Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

forevergirl

Ile nalezy dać pieniedzy parze mlodziej ?

Polecane posty

Gość porownanie cen
no wlasnie zapomnialam dodac ze o polnocy wszyscy sie rozchodza do domow... zastanawiam sie jak bardzo znajomi beda zaskoczeni jak zobacza polskie wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
jak juz pisalam zdarza sie to rowniez na weselech na, ktorych mlodzi chcieli przyciac na kosztach. na innych jest to nie do pomyslenia. ciazko to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porownanie cen
a moze powiesz gdzie mieszkasz bo widze ze nie przemawiaja do ciebie moje argumenty. myslisz ze na podstawie kilku wesel mozesz stiwerdzic ze wszedzie zagranica nie placi sie za alkohol? wszystie te wesle na ktorych bylam byli to rodowici brytyjczycy tak wiec o zadnym polskim zwyczaju placenia tu nie mozna mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam andzieje ze nie dostane zadnego prezentu, co innego jak ktos delikatnie wybada czego chca albo co potrzebuja mlodzi, ale jak sie rafi ktos kto chce sie pozbyc jakiegos pprezentu ktory sam dostal i daje zalazko za 30 zł ktore i tak sie zaraz popsuje, albo posciel. I co z tego ze dostane posciel ale moze bede miałą inny rozmar kłodry, albo dostane z kory posciel ktora lubi farbowac. Nienawidze prezentow, a mam taka rodzine ktora uwielbia je dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam taka rodzinke
wydaje mi sie ze nawet jak powiem ze nie chce prezentow to mi je wcisna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
napisalam, ze najczesciej zdarza sie to u Polakow bo im szkoda kasy na emigracji, albo u innych par, ktore oszczedzaja na gosciach. to gdzie mieszkam nie ma znaczenia pisze o weselach w Europie, USA i na wyspach tez, tym bardziej, ze wesela brytyjskie nie wiele roznia sie od amerykanskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze mozesz dostac kilka takich samych rzeczy, ktorych nawet an allegro nikt nie kupi, jakbym kupowała np odkurzacz to jakis porzadny, taki jak ja chce a nie za 100 zł. Mam taka rodzine ktora czesto na imieniny dawała rzeczy ktore wczesniej sami dostali, kiedsy szyli posciel i do dzisiaj tkwi we mnie obawa ze ta posciel dostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
ludzie czesto daja prezenty jesli nie maja za duzo kasy. wola cos kupic niz dac do koperty 100zl..trudno im wytlumaczyc, ze lepszy grosz niz cos co sie nie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++**++
porownanie cen zgadzam sie byłam na paru angielskich weselach i wszedzie placilam za drinki co prawda bylo cos do jedzenia ale bezz porownania do tego co jest podawane w Polsce i po co tu o tym piszesz -tylko nie wmawiaj mi ze nie znam jezyka bo znam dobrze a jak barman mowi 5,5 funta to chyba nie jest napiwek a co do prezentow w Angli to kupowalam bony do sklepow na 50 funtow i butelke dobrego szampana podobno tak jest przyjete co do prezetow w Polsce to sadze ze kazdy daje tyle na ile go stac ja znajomym dawalam 500zl -bylam sama poprostu pracowalam w angli i na tyle bylo mnie jak pracowalam w Polsce to dawalam po 200 zl to jest indywidualna wola ile sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
ja nic nikomu nie wmawiam tylko pisze jak bylo w znanych mi przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze własnie ludzie tak uwazaja ze lepiej kupic komplet filizanek za 80 zł niz dac 100 w kopercie, i co z tego ze mloda ma juz filizanki kilka kompletow przyda sie jej kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
dlatego mysle, ze z czasem lista w Polsce tez sie przyjmnie. bo jak ktos bedzie mial do wyboru z listy prezenty od 50 zl w gore to chetnie skorzysta. kwesta tylko jak mlodzi taka listo sobie zorganizuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czesto jest tak ze mlodzi juz przed slubem razem mieszkaja i w dzien slubu maja wszystko zakupione, za slubne pieniadze wola gdzie wyjechac czy kupic lepszy samochod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam sie
Nie moglam byc na slubie znajomych wiec wyslalam prezent niespodzianke, nie spodziewali sie niczego, wiec sadze, ze ucieszyli sie bardzo. Czeka mnie slub w rodzinie i dam 2 tys zl, bo to slub brata. Bede sama. I wolalabym wydac na siebie te 2 tys ale w koncu slub to slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++**++
i po co tu o tym piszesz ja tez podaje jak bylo w znanych mi przypadkach i na tym koniec tematu bo odbiegamy od tematu tez sadze ze lista jest dobra zwlaszcza jak mozna wybrac z niej cos tanszego dajmy na to za 50 zl albo jak pare osob moze sie zlozyc na jakis drozszy prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Ja np. chciałabym dostac prezenty dla frajdy odpakowywania i bardziej by mnie cieszyło pudełeczko niż koperta. Niestety mamy już mieszkanie, urządzone więc lepeij byśmy dostali kasę. Chociaż ucieszyłabym się z ręćznikow czy poscieli, bo zapasu zbytniego nie mam;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++**++
nie znam sie sadze ze 2 tys to duzo nawet jak na slub brata zwlaszcza ze idziesz sama ja dawalam bratu tysiac i byl zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje się tyle żeby młodym koszta zwrócić i przynajmniej setka na "czysto" zostala.Ja tak daję.Czyli jeśli jest 150 zł/os idziecie jako para,to 350-400 to wg mnie minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co tu o tym piszesz
z rozmow ze znajomymi wiem, ze rodzenstwu daja po 1 tys. raz dziewczyna pisala tu na forum, ze chrzestny dawal 2 tys, ale tylko z powodu jakies rodzinnej rywalizacji. to duzo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
do porównania cen :"a co ty mozesz wiedziec ile dale sie zagranica? " A moze mogę wiedzieć, bo sama mieszkam za granicą ? Nie chodzi mi o fakt, ze wolisz kase od prezentów, tylko o to, jaki masz ton wypowiedzi. "nie przesadzajcie - o weselu w rodzinie nie dowiadujesz sie na 2 miesiace przed wiec zawsze masz czas na odlozenie kasy a ok 150 od osoby to nie jest przeciez zadnen majatek. jakbys odzedzala przez 5 miesiecy po 30 zl to akurat mialabys tyle ile potrzebujesz a nie wmowisz mi ze tylu nie dasz rady odlozyc... najwyzej nie kupuj nowej bluzki czy nie idz raz na piwo i tyle" dla tak sympatycznej krewnej jak ty poszłabym na piwo tyle razy, ile by mi sie chciało, kupiłabym co miesiac nowa bluzkę, a tobie dałabym 50 zł, bo szkoda wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porownanie cen
do piczka koziczka wiesz co nie chce mi sie juz z toba dyskutowac bo widze ze i tak uwazasz ze wiesz wszystko najlepiej i nikt cie nie przegada. a chodzilo mi o to ze jak mozesz wiedziec jakie sa zwyczaje w roznych krajach zagranica jak tam nie bylas. Bo to ze nie mieszkasz w polsce nie czyni cie znawczynia kultury wszystkich panstw swiata zeby sie w taki sposob klocic i przystawac na swoim. A co do reszty twojej wypowiedzi - to co ty mozesz wiedziec o mnie zeby sie z wypowiedzia "dla tak sympatycznej krewnej jak ty poszłabym na piwo tyle razy, ile by mi sie chciało, kupiłabym co miesiac nowa bluzkę, a tobie dałabym 50 zł, bo szkoda wiecej " wyrywac. Nie znasz mnie wiec nie zycze sobie zebys mnie oceniala. A to bylo odnosnie tego ze ktos napisal, ze nie stac ich na prezent na slub - wiec tak jak napisalam nie uwazam zeby odlozenie 30 zl miesiecznie bylo az tak rujnujace dla domowego budzetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safarii
ja tez musze sie zgodzic z porownanie cen bylam na dwoch weselach w szkocji - para nie byla biedna a mimo to oprocz smacznego obiadku na poczatku nie bylo nic cieplego pozniej. No i wszystkie drinki jakie pilismy byly na nasz rachunek - tak wiec wydaje mi sie troszke nie taktem ze nie dopuszczasz innej opinii do siebie i jeszcze niepotrzebnie zachowujesz sie jak gbur, krytykujac dziewczyne ktora Ci nic nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
"a chodzilo mi o to ze jak mozesz wiedziec jakie sa zwyczaje w roznych krajach zagranica jak tam nie bylas. Bo to ze nie mieszkasz w polsce nie czyni cie znawczynia kultury wszystkich panstw swiata zeby sie w taki sposob klocic i przystawac na swoim." To samo tyczy ciebie, prawda ? "A to bylo odnosnie tego ze ktos napisal, ze nie stac ich na prezent na slub - wiec tak jak napisalam nie uwazam zeby odlozenie 30 zl miesiecznie bylo az tak rujnujace dla domowego budzetu" Jeśli ktos uważa, ze nie stac go na prezent, bo nie chce przez pare miesięcy rezygnować z piwa i nowych bluzek, to ma do tego prawo. Nie musi sie poświecać, żeby jakiejs krewnej uciułac 150 zł, zeby jej sie zwróciła impreza. Wasze wesela to nie jest dla kazdego z waszych znajomych priorytet nr 1. I nie tobie oceniać, czy to rujnujące, czy nie. A co do oceniania - ty mnie nazwałas pustakiem, wiec ja nie widzę powodu, dla którego miałabym nie wyrazac mojego zdania o tobie, które wyrobiłam sobie na podstawie twoich wypowiedzi tak samo jak ty sobie wyrobiłas opinie na temat mojej osoby. Więc sie nie goraczkuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam pytanko, mam wesele kuzyna (syn brata taty) niby bliska rodzina ale kontaktow nie utrzymujemy (przed 10 lat widzialam go moze ze 2 razy w tym ost na taty pogrzebie:o ) no i jako ze penwie dostane osobne zaproszenie stwierdzilam ze dam 200zl, gora 300 (od siebie i faceta), zadne z nas nie pracuje i utrzymuje sie z renty po tacie wiec mysle ze tyle starczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka koziczka
pewnie ze starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powalone kretynki aż żal was się czyta myślicie tylko o sobie ja nie chce prezentów bo moja kołdra może być za duża jeju walnięte samolubne egoistyczne kobity. Nie potraficie tego zrozumiecie, że nie wszystkich stać na nie wiadomo na co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mieszkam za granica i wiem,ze generalnie kazdy placi za swoje drinki. Tata mojego narzeczonego jak wydawal swoje corki za maz to zaplacil za bar otwarty dla gosci na dwie godziny i to kosztowalo go mase pieniedzy. Bardzo rzadko para mloda placi za drinki przez cala noc. Ja bede tez miala wesele w Polsce i tez generalnie nie chcialabym dostac przentow, bo mialabym problem z przetransportowaniem. Ale jak dostane,to nie sprzedam ich na Allegro tylko dam mojej mamie :) Dziwne jakies kalkulacje przeprowadzacie,ze tyle i tyle za talerzyk i itp itd. Ja chce miec wesele w ladnym miejscu, najlepiej w jakism hotelu, a tam ceny zaczynaja sie od 200 zl. Nie bede pisac za zaproszeniach,ze tyle i tyle placimy za talekrzy i tyle i tyle oczekuje w kopercie zobaczyc. Ja chce miec wesele w ladnym miejscy i moi goscie nie sa w obowiazku placic za moje ,,fanaberie,, . Chcialabym tylko,zeby im sie podobalo i zeby sie dobrze bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatraczekkkk
Przeczytałam tylko kilka początkowych postów. Nie narzucajcie komuś żeby sie na siłę cieszył z prezentów o które nie prosił. Wiadomo że jak ktoś ma zabrać 4 żelazka i 3 tostery na drugi koniec świata to na pewno woli dostać za to 50 zł. 2 lata temu byłam u kumpeli która miała się wynieść na drugi koniec Polski i prosiła żeby jej dać nawet 20 zł albo nic nie dawać ale żeby nie prezenty, bo ona nie zabierze tego pociągiem i co? Podostawała komplety noży, opiekacze, kubeczki z serii podaj dalej pościeli i jeszcze na dodatek musiała się cieszyć jakie fajne prezenty dostała. A wcale nie była zadowolona i jej się to nie przydało bo jak juz powiedziałam wyniosła się na drugi koniec Polski. Mówiła mi niedawno że jakas ciotka się spytała kiedyś na święta czy wygodnie jej sie śpi w pościeli od niej i co miała powiedzieć. K@#$%%^ że zajebiscie wygodnie bo co powiedzieć mogła. Z koleji jej siostra wymyśliła że kupi na prezent ślubny jakiś bajerancki toster parze młodej. To wszystko działo się na jednej wiosce. No i kupiła. Pani młoda niby zachwycona z tostera ale za miesiąc poszły znowu na wesele i podobny toster dostała kolejna pani młoda od poprzedniej pani młodej. trochę jej przykro było. Słyszałam też u kolegi męża że była sytuacja że trzy ciotki postanowiły mu zrobić niespodziankę i kupiły mu lodówkę taka średniej wielkości. Ale trzymały to w takiej tajemnicy, a nawet jakby sie rodziców zapytały to by wiedziały że chłopak ma wypasiona nowa lodówkę z oddzielnym zamrażalnikiem i prezent jest przykro to mówić ale zbędny, bo dwóch sobie przeciez nie podłączy. Ja nie pisałam na zaproszeniach że nie chce prezentów bo u mnie raczej się ich nie daje. U męża bardziej. Prezenty dostałam bardzo przydatne i powiem szczerze że jestem zadowolona, bo np wiem że sama bym sobie nigdy nie kupiła niektórych rzeczy. Bynajmniej nie zamierzam ich puścić na allegro. Jednak wiem że pewne rzeczy wolałabym sobie sama zakupić albo nawet nie kupować. Ale pewnie inaczej by było gdybym musiała się przenosić gdzieś daleko. Mam taki zamiar ale jeszcze nie teraz i nie jest tego tyle żeby się nie zmieściło. No więc jeśli chodzi o prezent pieniężny to też zależy od województwa tak myślę. Ja jestem z lubelskiego miałam niedawno ślub, w mojej okolicy sie płaci ok 110 zł od osoby i dawano nam przeciętnie po 150, 200 zł od pary. Mniejsze sumy też się zdarzały od par ale nikt z tego nie robi wielkiego halo, bo nie po to robię wesele żeby mi ludzie donosili koperty. Swoja droga idąc na wesele to też nie daje więcej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Wspomniałam już gdzies na forum, że chciałabym dostac prezenty, bo mamy już mieszkanie więc wiadomo urządzilismy je sobie powolutku. Cieszyłabym się jednak z ręczników czy pościeli bo mam akurat żeby było na zmianę, ale na nadmiar nie narzekam a to się zawsze przyda. Chciałam jednak napisac o siostrzyczce mojego narzeczonego. Kobieta juz po czterdziestce dobrze ogółem dobrze sytuowana wiec każdy w ich rodiznie się znia liczy, bo oni sa ci światowi itp. Ogółem nawet ją bym lubiła gdyby nie fakt, że od początku wpieprza mi się w organizację ślubu i wesela. A to mi załatwiła salę, której nie chciałam od początku wiedziałam, że chcę ta restaurację w ktorej sama pracowałam w wakacje. Wiem, ze smacznie gotują, znam kucharki i przedewszytkim szefa zresztą maja cudny wystrój na wesela. Potem bylo o sukience, ze to i tamto, bo kolezanka taniej gdzieś kupiła. Tak będę jeździć 100 km po tańszą sukienkę zresztą mam wymarzoną ktora szuję, bo nigdzie nie dostałam. A 3 miesiace temu orzekla, ze od nich dostaniemy super lodowke za bog wie ile kasy w koncu brat jest prawie jak jej syn(jest duza roznica wieku) i co mu bedzie żałować. Tylko kurde jej brat rok temu kupił sobie wraz ze mna nowa lodówkę. I to nie jakiś chłam, ale dobrej formy, dużą energooszczędną. Tyle,ze białą a nie srebrna jak to teraz w modzie. Powiedziałam, że przepraszam, ale mamy lodowke. No i sie zaczelo. Ze ona tu sie chce szarpnac a my niewdziczni itp itd. Mam nadzieje,ze wybije sobie swoj pomysl z glowy a jak nie to za 2 miesiace mam do sprzedania lodowke;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×