy 2gi raz zaatakuj go z tym mlekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
ludzie nie mają serca, jak on piszczy z palca też nie chce chyba za bardzo sie boi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
śląsk okolice Rybnika Ja mogę nawet go zawieść do danej osoby Prosze popytajcie kogoś !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemens
popytaj sąsiadów, może któremuś z nich okociła się kotka i maluszek się zgubił przy przenoszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak ktoś napisał - najpierw go uspokój, pogłaszcz, niech się poczuje bezpiecznie i za jakiś czas próbuj znow. ja z kolei przygarnęłam kocicę i urodziła mi małe, też teraz mam kłopot, bo chętnych na kotki brak, ale jak mogłabym zostawić i nie karmić... koty są urocze, wierne i najukochańsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menthapiperita
spróbuj mu piszczek zwilżyć tą nasączoną mlekiem gazą. i mykaj do weterynarza. napisz jak co skąd jesteś a my poszukamy w necie najbliższej placówki. chyba że masz jakąś w pobliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja aaa
kotek jest podrzucony, czarno - biały Żaden z siąsiadów nie miał kotki w ciąży więc pozostaje tylko wersja podrzucenia, co zresztą często się zdarza ale mi to zdarzyło się 1 raz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×