Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdespoerowana_desperatka

mój chłopak trochę przesadza...

Polecane posty

Gość przeszłam przez to
ciag dalszy bedzie taki po ślubie kiedys cie uderzy... ale dopiero po jakims czasie, WIEC ODEJDZ OD NIEGO bedziesz wyla cierpiala nie bedziesz mogla jesc spac bedziesz winila siebie ze to popsulas potem bedziesz zla na niego .... i tysiac innych uczuc i mysli daj sobie z nim spokoj idz do fryzjera pojedz na wakacje weekend wyjdz gdzies z kolezanka NIE ZMARNUJ SOBIE żYCIA Z FACETEM KTóRY CIE NIE SZNUJE potem bedzie tylko gorzej wierz mi dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
nie jestem ślepa jak kret, tylko boję się być sama, boję się widzieć go potem z inną dziewczyną. Tego typu myśli przytłaczają mnie i nie dają racjonalnie postępować ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdora
co masz zrobic ? Masz przede wszystkim nie odzywac sie pierwsza. Niech czeka na smsa, na telefon, i sie nie doczeka. Jak już zadzwoni, to powiedz mu lodowatym głosem, ze przemyslałam sprawę i jestes na niego obrażona, bo cie haniebnie potraktował. I ze zastanawiasz się, czy masz ochotę to ciagnąć. Jak będzie chcial przyjsć, to powiedz, ze nie masz czasu, jutro tez nie, pojutrze tez nie, moze przyjsć popojutrze. I nie dyskutuj, szybko skończ rozmowę, powiedz, ze masz ważne zajecie. Nie bedzie kata, jak nie bedzie ofiary. Ty sie stawiasz sama jako ofiara, a on jest na tyle podły, że to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
tylko on ma w sobie tyle dumy, że jak mu to powiem to on na to, że skoro tak to spoko itd. Uda, że ma mnie głęboko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierasekk
zrób tak jak ci gwiazdora radzi.... boisz się samotności nie potrzebinie, zobaczysz go z inna dziewczyna ...? co z tego? przecież ja bedzie tak samo poniżał ! jak ciebie! nie zmieni się - bedzie jeszcze tylko gorzej:( uciekaj bo po ślubie zacznie się bicie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znów ten przeklęty strach przed samotnością.Takie myśli są jak hieny,sępy- i albo się ugniesz i zjedzą Cię żywcem,albo podniesiesz dumnie głowę i skopiesz im tyłki.Ale nie daj się poniżać,upokarzać.A jak to będzie dla niego za mało?????? Jeśli za jakiś czas Cię uderzy??? To co wtedy? Pozwolisz mu? A wcale bym się nie zdziwił,gdyby to on za jakiś czas Cię zostawił i poszukał sobie innej ofiary do maltretowania. Więc skończ z tym,bo na pewno nic dobrego z tego nie będzie.Jeśli nie zaczniesz szanować samej siebie,to jak inni mają Cię szanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjaagusia
Czesc i jak tam dzisiaj??odezwal sie?? Ja uwazam tez ze ani troche nie bylo Twojej winy w tym calym zajsciu:/ niestety tez wydaje mi sie ze on chcial pretekst znalezc zeby spedzic sobotni wieczor z kolegami gdzies, bez wyrzutow sunmienia sie bawic i szalec:( bolesne, ale niestety w wwieksosci przypadkow prawdziwe.Potem skoncza sie koledzy i znow bedziesz Ty:/ Wiem cos o tym jak to jest, jak boli, jak ktos obarcza nas wina za cos:(.. i najgorsza ta bezsilnosc! a jaki on jest dla Ciebie na codzien, jak sie zachowuje??i i le macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta1490
przepraszam za to pytanie, ale czy już współżyliście ze sobą? jeśli nie to dobrze, a jeśli tak to więcej tego z nim nie rób. Jeszcze zajdziesz w ciążę i dopiero bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta1490
No chyba, że sie pogodzicie i bedziesz miała 100% pewności, że sie zmienił, ale na wszelki wypadek zastosuj prezerwe lub coś antykoncepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdora
Ja po prostu nie wierzę w to, co czytam. TO NIECH UDAJE< ZE MU TO ZWISA. A moze on nie udaje, moze mu to naprawdę zwisa ? Jak mi na kimś zależy i odstawiam fochy, a on w pewnym momencie powie dosć, to wtedy ja za nim gonię, bo mi zależy. Jesli on nie goni, to znaczy, że ma to w dupie. Albo że tak jest pewny tego, że bedziesz taka ofiarą i niedojdą, ze nie widzi powodu zabiegac o ciebie - ale jeśli tak, to i tak patrz punkt pierwszy - nie zależy mu. Jesli sie do niego odezwiesz albo zgodzisz na taki termin spotkania, jaki on wypierdzi, to znaczy, ze jesteś glupia i własnie takiego puczymordy potrzebujesz. I nie bedzie mi cie już szkoda. Sama chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrie22
Ty sie dziewczyno nie szanujesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
zdespoerowana_desperatka "... i ciągle żyję nadzieją, że po ślubie się wszystko zmieni." TAK, ZMIENI SIE - NA GORSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po slubie bedziesz juz tylko \"szmata\" :o I bedziesz zasilala postami topik \"\" jestem w zwiazku gdzie partner molestuje cie psychicznie\"\" Twoje zycie, twoje ponizenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
na co dzien zachowuje sie zajebiście. W ogóle dogadujemy sie na każdy temat, mamy wspólny język.. Jesy czuły, kochany, troskliwy... Cud marzenie po prostu, czego chcieć wiecej? ale przy tego typu okazjach pokazuje swoją drugą stronę, która jest niestety o wiele gorsza i przysłania wszystkie jego zalety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
tak na codzien sa super, szczegolnie po takich jazdach... to wyrachowanie i manipulacja... nie daj sie... odejdz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
po slubie nie bedzie mial ZADNYCH hamulcow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
To psychopata... najpierw uderzy albo nawyzywa od najgorszych a potem przynosi kwiaty. Chociaż Twoj jest jeszcze gorszy bo myśli że ma racje i nawet nie przeprosi. Niech spieprza z tą swoją zasraną dumą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
wiem, właśnie i tego zajebiście się obawiam! Może wychodzę na głupią idiotkę, która lata za swoim chłopakiem jak pies za swoim panem, ale ja rozumiecie nie chcę taka być, NIE CHCĘ a jak co do czego nie potrafię być stanowcza... konsekwentna.. I juz nie mówię, że chodzi tylko o zerwanie... Ale w takich sytuacjach, gdy zachowuje sie niesprawiedliwie wobec mnie po prostu samej dac mu zjebkę i odejść, i się nie odzywać i mieć go w dupie, czekać aż to on zacznie skomleć z żalu bym do niego wróciła.. jestem pewna, że tak by było, nie wiem po jakim czasie, ale na pewno..a ja się po prostu bnie potrafię się przełamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
tak jak ktos napisal, to psychopaci i do perfekcyjnosci umieja to ukryc... zawsze zrzuci wine na Ciebie... nawet jakbys sie postawila, tylko by sie bardziej wkurzyl... stanowczo odejdz od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100km
sluchaj kochana, ja meczylam sie 1,5 roku w zwiazku gdzie traktowana bylam podobnie, tylko 1/3 czasu spedzonego z nim byla ok... wiem ze nie jest ci latwo ale ja w koncu sie zebralam w sobie i zakonczylam to. pomysl jak chcialabys zeby twoje zycie wygladalo, czy chcesz miec z takim czlowiekiem dzieci czy bedziesz sie z nim czula bezpiecznie! wydaje mi sie po tym co tu piszesz, ze nie! uwierz mi, bedzie ciezko, ale przejdzie! po burzy przychodzi slonce! ja nie zaluje tej decyzji, jestem teraz z cudownym facetem i ciesze sie ze pol roku temu bylam silna i konsekwentna! zycze ci powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno!daj spokoj juz teraz.Znajac zycie nawet tego nie przyjmiesz do wiadomosci.Typowy objaw toksycznego zwiazku.Bylam z mezczyzna 6 lat i wyladawalam na kozetce u psychologa.Zaczynalo sie dokladnie tak samo.Nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie jest warty twoich łez! A ten który na nie zasługuje nigdy Cie do nich nie doprowadzi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
eh smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaździno
Smutno ci, smutno, ale nic z tym nie zrobisz. Co to za zwiazek, gdzie nie umiesz mu powiedzieć, że ci sie nie podoba jego zachowanie ? 3 lata razem jestescie ? Po trzech latach to już się człowiek powinien czuć w zwiazku swobodnie, a nie mieć jazdy "nie opieprzę go, choc mnie źle potraktował, bo nie umiem". To jak wy rozmawiacie o problemach ? Rozmawiacie w ogole o problemach, czy rozchodzi sie po kosciach? A rozmowy sa tylko gdzie pójdziemy, co zjemy ? Ja sama nie wiem, kto z was dwojga jest mniej przystosowany do zycia w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
rozumiem Cie bardzo dobrze 🌼 pamietaj to Twoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam........
masz WYBOR... pamietaj o tym... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdespoerowana_desperatka
gaździno................... ja mu w kółko powtarzam i mówię co mu nie pasuję. Tylko problem tkwi tu, że on zawsze jest bez winy i to ja przesadzam. Zawsze odwróci kota ogonem, nawet jak wyjdzie na to, że coś było z jego winy nie przeprosi, albo z przymusu, bo ja go przycisne. Takie przepraszam na odczepne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
no facet nie powinien Cię tak traktować,z drugiej jesnak strony ile masz lat? W pewnym momencie trzeba przerwac pepowinę z rodziną.Mama jest sama? Mój przyszły za 3 tyg mąż tez sie wkurza jak swoją rodzinę "wywyższam" ponad niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaździno
no ale jak on sie na ciebie drze, to idziesz za nim jak cielę chyba najpierw musisz sobie odpowiedziec sama przed soba na parę waznych pytań, a potem próbować rozwiazywac problemy w zwiazku i największy z nich, najbardziej podstawowy - czy chcesz w ogóle byc w takim zwiazku ja ci powiem - moja ciotka ma takiego męża. Alkoholika. Z jakiegoś powodu (nie mam pojecia jakiego) go sobie wybrała, moze dlatego, ze nieźle wygląda, bo to jedyne, co ja w nim widzę. Od czasu do czasu, czasem częściej, czasem rzadziej, ma napady furii, tłucze w domu talerze, rzuca przedmiotami, wydziera sie, robi pobudki w srodku nocy. Ja sie pytam - DLACZEGO na litość boska ona to toleruje, znosi, wytrzymuje. Dlaczego nie postawi sprawy na ostrzu noża i nie bedzie konsekwentna. Co jej zagłuszyło instynkt samozachowawczy ? Co ją skłania do tego, żeby gopdzić się na zycie, gdzie nie czuje się nigdy bezpieczna we własnym domu ? I ty mi ją bardzo przypominasz. Na razie jesteś młoda, na razie jego psychopatyczne zagrania są jeszcze ciche i niewinne. Ale później bedzie tylko coraz bardziej wesoło. Jak masz olej w głowie, to zabieraj się stamtąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllka
wiesz moze trzeba faceta wychować.Ja z moim jestem 9 lat,mieszkamy od 4 lat razem w sierpniu slub.Mój facet też bywał strasznym chamem,często byly awantury,do teraz tak bywa,niekiedy talerze lataja:) Niemniej mój facet własciwie uratował mi żcyie.Poważnie zachorowałam,a potem wpadłam w depresję.Mój facet siedział ze mną non stop,wział sługotrwały urlop,opiekował się mną jak nikt.W życiou trzeba nieco wyważyć.Żaden zwiazek nie ejst idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×